Posty: 834
porwanie w satanistanie pisze: ↑5 lat temu Sprawa jest prosta: sukcesu ZAPEWNE nie byłoby bez Krysiuka i NA PEWNO bez Drabikowskiego.
Biorąc jednak po uwagę, że wygląda na to iż Krzysiek to gamoń bo mógł posilkować się muzykami sesyjnymi i problemu by nie było to jednak powstał pełnoprawny zespół, gdzie każdy coś wniósł. Kontrakt podpisany z paroma bardzo istotnymi punktami, o których wnet się dowiecie. Klamka zapadła.deathwhore pisze: ↑5 lat temu Biorąc jednak pod uwagę, że muzyka była Drabikowskiego (tak, wiem, perkusiści lubią sobie dokładać, że jak położyli swoje ścieżki trochę inaczej niż pliki midi, to są zaraz współkompozytorami, aha), to Krysiuk powinien odkupić od niego prawa do zespołu, a nie zastrzegać nazwę na swoje nazwisko i wyrzucać założyciela zespołu.
Z braku argumentów. Bo oprócz drobnego twista w postaci jednoczesnego pełnienia przez pana wydawcę roli wokalisty zespołu i występowania w jego szeregach, cała reszta jest wariacją na temat schematu, jaki był był wcześniej udziałem setek artystów, którym zabrakło ogarnięcia w kwestiach prawnych i zostali zrobieni w chuja przez wydawcę, promotora czy management.
Na jaką okoliczność? Pewnie wygra, sądy nie są przecież od orzekania kto jest chujem, tylko jak sprawa przedstawia się pod kątem przepisów, tu zaś ten bardziej w tej materii ogarnięty zapewne dobrze się okopał. Tu znów analogia jak powyżej.Hajasz pisze: ↑5 lat temu Sprawę rozsądzi sąd ale wynik będzie tylko jeden. Każdy nawet początkujący prawnik wie, że sprawa jest dziecinnie prosta, wiedzą to też wytwórnie i dystrybutorzy, którzy już zajęli się rozprowadzaniem kolejnego albumu.
Po ogłoszeniu wyroku będziecie mogli mi składać gratulacje.
Ot i sednodeathwhore pisze: ↑5 lat temu Wracając do analogii z imprezą - gdyby wbiły mi się pijaki do domu, przyniosły Harnasie i próbowały mnie z chałupy wyrzucić, to też bym się wkurwił![]()
Chcesz porozmawiać o prawdziwych złodziejach?
Wiem, że Euronygus był złodziejaszkiem.Hajasz pisze: ↑5 lat temuChcesz porozmawiać o prawdziwych złodziejach?
Napisz do Krzycha Vickernesa on z jednym miał do czynienia i sprawę załatwił po męsku.
Sam mam spory plik przekazów pocztowych, które nie zostały zrealizowane a jest tam sporo znanych nazwisk i wychodzi na to, że każdy to kurwa albo złodziej.
Jakich argumentów. Kolego litości. To nie lata 90-te, że małolaty podpisywały kontrakty nie mając pojęcia jak działa ten biznes. Mamy XXI wiek realia kompletnie inne, ludzie wydorośleli i jeżeli dalej dają się dymać labelom to tylko dlatego, że są głupi.
Ale ja się kompletnie nie odnosiłem do tych śmieci tylko do twego fragmentu o złodziejach.
Nie bardzo rozumiem co to zmienia. Czy z tego, że ktoś jest głupi, wynika w jakiś sposób, że ktoś inny jest w porządku, kiedy go okrada?
Odgrzana Liturgia i tyle. Ten kto pluł może pluć dalej, ten kto kochał może kochać nadal
I wyjdą dwie średniawe płytki, bo potencjał i zapał poszedł w naparzanki na necie,. zamiast muzycznie się okazać, kto i co potrafi. No ale pyskówki takie fajne, te wywiady i tłumaczenia. Chyba nawet 30% nie przeczytałem, bo nic mnie bardziej nie mierzwi niż marudzący facet i łzawe żale.Marduk666 pisze: ↑5 lat temuOdgrzana Liturgia i tyle. Ten kto pluł może pluć dalej, ten kto kochał może kochać nadalMnie tam jak to Ryszard mówi "jebe" kto powinien mieć prawa do nazwy itd. itp. - no kurna ten kto lepszą muzykę robi, nie wiem co tam wysra Krysiuk i to w sumie tez mnie jebe. Jakoś tak na tej dwójce partie perkusji są baaardzo podobne do tych z debiutu, a co ten perkusista tam oświadczał? że on te partie wykminił??
Zero tutaj muzycznego progresu, ale czego się można było spodziewać? Ja zaskoczony, ani zawiedziony nie jestem.
