Wędrowycz 4 lata temu
Ja właśnie kończę odświeżanie Drudkh, został mi już tylko składak "A Few Lines in Archaic Ukrainian". Aktualnie stwierdzam, że esencja Drudkh to przedział od "Forgotten Legends" do "Microcosmos" włącznie. Do tego dorzucam z późniejszych jeszcze "Eternal Turn Of The Wheel", na którym jest jeszcze to "coś". Pozostałe są dobre i tylko dobre, bo czegoś już brakuje. Wydaje mi się, że panowie skupili się bardziej już na melancholii niż na leśnej atmosferze, ale to moje subiektywne odczucie.
"Estrangement" uważam, za bardzo dobry album, odstaje on jakoś od poprzednich pełniaków, ale też nie jest zwrotem ku bardziej współczesnemu klimatowaniu jak na późniejszych. Słychać też bardziej bas, co mnie dodatkowo cieszy. Jest też więcej smutku niż wcześniej, choć zawodzenia ku chwale Stiepana na "Blood In Our Wells" też były dość wyraźnie zaznaczone. "Zardzewiałe struny" to bardzo trafne określenie i również przypadło mi do gustu w odniesieniu do tejże płyty.
PS: Wracając do "Blood In Our Wells", to niby się panowie odcinają od politycznych inklinacji, a potem tytułują wałek "Ukrainian Insurgent Army" i we wkładce robią składają hołd Banderze.
Mimo wszystko uważam, że jako całość Drudkh jest jednym z najlepszych reprezentantów leśnego black metalu w ogóle. Poza tym riffy od nich pięknie płyną i wibrują w uszach, a sama linia melodyczna jest naładowana różnymi emocjami, przeważnie tymi niezbyt radosnymi.
Odium Humani Generis