DiabelskiDom 8 mies. temu
Najlepszy gig z czterech, jakie widziałem. Głównie ostatnia płyta poleciała, ale jak w pewnym momencie z tych bitowych podkładów wjechali z otwieraczem z poprzedniej, to pory z miejsca pełne ejakulatu. A noisowa, rozstrojona końcówka całego występu to było idealne dopełnienie sztuki.
Supporty bardzo pozytywnie, awangardowy folk na start a potem naspidowane rejwy z noise rockowymi wiosłami. Bardzo spoko, ale główna gwiazda ich zmiotła.
Panzer Division Nightwish