brutalland.pl

Nie ma co się rozpisywać - temat poświęcony wątpliwej jakości twórczości legendarnego Abbatha, znanego też pod pseudonimem Olve Eikemo, po opuszczeniu swego dawnego szwagra Demonaza, jak i całego osławionego projektu Immortal. Trzeba przyznać, że jak na staż kapeli, przewinęło się przez nią do tej pory imponujące stado muzyków.

Season of Mist drugą płytę na 5 lipca 2019 zapowiada. Outstrider się ma zwać.



W zbroi Zakonu Głowy Kozła +4:



A może bluzę z kapturem?


Skład:
Abbath - Vocals, Guitars (2015-present) ex-Amputation, ex-I, ex-Old Funeral, Bömbers, ex-Immortal, ex-Almost Funeral, ex-Satanel
Ukri Suvilehto - Drums (2018-present) Suvilehto, Tuliterä, Vermivore, Whispered (live), ex-Before the Dawn (live), Psykoosi, ex-De Lirium's Order, ex-The Undivine (live)
Mia Wallace - Bass (2019-present) ex-The True Endless, Mia Wallace, Triumph of Death, ex-Darkness, ex-Huginn, ex-Skoll, ex-Teuta
Ole André Farstad - Guitars (lead) (2019-present) Ilti Milta, Doudou Cissoko's Ancient Strings and Fabulous Things, ex-Barrio, ex-Combo Candombe, ex-Meelodi
Dyskografia:
2015 - Count the Dead [single]
2016 - Abbath
2019 - Outstrider



MA: https://www.metal-archives.com/bands/Abbath/3540404950
BC: https://abbath.bandcamp.com/music

Jeżeli drugi album sygnowany nazwą Abbath będzie tak samo miałki i nijaki jak pierwszy, to spokojnie będzie można ten projekt (kapelę?) spisać na straty. Patrząc na kontynuację Immortal przez Demonaza i Horgha widać, że sam Abbath nie był aż tak istotnym członkiem zespołu jak się można było spodziewać. Mimo wszystko charyzmy i poziomu bekowego troglodyty odmówić mu nie można. Jak np. na gifie wyżej czy w tym całym jego scenicznym crab walk

Gówno jakieś i pajacowanie. Dla mnie i Abbath, i Immortal są miałkie. Za to przypominam, że facetowi zdarzyło się jeszcze tworzyć w zespole Aj (Waj?), gdzie zmazał z ryja farbki plakatowe i grał heavy wymieszany z blackiem. To było konkretne granie. Widocznie w jego przypadku farba na facjacie ma wpływ na umiejętności kompozytorskie. Aż sobie tego Aj posłucham.

Z żydowskim pozdrowieniem
Titelitury

Doskonały przykład projektu z nurtu "po co metal". Miałka próba jechania na kulcie zespołu, który zajebisty był dawno temu. Zresztą obecny Immortal to też takie granie dla samego grania, ani w tym przyjemności, ani ciar ani dreszczyku metalowca. Black metal z hali produkcyjnej.

PS. Between Two Worlds bardzo fajne, zgadzam się.

Dlaczego Immortal miał być osławiony? To był dobry zespół, a z drugiej nie był na tyle kontrowersyjny, żeby być zmorą ludzi spoza środowiska. Osławiony to może być Nargaroth - bo chujowy - albo Burzum - bo Varg był powszechnie znanym łobuzem.

Ten I, to dobry był, ale też mi papy z dachu nie zerwał. Natomiast nowy Immortal, w przeciwieństwie do znacznej większości z Was mi przypasował i choć nie jest niczym nowym, to po prostu jest starym dobrym Immortalem i tylko tyle, co mnie wystarczy w zupełności.

Immortal był osławiony choćby za sprawą niesławnych teledysków, w tym tego z Hellhammerem, w którym Hellhammer nie gra, ale trzeba było wyglądać, więc użyczył łaskawie swego wąsa

A słucha się moim zdaniem nawet i tego All Shall Fall całkiem przyjemnie, tylko nie jest to jakiś szczególnie wyszukany black metal, a raczej takie granie do piwka

Debiutancki album Abbatha ledwo dałem radę do końca dosłuchać, dla mnie jest to dużo gorsze, niż i tak bardzo średnie Northern Chaos Gods.

