Necromästery

[rottenViolator]

Nowy materiał od Częstochowskiego Necromästery.

Zespół powstał na przełomie 2016/2017 roku, od tamtej pory sieją solidną dawkę black thrashowego wpierdolu.

Po wydaniu debiutanckiej epki w 2018 roku i pierwszym koncercie razem z zespołem Mordor, chłopaki katują nas nowym materiałem który nosi nazwę Forgotten Prophets. Chodzą słuchy że zapowiada się pełniak na przełomie 2019/2020.

Mail kontaktowy: necromasterypl@gmail.com

Skład:
Danté - Drums
Rötten - Guitars ex-Witchfükk, Czarci Topielec
Desecrator - Guitars
Mayheer - Vocals
Hellreaper - Bass (2019-present) Evil Cült, ex-Hatrix

▼ Byli muzycy

Egzekutor - Bass (?-2019)

Dyskografia:
2018 - Burial [EP]
2018 - Burial & Live in Darkness [kompilacja]
2019 - Necromancy at Midnight [single]
2019 - Forgotten Prophets [EP]

MA: https://www.metal-archives.com/bands/Ne ... 3540445989
BC: https://necromastery.bandcamp.com/music

[deathwhore]

Nie wiem czy chłopcy też nie grali niedawno u mnie w mieście na śmietniku. Ja w tym w sumie żadnego black nie widzę, tylko thrash, wesoła potupajka. Konia z rzędem dla kogoś kto odróżni te wszystkie młodociane w chuj old school black thrashowe zespoły. Granie fajne (tylko jak słyszę teksty w stylu "alcoholic rock n roll" to mnie skręca), ale własnej tożsamości w tym zero. Powinni odrobić lekcję z Masochistic Devil Worship.

[yog]

Granie fajne (tylko jak słyszę teksty w stylu "alcoholic rock n roll" to mnie skręca)

Gdybyś wciąż był niewylewającym za kołnierz małolatem, byłbyś taką nazwą zachwycony

[deathwhore]

Być może małolatem tak, ale fakt czy sam wylewam za kołnierz nie ma nic do tego. Śpiewać o używkach to mógł Lane Staley.

Pewnie gdybym był 10-12 lat młodszy to ogólnie takim zalewem takich kapel byłbym zachwycony, bo wtedy takie granie uwielbiałem.

[TITELITURY]

I tu masz odpowiedź, skąd tyle tych hordów się porobiło. Też bym to łykał jak pornogwiazda nasienie, taka muzyka jest w sam raz do puszczenia z głośnika do jabola gdzieś w lesie. Tak, żeby sobie usiąść przy piwie w pubie i posłuchać, co panowie grają, ale w żadnym razie iść pod scenę. Jeśli mnie najdzie ochota na taką muzykę, włączam Sodomizera i jestem zaspokojony.

[Canidia]

Nie wiem czy chłopcy też nie grali niedawno u mnie w mieście na śmietniku. Ja w tym w sumie żadnego black nie widzę, tylko thrash, wesoła potupajka. Konia z rzędem dla kogoś kto odróżni te wszystkie młodociane w chuj old school black thrashowe zespoły. Granie fajne (tylko jak słyszę teksty w stylu "alcoholic rock n roll" to mnie skręca), ale własnej tożsamości w tym zero. Powinni odrobić lekcję z Masochistic Devil Worship.

Nie, oni akurat tam nie grali wtedy.

I fakt, to "alcoholic rock n roll" trochę bardziej żenujące, niż "hehe rokendrollowe" a poza tym przyjemny, choć niewyróżniający się niczym zespół.

[Metalized]

Mnie bardziej zafascynowała nazwa "Czarci topielec" w kapelach typa ze skladu Necromastery, fajnie, ze ten Necro ma stery, tylko muzyka niewiele przedstawia poza właśnie a pije alku na ławce w parku, jak to ujął jeden z powyższych. No ale czarci topielec kozak heh

[deathwhore]

A ja dla odmiany włączyłem sobie drugi raz to demo Forgotten Prophets i poza faktem, że wokal chyba mocno chciałby być Howitzerem, ale brakuje mu do niego jeszcze dużo, to nawet nie jest tak najgorzej. Na pewno teraz jakoś dużo bardziej mi wchodzi.