Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 7344
Rejestracja: 8 lat temu

Sorcier des Glaces

Vexatus

Obrazek
Sorcier des Glaces to chyba jeden z bardziej znanych przedstawicieli blackmetalowej sceny wyrosłej wokół kanadyjskiej prowincji Quebec. Projekt istnieje od 1997 roku i ma na koncie 7 dużych płyt, EPkę i dwa splity (między innymi z genialnym Monarque). W tekstach i na okładkach dominują takie klimaty jak zima, śnieg, lód, las i ciemność. No kto jak kto, ale oni akurat mogą mieć coś do powiedzenia na ten temat... :) Muzyka to dość prosty i klimatyczny Black Metal z wykorzystaniem podstawowego instrumentarium i klawiszy.

Obrazek
Skład:
Luc Gaulin - Drums (1997-present) Moonlyght, Passage, ex-Asgard, ex-Daedalean Complex, ex-Blinded by Faith
Sébastien "Roby" Robitaille - Vocals, Guitars, Bass (1997-present) Moonlyght, Passage

Dyskografia:
1998 - Snowland
2006 - Moonrise in Total Darkness
2011 - The Puressence of Primitive Forests
2012 - Sorcier des Glaces et Monarque [split]
2012 - Monuments anciens [EP]
2012 - Snowland MMXII
2014 - Ritual of the End
2016 - North
2016 - Le puits des morts [split]
2018 - Sorcier des glaces
2019 - Snowland MCMXCVIII-MMXII [kompilacja]
2020 - Un monde de glace et de sang
2021 - Ghastly Memories [EP]







MA: https://www.metal-archives.com/bands/So ... laces/3976
BC: https://sorcierdesglacesofficial.bandcamp.com/music
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 7344
Rejestracja: 8 lat temu

Vexatus

Czyżby tylko @Pioniere zauważył? :)



Choć z drugiej strony biorąc pod uwagę popularność tego wątku na forum to nawet trudno się dziwić...
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 4084
Rejestracja: 8 lat temu

Pioniere

Nie wiedziałem/nie pamiętałem (starość), że jest wątek. A Un Monde de Glace et de Sang to jedna z najlepszych bm-owych płyt ubiegłego roku.
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 5117
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

TITELITURY

Pionier aż wysłał mi pw. A pisałem o tej najnowszej płycie w temacie "czego właśnie słuchasz" parę tygodni temu, ale pewnie nie czytaliście, boście myśleli, że to znowu jakiś czeski black metal. Płyta jest nawet spoko, na początku bardzo spoko, ale po 30 minutach tak mnie znudziła, że wyłączyłem. Pomysły się jakby panom pokończyły, więc zamiast postawić kropkę, nagrali drugie tyle tego samego. W związku z tym album dla mnie co najwyżej średni. Dzisiaj sobie bym np. posłuchał z racji tego, że zasypało nas śniegiem (czyt. poprószyło wystarczająco, żeby zabielić trotuar i nie zmieniło się od razu w błoto), ale Evilfeast pasował mi bardziej. Także czarodziej może i glacjałów, ale bardziej chyba kału.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18096
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Uzupełnieniem powyższego albumu jest nagrana podczas tej samej sesji epka sprzed paru tygodni zatytułowana Ghastly Memories. Znalazły się na niej cztery kawałki, z czego dwa to covery - Messiah i Monarque. Twórcy przechwalają się, że: No keyboards were used on this recording, co samo w sobie jest pewnym osiągnięciem, bo jest to black metal z gatunku tych symfonikujących.

Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 4084
Rejestracja: 8 lat temu

Pioniere

Niestety EP-ka słaba. A cover Messiah, jak to tylko możliwe popsuty i to w każdym wymiarze, a raczej w dwóch, a nawet i tego 2D porządnie nie obsłużyli. Wstydziłbym się coś takiego na świat wywłóczyć.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18096
Rejestracja: 8 lat temu

yog

No widzisz, a oni się nie tylko nie wstydzili, ale dzięki coverowi się o tym wydawnictwie ze strony Messiah dowiedziałem.
Destroy their modern metal and bang your fucking head