Od kiedy ilość przechodzi w jakość?dj zakrystian pisze: 9 mies. temu No i dobra ta Batuszka. Ilość wpisów potwierdza, że to jeden z ulubionych kapel forumowiczów. Takie Immolation może Krysiukowi lachę opierdolić. Żałosne przegrywy, grają dla nikogo. To samo Incantation. Klęka przed potęgą brzucha Krysiuka!
Podobnie w temacie Hehemoth. Tam, to o Dodzie i wygłupach Nergeja więcej, jak o samych płytach Adama i spółki. Co do samej Batuszki, debiut świetny. Niby szablonowy blek, ale te gitary ważą kilka ton, niczym brzuch Krysiuka. Mało kto zauważył, że grają na siódemkach. Do tego świetnie zaaranżowane chóry. To musiało chwycić. Hospodi też niezłe, choć bez Drabuszki, to już inny klimat.Vexatus pisze: 9 mies. temu Bo kochane metale najbardziej interesują się ploteczkami, kto kogo w co zrobił, procesami, publicznym praniem brudów i ile na koncercie kosztuje zdjęcie grubego w Bieszczadach czy nad morzem czy gdzie on tam je zrobił...Przecież w tym wątku o muzyce to jest z 10% a reszta to rozkminianie co się znowu ciekawego w jednej z batjuszek odstawia.
Poza tym ja na miejscu Krysiuka bym po prostu dołożył jedną literkę do nazwy i by była Bartushka i po sprawie. Wszyscy i tak by wiedzieli o co chodzi.![]()
Niby tak, ale jednak tutaj nie chodzi o cyrk i wygłupy tylko po prostu chłopaki się kłócą. W sumie to nawet nie za bardzo wiem o co ta cała awantura (poza pieniędzmi).dj zakrystian pisze: 9 mies. temu Podobnie w temacie Hehemoth. Tam, to o Dodzie i wygłupach Nergeja więcej, jak o samych płytach Adama i spółki.
Ktoś nie zauważył? Przecież to się od razu rzuca w oczy i uszy.
A najwięcej to kwękania o zawistnych hejterach i cechach narodowych Poljaków i kółeczko się zamyka.dj zakrystian pisze: 9 mies. temu Tam, to o Dodzie i wygłupach Nergeja więcej, jak o samych płytach Adama i spółki.
Ale chodzi, jak mniemam, o te, które już umieją grać?raymoont pisze: 9 mies. temu Ocenianie przez pryzmat debiutu i tzw "świeżości" jest dosyć tendencyjne, bo 99% zespołów nie jest w stanie przebić debiutu i z czasem popada w pewną wtórność własnych pomysłów.
Większość zespołów na etapie debiutu całkiem nieźle potrafi już grać (jak np. Morbidzi - a przecież ileż to opinii, że poza debiutanckim "Altars", reszta się u nich nie liczy)
Nie wiadomo jaką formułę muzyczną wybiorą dla PATRIARKH, ale dopóki obecna się sprawdza to raczej rewolucji nie będzie.raymoont pisze: 9 mies. temu Jestem w stanie sobie wyobrazić Batuszkę grającą takie "A Umbra Omega" od Dødheimsgard... po wpleceniu wątków opętania czy czegoś takiego..(swoją drogą, to by było coś..)
Bo chyba w tym jest rzeczka cała, że to co ich - obu batuszków - wywindowało, było zarazem ogonkiem przy pysku. Zarzuca się, bo to był pomysł na jeden strzał, od początku skażony pretensjonalnością.raymoont pisze: 9 mies. temu Zresztą nawet nie stricte o debiut chodzi, a właśnie to "zachowanie świeżości" czy "oryginalości" na każdej płycie (bo przecież zarzuca się tu Batiuszce, że "zjada własny ogon" bazując cały czas na prawosławnej (oczywiście celowo zniekształcanej przez zastosowanie różnych subwersji w tekstach) liturgii.