Jeśli o ten cały I idzie, to jest to fajne, ale to takie granie trochę na zasadzie "mało słucham heavy, ale to mi się podoba" i nie ma tam jakichś ostro wyjebanych riffów chyba ani piosenek, z tego, co pamiętam. Ot taki hołd dla starego metalu na poziomie, którego miło posłuchać. Przesadnie zachwycać nie ma się czym, posłuchać przyjemnie.

Wędrowycz pisze: Natomiast nowy Immortal, w przeciwieństwie do znacznej większości z Was mi przypasował i choć nie jest niczym nowym, to po prostu jest starym dobrym Immortalem i tylko tyle, co mnie wystarczy w zupełności.

Mam tak samo - ładny powrót do korzeni, na całkiem wysokim poziomie. Na pewno wszedł mi lepiej niż nowy Marduk i w przeciwieństwie do niego był pozytywnym zaskoczeniem... bo niestety ostatni M. musiałem z bólem zakwalifikować do rozczarowań.

Co do "sławy" Immortal ze względu na występy Hellhammera w teledysku itd to nie wiem czy to do końca prawda - fakt, szopę odstawiali zawsze, jakieś crab walki, głupie miny, bieganie z wiosłem po górach itd. Może miało to jakiś tam swój urok kiedyś, ale tak ogólnie to średnio poważny zespół wizerunkowo. No ale dla mnie stary Immortal to jednak kawał dobrej muzy był, przynajmniej przez pierwsze 10 latek istnienia wydali sporo zajebistego materiału.

Ps. Abbath nawet nigdy nie sprawdzalem.

I dlatego, że to średnio poważny zespół wizerunkowo (w dużej mierze za sprawą samego Abbatha), to i taki osławiony. W dawnych internetach to chyba tylko Burzum i Mayhem tak znane były, no może Darkthrone. Pierwsze blackowe memy itp. - to wszystko Immortal i ich sławetne fotki.

Z pewnością sowity sztosik, zapowiadający nową płytę:

Nawet fajny ten nowy kawałek, może posłucham całości jak już wyjdzie.

Przyznam, że jak się Abbath w tym teledysku pojawił to wybuchnąłem śmiechem, pozy przybiera solidne, sporo biega, ogniem bucha, muza nawet znośna i od pewnego momentu wpada w ucho, choć nic szczególnego. Najlepszy koment pod nim:

This is the November Rain of Norwegian black metal music videos

I ogólnie nie wiem, ciut przypał, że jakiś typ mu solówkę napierdala ;p

To logo jak grają z dupy totalnie tam, ni w chuj ni w gruchę nie pasuje.

Był Abbath, potem były parodie abbatha



, a potem znów jest Abbath. Historia zatacza koło. Ale rozumiem, że to tak dla zgrywy.

Zgrywa zgrywą, ale hajsem Season of Mist musiało zdrowo sypnąć

Fajnie, że Abbath i Immortal to teraz dwa oddzielne obozy bo i jedni i drudzy dobrą muzykę robią. Szkoda tylko, że Immortal nie koncertuje.

Nowy numer świetny, jak komuś debiut się nie podobał to ten singiel go nie przekona. Przebojowo, chwilami aż bałem się jakiejś zbyt melodyjnej solówki lub refrenu w stylu szwedzkim. Na szczęście nic takiego nie nastąpiło. Teledysk również mega, poza tym wspomnianym logo na palenisku.

Sraka praptaka. Typowa chujnia po całości jaką serwuje SOM. Szykuje się kolejny album z cyklu "Nie posłuchasz, nic nie stracisz". Teledysk też nie wiadomo po co? Najlepszy moment to ten obrazujący całość czyli kadr, na którym Abbath sra.

Nie wiem @yog po co temat było zakładać? Cyrk i chujnia jakich mało...

Żeby tematu o Immortal nie zaśmiecać

yog pisze: ↑

5 lata temu

Żeby tematu o Immortal nie zaśmiecać

Ano w sumie racja...

Rzuciłem uchem na powyższy singiel Abbatha i powiem krótko: straszna padaka (porównywalna z najnowszym singlem Rammsteina). Przecież to nie ma nawet startu do nowego "Northern Chaos Gods" Immortal! Jeżeli tak ma wyglądać cała płyta to niezły klops...

Hajasz pisze: ↑

5 lata temu

Sraka praptaka. Typowa chujnia po całości jaką serwuje SOM. Szykuje się kolejny album z cyklu "Nie posłuchasz, nic nie stracisz". Teledysk też nie wiadomo po co? Najlepszy moment to ten obrazujący całość czyli kadr, na którym Abbath sra.

