Vouïvre

[yog]

Vouïvre to dość świeży, bo założony w 2015 roku projekt Famine'a, znanego szerszemu gronu z Peste Noire. Ten wcale chyba wiele mniej kontrowersyjny nie jest, a może wręcz odwrotnie. Zresztą, Famine już w nim nie uczestniczy.

Ale nim opuścił Vouivre, udało im się uskładać i wydać w 2017 roku czteroutworową, trwającą niemal pół godziny epkę o nazwie Au Gouffre i dość powiedziałbym dumnej okładce, zapowiadającej nieco, z jakim graniem będziemy mieli do czynienia. Dlatego nie dziwi, że mamy tu miks black metalu - bo takie są dwa pierwsze kawałki skomponowane przez lidera KPN - z elektroniką na stronie B, w ostatnim kawałku, będącym 5-minutowym outro, wpadającą w nuty bardzo burzumiastego dark ambientu. Trzeci utwór prezentuje black metalowe electro przypominające mi nieco to serwowane przez Nagelfar na Srontgorrth, w mieszaninie z Godkillerem. Jest i rapowany fragment.

Nad wszystkim unosi się aura wisielczej dekadencji, jakiegoś czasu przed końcem czegoś, mitologizowanego nowego początku, nowego świtu. Strona A to nieco taki miejski DSBM w wersji stosunkowo podnoszącej na duchu, strona B to deszczowa elektronika kontemplacji przy dymie papierosowym. Pierwszą skomponował i nagrał Famine z Peste Noire, drugą HGH z hordy o srogiej nazwie Elitism.


Za garami Famine wspiera jego nieodłączny niegdyś towarzysz Ardaros. Pozostali członkowie projektu pewnie bardziej kontrowersyjni od Famine'a - wokalista i tekściarz, Sün na co dzień reprezentuje barwy NSBM, ze swym przewrotnie nazwanym Totalitaryan Distribution na czele, wspomniany HGH upodobania światopoglądowe ma przypuszczalnie podobne, zaś wokalista z ostatniego kawałka, niejaki Xaphan miał zdaje się jeszcze ciekawszy życiorys, biorąc pod uwagę, że w czasach hordy Funeral (pre-Kristallnacht - w której to kryształowej nocy grał też Duke Satanaël ze wspomnianego Godkiller) zdarzyło mu się coś takiego:

On the night of June 8, 1996, Xaphan, along with his friend Black Christ and two friends, exhumed the twenty year old cadaver of Yvonne Foin.

Dyskografia:
2017 - Au Gouffre [EP]

Skład:
Ardraos - Drums (2015-present) Charogne, Sühnopfer, Veratyr, Wolfsangel, Sigillum Diabolicum (live), ex-Christicide, ex-Endymion, ex-Antrum Mortis, ex-Aorlhac, ex-Peste Noire, ex-Chrysanthème, ex-Lemovice, ex-Les Couilles à l'air, ex-Ordalia
HGH - Synthesizers (2015-present) Aktion Totenkopf, Elitism, ANTHEM
Sün - Vocals, Lyrics (2015-present) Aktion Totenkopf, Malsaint

▼ Byli muzycy

Famine - Guitars, Vocals (2015-2017) Peste Noire, ex-Dor Daedeloth, ex-Alcest, ex-Valfunde

MA: https://www.metal-archives.com/bands/Vo ... 3540431994

[DiabelskiDom]

Słuchałem tego ze dwa razy i jakiegoś szału nie zrobiło. Powiem więcej - mając w pamięci wiele z dokonań KPN, to dokonania tej Wiwerny (bo to oznacza nazwa projektu) jawi się jako taki trochę śmieć muzyczny, niespecjalnie mający cokolwiek do zaoferowania poza nazwiskiem Ludovica

[yog]

Właśnie moim zdaniem nie bardzo, bo on w dwóch ostatnich kawałkach, które są na płycie najlepsze, nie uczestniczy nawet A tak to jest to granie bardzo pod Peste Noire, może niespecjalnie przebojowe, za pierwszym odsłuchem to wręcz nie idzie nic spamiętać. Mi się tego słucha znakomicie i kończy się nim zauważę, więc trzeba raz jeszcze posłuchać Dla mnie jako taka odskocznia od blacku będąca dalej blackiem sprawdza się bdb, trochę w ramach pierwszego Sektemtum to traktuję i kurde tak z 10 raz już leci to powiem wręcz, że są tu na prawdę fajne momenty Genialny materiał to nie jest, ale w moje dziwaczne gusta się wpisuje.

