VI

[DiabelskiDom]

Francuski black metal. Zajebisty francuski black metal, grany przez zajebistych muzyków znanych z m.in. zajebistych Antaeus i Aosoth. Słucham sobie właśnie debiutanckiego albumu, wydanego po splicie ze wspomnianym Aosoth i EPce i aż mi się sama gęba uśmiecha. Kanonady blastów, w znakomitej większości zasuwanie na najszybszych obrotach, charczący wokal byłego basisty Aosoth, INRVI-iego a jednocześnie przebojowość, chwytliwość tej muzyki jest wręcz ogromna. Bardzo, ale to bardzo hiciarskie granie, wręcz dziw bierze jak te utwory wchodzą w głowę. Muzykom udała się sztuka przemycenia owego hiciarstwa w agresywny i ekstremalny w swojej formie black metal, pozbawiony zmiękczeń i wygładzenia. Bardzo sensownie i dobrze napisane gitary, będące treścią muzyczną ciągniętą do przodu przez napierdalającą praktycznie bez spoczynku perkusję. Zresztą skład od razu pokazuje, że w projekcie nie uczestniczą niedoświadczeni grajkowie a osoby z porządnym obyciem w muzycznej materii. Świetna płyta do której chce się wracać.



Dyskografia:
2008 - De Praestigiis Daemonum [EP]
2010 - Angels Falling Down [split]
2015 - De Praestigiis Angelorum
2017 - VI / Temple of Baal / The Order of Apollyon [split]

Skład:
BST - Bass Genital Grinder, The Order of Apollyon, Temple of Baal (live), ex-Balrog, ex-Aborted, ex-Aosoth, ex-Antaeus (live), ex-Maleficentia, ex-Livarkahil (live), ex-Garwall
Blastum - Drums Grist, Merrimack, Purge, Ritualization, Antaeus (live), Osculum Infame (live), ex-Ingens, ex-Terminal War, ex-Chaos, ex-Aosoth
INRVI - Guitars, Vocals ex-Deus Despectum, ex-Aosoth, ex-Antaeus (live)

MA: https://www.metal-archives.com/bands/VI/123827
BC: https://agoniarecords.bandcamp.com/music

[yog]

Jakoś się nie mogłem do tego przekonać, brzmiało mi to jak dowolny Aosoth, a że Aosoth brzmi zawsze tak samo, to na dłuższy czas do De Praestigiis Angelorum nie przysiadłem nigdy. Nie, że jest to złe albo nawet i przeciętne, bo nie jest, ale zachwytów, jakie temu wydawnictwu towarzyszyły, nie ogarniam. Taka trochę kapela dla tych, co łykają wszystko, bo ortodoksyjne i z Francji, mam wrażenie.

[DiabelskiDom]

Nie wiem czym na co dzień wypełniasz uszy, ale zdecydowanie zaniechaj tego procederu, skoro Aosoth brzmi dla Ciebie zawsze tak samo. Ewentualnie posłuchaj debiutu lub Dwójki a potem najlepszego w karierze IV: Arrow in Heart i zrewiduj wrażenia, bo pewnie znowu piszesz na podstawie tego, że słyszałeś 6 lat temu i średnio pamiętasz

Poza tym bohaterowie wątku to JEŚLI JUŻ to więcej wspólnego mieli z Antaeus niż z Aosoth. Ale tak jak mówię, jeśli już bo nawet to porównanie mocno naciągane. Chyba tylko sugestia kraju i blackmetalowej "religijności" może ich zestawić z którymś z powyższych.

[yog]

Nie wiem, chyba nie tylko dla mnie to brzmi jak Aosoth:



Może Aosoth na debiucie brzmi inaczej, potem grali to samo bez przerwy.

[DiabelskiDom]

Ekstra, rozumiem, że do DSO też podobne? W końcu jest na drugim miejscu, a na last.fm w podobnych zespołach na trzecim.

VI gra zajebiście przebojowo, Antaeus grał bardzo chaotycznie i fanatycznie, natomiast Aosoth jak metodyczny socjopata. Tak z grubsza, jeśli idzie o rzeczy słyszalne głębiej, później i nie przy powierzchownym rzuceniu uchem

Aha, no i Aosoth się rozwijał w swojej niszy, że tak to ujmę, czego kulminacją była wspomniana płyta. A czego zmęczeniem trąci trochę ostatnia

[yog]

No ja tego słuchałem mało i dla mnie to było w chuj podobne do DSO, tak jak i wspomniany wcześniej Aosoth. Ale nie wiem, może to wcale nie prawda

[OlamHaberiah]

Zacne Waćpanie!

Właśnie słucham <3