Zgadzam się z Tobą @Hajasz bo tak jak debiut był dla mnie miałki w chuj i nędzny, tak nowy kawałek zupełnie mi nie odpowiada. Pomijam już klasycznie śmieszkowaty teledysk. Dla mnie osobiście Immortal >>> Abbath.

A ja posłuchałem i uważam, że nie jest to tragiczne. Niezobowiązujące, dość melodyjne i przyjemne. Płyty nie kupię, ale nie jest to jakieś niesłuchalne gówno. Ale oczywiście jak się nie posłucha, to się nic nie straci. Jakbym jechał samochodem i poleciało w radio, to bym nie przełączył.

Ale nie poleci.

Swoją drogą te promocyjne klipy które puszczali przed pierwszym albumem, Warriors i coś tam jeszcze, nagrywane ponoć na żywo, były naprawdę fajne.

Drugi szlagier:



Tym razem niestety ledwie tak zwane lyric video, czyli chyba bez biegania.

yog pisze: ↑

5 lata temu

Tym razem niestety ledwie tak zwane lyric video, czyli chyba bez biegania.

Może niech on już lepiej za dużo nie biega.

Vexatus pisze: ↑

5 lata temu

yog pisze: ↑

5 lata temu

Tym razem niestety ledwie tak zwane lyric video, czyli chyba bez biegania.

Może niech on już lepiej za dużo nie biega.

Od razu przypomina się scenka z gifa na samej górze tematu

Abbath goes Dissection:



No dobra tylko w intro, reszta Batlord.

yog pisze: ↑

5 lata temu

To się nazywa wejście na scenę prawdziwego metalowca

Też tak wchodzisz?

Napisałem wyżej, że Immortal jest miałkie, a teraz przecieram oczy ze zdumienia. Musiałem być chyba pod wpływem, ale raczej nie narkotyków. Tak do At the Heart of Winter nie jest miałkie. To, co teraz grają jest przyjemne tylko dlatego, że tworzony jest produkt skrojony pod gusta konsumenta, a nie muzyka. Taki patchwork, tu wklejony black metal, tam jakieś solo, tam pierdololo i pedały w bandamkach łykną na wacken, i jeszcze pomidorki obliżą. Goście z naszywkami Goatmoon niemile widziani.

Harvest Pyre jest dla mnie świetne ale dwa kolejne numery dość średnio. Sprawdzone patenty, trochę jak słaby tribute Immortal. No i ten rytm perki "stopa-werbel-stopa-werbel" trochę już nużący się robi.

Wspaniała inicjatywa.

Season of Mist pisze:Starting today, headbangers around the world will have a chance to win a sweet ABBATH -Official- merch bundle, which will include a shirt, 'Outstrider' digipack, 'Outstrider' vinyl, a patch, and Abbath corpse paint kit!

To enter, paint your face up like Abbath and use the hashtag #AbbathFacepaint for a chance to win! We will be picking two winners across the globe.

The contest starts today and closes on July 2.

Good luck and don't forget to take Abbath!

yog pisze: ↑

4 lata temu

Wspaniała inicjatywa.

Season of Mist pisze:Starting today, headbangers around the world will have a chance to win a sweet ABBATH -Official- merch bundle, which will include a shirt, 'Outstrider' digipack, 'Outstrider' vinyl, a patch, and Abbath corpse paint kit!

To enter, paint your face up like Abbath and use the hashtag #AbbathFacepaint for a chance to win! We will be picking two winners across the globe.

The contest starts today and closes on July 2.

Good luck and don't forget to take Abbath!

Przypominam, że przy zbiórce pieniędzy na jakiś z dupy festiwalik, Śliwka Fest zdaje się, przy wpłacie jakiejś tam większej kwoty sam Adam "The First Sinner" Buszko z Hate miał dać lekcje nt "nakładania barw wojennych" i z wpłacającymi wymaganą kwotę umawiać się na sesję corpse paintu

Wygląda, że Abbath choć zawsze był śmieszkiem to teraz jeszcze zaczyna pajacować i robić parodię samego siebie. W ogóle mnie to nie przekonuje, nawet nie mam ochoty sprawdzać tego nowego pełniaka, skoro już poprzedni jak dla mnie wiał chujem.

