blue_calx 11 mies. temu
Tak jak muzycznie miejscami nawet fajny wpierdól, tak tekstowo mam wrażenie, że mają odbiorcę za debila, albo ja nie łapię (dalej). Została mi jeszcze połowa płyty. Utwór nr. 9 porównałbym do echa odbijanego przez porcelanę podczas obstrukcji, a przynajmniej tyle z tego utworu wynika. CUG dość mocno się nimi chyba wzorował, ale na żywo taka szopkowa forma po prostu żenuje, szczególnie przez ten sposób recytacji tekstów (min. utwór nr. 6 i 12). Jakby odsiać takie stęchłe mielizny-debilizmy, to czemu nie, tylko zostanie wtedy 15% zawartości krążka. Przypomina mi się Funeral Frog, zapodawany kiedyś w temacie Beka Jaja przez użytkownika mork, ale tamto jakoś mnie potrafiło rozbawić, a tu się po prostu wkurwiam.
Nothing inside.