Chyba trzecia pyta...
Dokładnie tak; dlatego żałuję że koniec jest już bliskomork pisze: ↑5 lat temu Rety jak mnie bawią ci wszyscy oburzeni na całe to zamieszanie. "Przestańcie o tym w kółko pisać", "Żenada", "Zamiast się kłócić skupili by się na muzyce". Kurwa jakbyście życie nie znali. Wszędzie się ludzie żrą, kłócą i jakby nikt nic nie pisał to by było "Ej, a czemu dwa albumy w ogóle są?". Wychodzą nowe fakty, są dwie strony medalu i cały konflikt odbija się na samej muzyce, więc dobrze mieć jakieś rozeznanie żeby potem móc się odnieść do całej sytuacji.
Jak Wasi dwaj kumple się napierdalają to po wszystkim też mówicie "nie chcę wiedzieć o co chodziło, lepiej chodźmy na piwo". Czy może jednak dociekacie bo jeden z kumpli okazał się pojebem? Teraz wyszła płyta jaka wyszła przez właśnie ten konflikt, zaraz będzie druga podyktowana właśnie też tym konfliktem. Lepsze to niż ostatni sezon Gry o Tron![]()
A to Martin nie gra z Tunelarzem? Pytam bo nie w temacie jestem a perka tam brzmi identyko jak na debiucie.deathwhore pisze: ↑5 lat temu Trzecia płyta? Trzecia płyta powiadasz? Martin! Martin! Państwo czekają na trzecią batuszkę...
Jak dla mnie bardziej black metalowo niż na debiucie, bo tam było mocno grzecznie. I mniej chorałów, spierdolił koncept. Jak tak można? Przecież przepis na sukces Batuszki jest banalny, a jednak nie dojechał do końca.Hajasz pisze: ↑5 lat temu Jeżeli ten materiał pozostanie tylko w wersji cyfrowej to kariery mu nie wróżę a póki co raczej nie zapowiada się aby miał to ktoś wydać w związku z zaistniałym konfliktem. Pani Hilda to raczej materiał sklecony na szybko w klimacie znanym z debiutu ale tutaj jest bardziej grzecznie i miękko. Jedyne co mi się podoba to perkusja zwłaszcza kiedy przyśpiesza ponad właściwy rytm. Dobra muzyczka do drinków.
I kilka krótkodystansowców:Both sides promised to release an album in 2019, and the race itself was won by Drabikowski's version of the band. Will he win the quality race though?
Quite frankly, there's a big chance for that. Panihida, which we'll be talking about, is a complete project that follows the direction set by Litourgiya (in opposition to Krysiuk's more folky version that didn't seem to appeal to old band's fanbase). With Panihida, Drabikowski seems to rely more on the metal factor instead of this whole Orthodox gimmick, putting more emphasis on guitar work over the liturgical chants. On one hand, it provides more technical opportunities, especially since riffs on Panihida seem to be more creative than the ones that were served on Litourgiya. Drabikowski wants to appeal more to a general black metal fan, which can be felt thanks to quite old-school, lo-fi mixing. And while the liturgical chants are still present, they feel to have much less impact on the general sound of this album
bart's single is just bargain bin black metal
bart's batushka sounds like something i'd produce in my apartment
Excellent album. Might even be better than the debut - will take a few more listens. Also fuck Bart.
Better than the overrated debut.
Pretty damn close in quality to the tremendous debut.
After few listens i can say i'm little bit disappointed. If you remove the gorgeous gregorian chants it is just a standard black metal record. I mean there is no real memorable riff, no one will stay in my head.
Without the original composer, it is pure shit... you can hear it...
Except that is the original composer. He has a new "official" account on the instagram (@officialbatushka). Listen to this and compare it to the Metal Blade fake scum. You can support whoever you want but the fact is THIS is original Batushka.
Birilliant! It doesn't need more than just the first song to prove who is the real mastermind and original composer of the band. This is the Real Batushka, guys.
Yes!!! Surprise release from the REAL one! Thanks!
Remember kids.....the FAKE Batushka is signed to Metal Blade.
i na koniec komentarz jednający:Finally, the real Batushka. Fuck the other, fake and awful one.
Komentarze z bandcampa też pozytywne:essentially praising this man is the same as praising, Axl Rose.
although Krys did write the music, he is a real big piece of shit.
both forms of this band are trash.
Czyli poziom utrzymany?EdusPospolitus pisze: ↑5 lat temu Słabiutki niestety ten krążek od Drabika. Taki o black metal do kotleta, bardzo przeciętny. Nie sądzę też żebym jeszcze to kiedyś sam z siebie odpalił![]()
A stwierdzili to na podstawie jednego kawałka ?