Chyba to jednak lepsze niż ostatnio, bo już sam brak Kinga Ov Hella jako taki mocno pomaga muzyce.

Fjul album już jest, pewnie kazdy czekał.

Edit: A dobra już wstawili wyżej.

To ja dodam od siebie że nawet jakoś to wchodzi, da się słuchać.

Wędrowycz pisze: ↑

4 lata temu

Wygląda, że Abbath choć zawsze był śmieszkiem to teraz jeszcze zaczyna pajacować i robić parodię samego siebie. W ogóle mnie to nie przekonuje, nawet nie mam ochoty sprawdzać tego nowego pełniaka, skoro już poprzedni jak dla mnie wiał chujem.

Ja sprawdziłem, bo nawet nie wiedziałem, że ma na swoim solowym koncie wcześniejszy album, którego po tym co usłyszałem na "Outsider" (ciekawe czy o co chodziło w tym tytule, mam wrażenie że o jakość muzyczną niestety tą słabą) nie sprawdzę. Ciężko było nawet po kilku piwkach....

Ja pare dni temu mialem okazję słyszeć jeden kawałek z nowej płytki, nie pomnę jaki... no i się pozytywnie zdziwiłem, bo dało się go posłuchać nawet. Myslę, że jak tak pójdzie to i może cały albumik obadam.

A pan Abbath był tak zalany, że nie był w stanie grać.

Abbath popłyną. W wyjaśnieniu na facebooku alkoholizm nazywa "Problemami zdrowotnymi".

Alkoholizm to bardzo poważny problem zdrowotny.

No ale nawet naprany coś o ,,szatanie" krzyczy. Nie jest więc produktem . Czyli szczery człowiek i ,co za tym idzie, szczera muzyka. Chyba to logiczny wywód.

No i jednak prawdziwy rock&roll Jakbym złapał tę gitarę to bym żadnego żalu za odwołany koncert nie miał.

Trochę smutno się na ten rock&roll patrzy, gdy Abbath walczy z grawitacją i odprowadzającymi go ochroniarzami (czy tam kimś).

Tak jak kiedyś, kto to pamięta, dawano w goleń, tak teraz Panowie i Panie robimy Abbatha.

Zastanawiałem się wczoraj, czy to wstawić, ale uznałem, że jest to tak smutne i żenujące, że chyba nie mam chęci się na ten temat rozpisywać, a same heheszki tu nie wystarczą. Podobno się wcześniej pokłócił z drugim gitarzystą (de facto pierwszym) i stąd zaczęli - a raczej próbowali zacząć parokrotnie - we trójkę. Niestety nie wyszło, a Abbath chyba jakiś atak paniki miał i w tym tłumie się wręcz chyba rozpłakał. Pewnie ten kolo co nie wyszedł na scenę uznał, że nie jego cyrk, nara i stąd trasa przerwana. Samego Abbatha to raczej szkoda, ale i sam sobie na to zapracował. Pewnie nie ma tam żadnych ziomków, każdy tylko czyha aby z jego imienia coś dolarów uszczknąć i siedź sam całe życie w trasach, każdy sobie z ciebie tylko heheszki robi, jakbyś był klaunem.

yog pisze: ↑

4 lata temu

każdy sobie z ciebie tylko heheszki robi, jakbyś był klaunem.

Najwyższy czas dorosnąć jak inni koledzy z norweskiej sceny i pierdolnąć tym black metalem w pizdu i wtedy nie będzie huehuehue.

Trzeba Kurwa Mieć Przyjaciöł. Inaczej się nie da.

Hajasz pisze: ↑

4 lata temu

yog pisze: ↑

4 lata temu

każdy sobie z ciebie tylko heheszki robi, jakbyś był klaunem.

Najwyższy czas dorosnąć jak inni koledzy z norweskiej sceny i pierdolnąć tym black metalem w pizdu i wtedy nie będzie huehuehue.

Amen to that...

Trzymam kciuki! Na początku miałem z tego ostatniego incydentu na przerwany koncercie śmiech, ale potem zobaczyłem zdjęcie zapłakanego Abbath jak go ochrona ściąga i mi się w huj przykro zrobiło. Oby z tego wyszedł.

On juz od dluzszego czasu przeginal z chlaniem. To nie pierwszy filmik z zalanym Abbathem. Ciekawi czy byla to jedna z przyczyn opuszczenia Immortal?