Gestapo 666

[Vexatus]

Gestapo 666 to francuski projekt, w którym udzielają się między innymi Noktu (Mortifera, Genocide Kommando) oraz Werwolf (Satanic Warmaster i 100 innych projektów...). Na koncie kilka demówek, EPka, split z wspomnianym Satanic Warmaster oraz 3 pełniaki. Muzyka to bardzo prymitywny i prostacki Black Metal z kiepską produkcją. Niby jeśli ktoś lubi prymitywizmy i Raw BM to może się spodobać, ale zdecydowanie za mało w tej muzyce ciężaru - takie tam sobie przesterowane pierdzenie komara przy akompaniamencie kartonowej perkusji. Kilka tygodni temu wyszedł najnowszy trzeci pełniak i jest nieco lepiej, niż na dwóch poprzednich, ale szału nie ma.


Skład:
Panzer - Drums
Diktator - Guitars, Bass
Noktu - Vocals Mortifera, ex-Celestia, ex-Genocide Kommando, ex-Seyiren, ex-Sick, ex-Mütiilation (live)
Werwolf - Vocals (backing) Heavy Cross, Infernal Darkness, Knife, Krüel Kömmando, Orlok, Satanael, Satanic Warmaster, Satanist Terrorist, The True Werwolf, Vritrahn-Werwolf, White Death, Warloghe (live), ex-Armour, ex-Blasphemous Evil, ex-Blutrache, ex-Incriminated, ex-Pest, ex-Shatargat, ex-Skullcrusher, ex-Bestial Noise, ex-Vomitfago, ex-Horna, ex-Krieg, ex-Mental Terror, ex-Goatmoon (live)

Dyskografia:
2001 - Gestapo of Satan [demo]
2002 - Satanic Gestapo [EP]
2004 - Gestapo 666 / Satanic Warmaster [split]
2005 - Black Gestapo Metal [demo]
2005 - Black Gestapo Metal
2007 - Nostalgiah
2019 - Satanic Shariah

MA: https://www.metal-archives.com/bands/Gestapo_666/10770

[yog]

Chyba po tej nowej płytce cały katalog Drakkara z bandcampa wyjebano, znaczy się konto nie istnieje Jeśli tak to trochę głupio, bo raczej bieda to była, na ile pamiętam. Nie gwarantuje, ale zapamiętałem jako jedną z marniejszych rzeczy z Francji, jakie sprawdzałem w ferworze LLN w okolicach tego 2002 roku. Debiutanckiego Black Gestapo Metal jeszcze chyba nie było, ale słyszałem dla odmiany Gestapo of Satan i Satanic Gestapo. Oba te wydawnictwa chyba by można niemalże obok pamiętnego Laser Holocaustu Antisemitexu postawić i stworzyć w ten sposób nieświętą trójcę niedojebanej muzyki.

Wydawało mi się, że tam niegdyś (w początkach) Meyhna'ch grał, ale coś MA nie zdaje się tego potwierdzać, więc może mi się zdawało/pamięć płata figle.

[Vexatus]

Nie gwarantuje, ale zapamiętałem jako jedną z marniejszych rzeczy z Francji, jakie sprawdzałem w ferworze LLN w okolicach tego 2002 roku.

Bo to jest kiepska muzyka po prostu - nowa płyta nieco lepsza od dwóch poprzednich, ale wciąż jest słabo.