Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4842
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

Re: Umbrtka

TITELITURY 2 lata temu

Można zamawiać ostatnią płytę w digibooku. Pisz na hellstormshop@gmail.com
@Summerisle

20 euro.
oryginalność, bardzo specyficzny humor i ujmującą mnie prawdziwość przy jednoczesnym dystansie do samych siebie.
W punkt. Najlepszy opis tej kapeli.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
Summerisle
Master Of Puppets
Posty: 199
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: Kraków

Summerisle 2 lata temu

TITELITURY pisze:
2 lata temu
Można zamawiać ostatnią płytę w digibooku. Pisz na hellstormshop@gmail.com
@TITELITURY obawiam się, że jednak sobie odpuszczę. Było Taake/Kampfar i kupiłem trochę merchu, po drodze jeszcze to i owo zamówione z neta i chyba muszę obejść się smakiem. W sumie standardowe wydanie jest też dość ładnie wydane, więc może ból z braku exclusive digibooka mnie nie zabije :D
Awatar użytkownika
Summerisle
Master Of Puppets
Posty: 199
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: Kraków

Summerisle 2 lata temu

https://www.discogs.com/sell/item/19653 ... &ev=wh_new

Spocinuti ktoś wystawił na discogs. Cena 40 eurotalarów. Ja podziękuję. Mam w tym miesiącu inne wydatki, ale może ktoś się skusi na ten rarytas.
tomasz 76
Posty: 26
Rejestracja: rok temu

tomasz 76 rok temu

Posłuchałem i to jakby taki Master's Hammer tylko bardziej. Nie wiedziałem że tak się da. Ten zespół mógł powstać tylko w Czechach. Podoba mi się.
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4842
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

TITELITURY rok temu

I to jest postawa! Uczcie się metalowcy! :twisted:

A jeśli chodzi o masters Hammer, to związki są dwa. Po pierwsze, lubi to Franta, po drugie, Franta gościnnie udzielił głosu w paru utworach.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
Summerisle
Master Of Puppets
Posty: 199
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: Kraków

Summerisle rok temu

tomasz 76 pisze:
rok temu
Posłuchałem i to jakby taki Master's Hammer tylko bardziej. Nie wiedziałem że tak się da. Ten zespół mógł powstać tylko w Czechach. Podoba mi się.
TITELITURY pisze:
rok temu
I to jest postawa! Uczcie się metalowcy! :twisted:

A jeśli chodzi o masters Hammer, to związki są dwa. Po pierwsze, lubi to Franta, po drugie, Franta gościnnie udzielił głosu w paru utworach.
Skojarzenia z Master's Hammer są uzasadnione m.in. z powodów o których pisze TITELITURY, ale z mojego punktu widzenia poza może jeszcze użyciem języka czeskiego Umbrtka i Master's Hammer bardziej się między sobą różnią niż są do siebie podobne.
Tzn trochę jednak są podobne, ale to nie takie oczywiste podobieństwo.
Goście z Umbrtki na pewno czerpali część swoich muzycznych inspiracji z MH - to w końcu zespół o bardzo kultowym statusie, z resztą nie tylko w ich kraju.

Natomiast pod względem konceptu pozamuzycznego i tekstów Umbrtka wyrazistością poruszanych tematów zjada Master's Hammer na śniadanie i nawet nie potrzebuje po tym przepijać. Co zabawne - wg mnie ich muzyka pozbawiona całej otoczki i kontekstu jest miejscami ledwie słuchalna i dość ciężka w odbiorze (szczególnie albumy sprzed 2003 roku). Od albumu "Nad propastí dne" zaczynają się już bardziej angażujące, odważniejsze wydawnictwa i generalnie aż do teraz czyli zeszłorocznego "Přesazování strejců" poniżej pewnego poziomu Umbrtka nie zeszła.

Gdybym miał komuś zareklamować Umbrtkę, to prawdopodobnie poleciłbym wyobrazić sobie retrofuturystyczny świat stanowiący połączenie "Metropolis" Fritza Langa z "1984" George'a Orwella podlany postsowiecką nostalgią i kultem człowieka pracującego, przeczytał tytuł "Frank Zappa Meets Darkthrone", a następnie zastanowił się nad tym wszystkim. A gdy już ten ktoś wykreowałaby sobie w głowie pokręconą syntezę wszystkiego co powyżej, to doradziłbym mu, żeby nie brał tego tak na poważnie, ale jednak pamiętał o śmierci.
kataton88
Tormentor
Posty: 494
Rejestracja: rok temu

kataton88 rok temu

Summerisle pisze: Gdybym miał komuś zareklamować Umbrtkę, to prawdopodobnie poleciłbym wyobrazić sobie retrofuturystyczny świat stanowiący połączenie "Metropolis" Fritza Langa z "1984" George'a Orwella podlany postsowiecką nostalgią i kultem człowieka pracującego, przeczytał tytuł "Frank Zappa Meets Darkthrone", a następnie zastanowił się nad tym wszystkim. A gdy już ten ktoś wykreowałaby sobie w głowie pokręconą syntezę wszystkiego co powyżej, to doradziłbym mu, żeby nie brał tego tak na poważnie, ale jednak pamiętał o śmierci.
Dobrze to waść ująłeś, a gdybym mocniej znał każdy kontekst, to może nawet powiedziałbym celująco.

W tym tkwi moje rozczarowanie Umbrtką. Spodziewałem się jakoś luzu, dystansu i żłopania piwa do hokeja, a w sumie to muzyka strasznie opresyjna. To trochę jakby jakieś motywacyjne popy, słuchane przez korposzczurów na zetkach i eremefach przerobić na negatyw i puszczać robom kopiącym rowy melioracyjne.

I tak. Czesi umiom połączyć sens i absurd w strawne danie i zrobić z tego smaczną sałatkę.
tomasz 76
Posty: 26
Rejestracja: rok temu

tomasz 76 rok temu

Summerisle pisze:
rok temu

Skojarzenia z Master's Hammer są uzasadnione m.in. z powodów o których pisze TITELITURY, ale z mojego punktu widzenia poza może jeszcze użyciem języka czeskiego Umbrtka i Master's Hammer bardziej się między sobą różnią niż są do siebie podobne.
Tzn trochę jednak są podobne, ale to nie takie oczywiste podobieństwo.
Goście z Umbrtki na pewno czerpali część swoich muzycznych inspiracji z MH - to w końcu zespół o bardzo kultowym statusie, z resztą nie tylko w ich kraju.
Raczej chodziło mi o specyficzne czeskie poczucie humoru a niekoniecznie o klimat czy stylistykę od strony instrumentalnej. Zresztą Umbrtka jest dość trudna w klasyfikacji i nawet nie jestem pewien czy pasuje do działu black metal.
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4842
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

TITELITURY rok temu

Niektóre płyty pasują, inne nie. Np. panowie udzielają się w doom metalowymn Quercus i to też słychać w muzyce Umbrtki. Ja wrzucam to do szuflady "progresywny black metal". Jeśli zaś chodzi o "luz do hokeja" i melancholię, to to jest właśnie par excellence czeskie. Literatura i film z tego kraju tego potwierdzeniem. Można się pośmiać, ale pod warstwą śmiechu jest smutek i to moim zdaniem świetnie opisuje cały koncept zespołu.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.

Wróć do „Black Metal”