Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 6240
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Specjalista ds. Złej Reklamy.

Ascension

#1

Vexatus 5 lata temu

Obrazek
Niemiecki blackmetalowy Ascension (istnieją przynajmniej dwa niemieckie zespoły o takiej nazwie) został utworzony w 2007 roku i grają do dnia dzisiejszego. Nie mam pojęcia kto i na czym się tam udziela, bo na MA brakuje składu. Mają na koncie trzy pełniaki, dwie EPki i demko. Grają całkiem ciekawie pomyślany i zaaranżowany Black Metal. W ich muzyce całkiem sporo się dzieje. Przechodzą od szybkich blastów, poprzez średnie tempa aż do klimatycznych zwolnień, od prostych podszytych Death Metalem riffów do bardzo przestrzennych struktur z wykorzystaniem dysonansów, sporej porcji melodii i ciekawie pomyślanych solówek. Dodatkowo wszystko wsparte jest nienaganną pracą perkusji i bardzo dobrymi wokalami. Trzy pełniaki na koncie i wszystkie mniej więcej tak samo udane. W tej muzyce jest obecny jakiś ulotny pierwiastek progresywny, choć nie ma tu jakiejś szczególnej instrumentalnej ekwilibrystyki. Jeśli już miałbym się do czegoś przyczepić, to brzmienie i produkcja - wszystko tutaj jest bardzo selektywne i nieco zbyt sterylne, choć z drugiej strony może to i dobrze, bo surowe brzmienie chyba nie za bardzo pasowałoby do takiej muzyki.

Obrazek
Dyskografia:
2009 - With Burning Tongues [demo]
2010 - Fire and Faith [EP]
2010 - Consolamentum
2014 - Deathless Light [EP]
2014 - The Dead of the World
2018 - Under Ether




MA: https://www.metal-archives.com/bands/As ... 3540292116
BC: https://wtcproductions.bandcamp.com/music
Raw Black Metal w rowie!!!
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6091
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#2

Wędrowycz 5 lata temu

Coś mi się kiedyś obiło, że ktoś z Katharsis się w tej kapeli udziela, ale składu jakoś nigdy nie rozpracowywałem. Posiadam na półce "Consolamentum" i "The Dead of the World" - naprawdę fajne granie, w klimatach tzw. "religijnego black metalu". Debiut bardzo dobry wręcz, u mnie stał wysoko w topce 2010 r.

W sumie jest to szwedzko/francuskie granie w wydaniu niemieckim, że tak to określę ;) Jak ktoś chce sprawdzić, to polecam zdecydowanie debiut na początek. "Under Ether" też dobre, choć podobnie jak w przypadku "Dead of the World" już jakby czegoś zabrakło.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 6240
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Specjalista ds. Złej Reklamy.

#3

Vexatus 5 lata temu

Może brakuje ciężaru, bo "Under Ether" to chyba ich najlżejszy album. :) Z drugiej strony jest też całkiem klimatyczny i ma sporo momentów z fajną atmosferą. No i całkiem ciekawe solowe partie gitar.
Raw Black Metal w rowie!!!
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4631
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

#4

TITELITURY 5 lata temu

With burning tongues było zajebiste, pierwszy pełniak, ten z sercem, też, szczególnie przeróbka tej modlitwy muzułmańskiej o świetle, które w teologii muzułmańskiej jest bardzo istotne, co ja zresztą łączy z zachodnia teologią światła, która wykorzystywano przy budowie gotyckich katedr. Potem zaczęli grać jakąś popylinę ugrzecznioną dla zbuntowanych okultystów - metalowców, czyli jak większość tego, co wydaje World Trade Center. Po prostu na epce i pierwszym dużym wydawnictwie mieli jeszcze pomysł na granie, a później już wpadli w schemat, który tłuką do dziś. Albo nie mieli w ogóle pomysłu na granie, ale pierwsze płyty po prostu im się udały. Dziś ta muzyka jest dla mnie płaska i bezpłciowa jak Grodzkie, albo Acherontas, które po Vamacharze tez zaczęło wypuszczać rzadkie stolce i tez zdaje się wydawani są przez World trade Center. Dla mnie 4. liga, Tsjuder lepszy.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17505
Rejestracja: 7 lata temu

#5

yog 5 lata temu

Słuchałem sobie wczoraj tej nowej płyty Under Ether i jest trochę fajna, a trochę przynudzanie. Nieco progresywnych rocków, ale samo metalowanie trochę takie przygaszone. Zresztą z tego co pamiętam to i podobne wrażenie na mnie debiut z serduszkiem, Consolamentum, zrobił - że jakieś to na pół gwizdka wszystko. Może jak ktoś rzeczy w stylu Szamaszów lubi, to się odnajdzie też w twórczości Ascension, mi się do tej pory to nie udało. Powierzchownie sprawia to wrażenie ciekawej muzyki, ale próbujesz zanurkować w to, znaleźć punkt zaczepienia gdzieś głębiej, a tu średnio jest czego się chwytać, bo w środku pusto. Albom ja ślepy.
Destroy their modern metal and bang your fucking head

Wróć do „Black Metal”