Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5889
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Tatir

Hajasz

Obrazek

Obrazek

Grecki Tatir istniał w latach 1994-97 i parał się a jakże greckim black metalem na wzór Varathron czy Kawir. W ich muzyce sporo było klimatycznego pogaństwa i zagrywek tak charakterystycznych dla południowej europejskiej sceny. Chłopaki wydali dwa świetne demosy, dzisiaj obrosłe kultem, których producentem był lider Necromantia, który obsłużył klawisze na debiutanckim demo. Nie ominęły ich wszelakie roszady personalne.

Przed planowanym nagraniem debiutanckiego albumu Tatir nagrał jeszcze EP'kę w ilości dwóch kopii. Materiał ten ukazał się dopiero w 2012 roku na składaku z materiałami demo. Debiutancki album Τράγων Ωδή (Ode of the Goats) nigdy nie został nagrany. Szkoda bo Tatir zapowiadał się ciekawie.

Skład:
Hierophant - Vocals (1994-1997) ex-Drutentus, ex-F.R.O.S.T.
Lord Necrorium / R.W. Draconium - Flute (1995-1997) Chaosbaphomet, Empire of the Moon
Necrolord - Guitars, Bass (1995-1997), Keyboards (1996-1997) Acherontas, Crucifiction, Naer Mataron, Wampyrinacht, ex-Goathrone, ex-Goatvomit, Shibalba (live), ex-Vorphalack, ex-Final Chaos
▼ Byli muzycy
Ancient Follower - Guitars (1994-1995)
Filid of Carpathian Forest - Drums (1995-1996)
Jim a.k.a. Faceless - Guitars (1996)
Dyskografia:
1995 - Dark Autumn Nights [demo]
1996 - Fons Acheroni [demo]
2012 - Cave of Ephyras... to the Infernal Fields [kompilacja]



MA: https://www.metal-archives.com/bands/Tatir/22689
BC: https://forgottenwisdomprod.bandcamp.com/music
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 5144
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

TITELITURY

Z krain dalszych, niż Dżibuti, wnet przybywa Tutti Frutti, by zobaczyć, co to jest, czy to metal jest, czy też jebał to pies ! Fajne, choć kompozycje nieco toporne i generalnie zdrowiej im wychodziły te wolniejsze momenty, kiedy robi się cicho i nastrojowo. No, ale to może po prostu wynikać z mojej sympatii dla takiego grania, a nie czynników obiektywnych. Słychać też ewolucję kapeli na tej kompilacji. Demko niezłe, lecz drugie jeszcze fajniejsze. Szkoda, że na tym zakończył się żywot horda. Może nagraliby płytę równie kultową, co pierwsze Varathrony ? Na jewtube wyskoczył mi link do innej zapomnianej kapeli, a mianowicie Fiendish Nymph, której też warto sobie posłuchać jeśli ktokolwiek lubi grecką nie tylko rybę, którą się będziemy niebawem obżerać, ale też scenę.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1956
Rejestracja: 7 lat temu

porwanie w satanistanie

W czasach, gdy dopiero co sprawiłem sobie wreszcie internet i wkrótce odkryłem blogspoty, jedną z pierwszych rzeczy, które zassałem, byo z jakiegoś powodu ich drugie demo. Sentyment jest, ale chyba nie tylko na nim zasadza się moja sympatia do tego materiału, bo jest tam po prostu TEN klimat.