@dj zakrystian Otóż to. Mało o muzyce, zresztą ten band/ projekt to zyskuje mocno na żywo. I nawet nie chodzi o piorunujące wykonanie kawałków, ale właśnie o cały klimat.Podobnie w temacie Hehemoth. Tam, to o Dodzie i wygłupach Nergeja więcej, jak o samych płytach Adama i spółki. Co do samej Batuszki, debiut świetny. Niby szablonowy blek, ale te gitary ważą kilka ton, niczym brzuch Krysiuka. Mało kto zauważył, że grają na siódemkach. Do tego świetnie zaaranżowane chóry. To musiało chwycić. Hospodi też niezłe, choć bez Drabuszki, to już inny klimat.
Zakończą "pożegnalną trasę" i pewnie niedługo ruszą z nową nazwą.Zsamot pisze: 9 mies. temu Trzeba było dodać jakiś durny człon The True pisane Arialem 6 przed właściwym logo i mieć spokój.
A jak się bliżej przyjrzysz, to z siódemek zrobią się ósemki.dj zakrystian pisze: 9 mies. temu Niby szablonowy blek, ale te gitary ważą kilka ton, niczym brzuch Krysiuka. Mało kto zauważył, że grają na siódemkach.
Całkiem możliwe. Słychać, że to nie jest standardowe strojenie. Kto by tam liczył druty...
Za lekkie i zbyt folkowe nieco. Liczę, że jednak całościowo płyta będzie bardziej agresywna...TheAbhorrent pisze: 8 mies. temu Ilja, porąbana historiaPiosnka taka sobie, ale jak widać Bart wciąż ma jakieś pomysły.
Bez przesady. Po wspólnej płycie z Drabikowskim (Liturgii. Ok wiem. Pomysł na image i kompozycje na tej płycie należały do Drabikowskiego) Krysiuk wydał świetny pełniak Hospodi (po którym to de facto zaczęło być głośno o Batuszce i którą to płytą i serią dobrych koncertów Krysiuk z zespołem wypromowali mocno Batuszkę na zachodzie. Aż ww. Drabikowski (który tak się zarzekał, że Batuszka to tylko projekt na jedną płytę i nie chce koncertów i inwestowania w zespół "nagle" zmienił zdanie i też zaczął koncertować), b. dobry Raskol... i dosyć dobry Carju... W tym czasie Drabikowski popełnił jedynie wtórną i niedopracowaną Panihidę, na której powiela patenty z Liturgii, więc jeśli miałbym wskazać KTO robi tu lepszą muzykę, to byłby to właśnie Krysiuk. Krysiuk w sensie zespół Patriarkh/Batushka, bo on im szefuje. A jak już powołujesz się na "uczciwość intelektualną" to podaj może źródło tych "rewelacji", jakoby muzykę ex Batuszki nie pisał Krysiuk z obecnym zespołem.. bo pomawiać zza anonimowego nicka to wiesz.. każdemu łatwodeathwhore pisze: 8 mies. temu Nie, po prostu stwierdzenie, że ma pomysły padło po tym, że piosenka średnia, więc mogłoby komuś postronnemu sugerować, że Krysiuk te piosenki pisze, co będzie nieprawdą. Zwyczajne sprostowanie, dla uczciwości intelektualnej. Mnie nie obchodzi jaka jest motywacja powstawania tych piosenek, jakby muzyka pisana dla pieniędzy mi się podobała, to bym jej słuchał.
Podpisuję się pod opinią. Dobry, klimaciarski numer. No i nie stoją w miejscu kopiując pomysły z Liturgya. Wartością dodaną tego ansamblu, jest ból dupy wszelkich prawdziwków.mork pisze: 8 mies. temu Jestem pozytywnie zaskoczony. Fajnie rozbudowany, klimatyczny numer. Intro w języku polskim, miks męskiego i damskiego chóru brzmi rewelacyjnie. Gitary mocno zakorzenione w debiucie. Taki kierunek podoba mi się znacznie bardziej niż Hospodi, która była zbyt lekka i przebojowa.