[DiabelskiDom]

Ja tam kiedy chcę posłuchać odskoczni od blacku będącej dalej blackiem to wolę sobie zapuścić taki Kaiserschnitt Porta Nigra, albo nawet macierzyste Pestki a jeśli o wiwerny chodzi to wolę te z Heroes of Might and Magic 3 albo tą z Dark Souls

[yog]

No i tu też masz taki fin de siecle, tylko bardziej z kanapy z papieroskiem w dłoni, nie wymagający przesadnej uwagi, jak Porta Nigra. Jak dla mnie to jak się komuś Peste Noire podoba całościowo to i to musi, a jak nie to czegoś nie rozumiem

[DiabelskiDom]

Ty lepiej posłuchaj porządnie obydwu płyt Porta Nigra, bo kanapa z papieroskiem to właśnie tam jest, do tego odurzamy się opium, podczas gdy świat za oknem się właśnie rozsypuje

Kapela z tematu to raczej taki niedojrzały projekcik, z którego może i coś wyjdzie w przyszłości o ile muzycy będą w stanie to ciągnąć.

[yog]

No sam żeś dwa razy posłuchał to wiesz najlepiej jak i ja o Porta Nigra Bdb granie, co z każdym odsłuchem coraz lepiej wchodzi. Z 5 raz z rzędu leci, bo do pisania tematu załączyłem i już się tak przyzwyczaiłem, że wcale się nie chce przełączać Przyszłości wielkiej w przypadku tego projektu bym się raczej nie spodziewał

Głęboką nocą to w ogóle mi takie nienachalne granie bardzo dobrze robi

[DiabelskiDom]

No niech będzie, jak znajdę jeszcze czas na dniach (to znaczy, jeśli nie będę miał pomysłu na nic innego ) to pójdę za Twoim polecaniem i zobaczymy

[yog]

Wiesz no nie jest to granie na poziomie Peste Noire, nie oszukujmy się, ale jako taka lajtowa namiastka, to robi bardzo przyjemnie przy świetle nocnej lampki

[yog]

Ma wyjść niedługo w Drakkar Productions split Vouivre z Gestapo 666. Niedługo, czyli w lipcu.

[DiabelskiDom]

Tak sobie przypomniałem na spokojnie debiutancką EPkę i muszę przyznać, że nieźle się tego słucha po czasie. To znaczy dalej podtrzymuję, że to taka biedniejsza namiastka Peste Noire, ogólnie fajna, ale ma się do najlepszych płyt macierzystego projektu Famine'a mniej więcej tak, jak ostatni album, który jest ogółem spoko, ale jednak odczuwalnie słabszy od dyskografiowych sztosów.

Pierwsze dwa utwory lepsze, po pierwsze dlatego, że bezpośrednio nawiązują do KPN a po drugie dlatego, że trzeci to elektroniczna i poprzetwarzana ciekawostka a czwarty to ambientowe outro. Są to w zasadzie regularne utwory, ale raczej jako dopełnienie dwóch pierwszych. Ogólnie fajne wydawnictwo, można raz na jakiś czas zarzucić i dobrze się bawić.

[brzask]

Mi się tego słucha znakomicie

fajne wydawnictwo, można raz na jakiś czas zarzucić i dobrze się bawić.

Dokłądnie tak, mnie rozwala szczególnie drugi numer czyli Paris cadavre
Pojawiła się właśnie w sklepie EPeczka Au gouffre

[kurz]

Nieoczywista muza, mi podeszła. Druga część, bardziej elektroniczna bardzo dobra, początek miks chuj wie czego z black metalem całkiem fajne, trochę tak wiejsko w dobrym sensie. Końcówka przezajebista, przywodząca na myśl drugi placek Filosofem od Krzycha. Sumarycznie bardzo dobra, niespójna płytka, rzekłbym nonkonformistyczna.

[brzask]

Nieoczywista muza, mi podeszła. Druga część, bardziej elektroniczna bardzo dobra,

Możesz sobie też kiedyś sprawdzić płytę L'Ordure.. Peste Noire. Też jest trochę elektroniki i nieoczywistego można powiedzieć black metalu.

[DiabelskiDom]

Dokładnie, czyli najlepsze Pestki. A zanęcę dodatkowo tym, że biją na głowę Wiwernę z wątku

[brzask]

Idąc dalej, jeśli chodzi o syntezatory to Famine używa ich też np. w numerach 'Aristocrasse' i 'Domine' -kończących biało czarny split z samym sobą (2018).