
GOC (Gnosis Oscuridad Caos) to taki niepopadający w totalny chaos, a bardziej stonowany i umelodyjniony, stawiający dość mocno na klimatowanie "islandzki" BM z Kolumbii. Zespół powstał zapewnie niedawno i tworzy go zdaje się czterech muzyków, lecz szczególnie nic więcej na jego temat mi nie wiadomo. Jak dotąd wydali jedynie w formie dygital singla oraz S/T debiut LP.
Co do samej muzy prezentowanej przez Kolumbijczyków to jest ona dobrze nagranym oraz raczej nowocześnie skomponowanym, chwilami nawet dość oryginalnym Black Metalem. Są tu i czyste klarowne brzmienia, i wokal śpiewający po ichniemu, raczej nie wyje skrzekiem do księżyca, a stanowi solidną dawkę wściekłej agresji o nieco bardziej gardłowym wydźwięku, coś jak w Kriegsmaschine, są też wszelakie agonalne zawodzenia oraz melorecytacje. Do tego sącząca się ponura atmosfera i okazyjnie splecione dysonansami ostro zmrożone riffy, przypominające nieco Mgłę, Kriegsmaschine, Medico Peste, czy też trochę Inquisition. Trafiają się klimatyczne interludia/outro na forteklapie (to pierwsze nostalgiczne, coś jak nasz Frycek, zamykające nieco bardziej mroczne). Początek to Intro w postaci trochę odstraszającej, gdyż serwuje taki "mało przyjazny" dla ucha Noise z pulsującym Electro dronem, jakby go, jakie Whitehouse, czy inna Masona stworzyła. Co jeszcze, basik obecny cały czas, nadaje muzie odpowiedni groove i pogłębia klimat dość dobrze wpasowanych w całość różnorodnych rytmów perkusji. Na koniec, czy też na początek, gdyż to pierwsze, z czym się stykamy - ciekawa okładka, dobrze oddająca klimat albumu.

Dyskografia:
2019 - Intemporal (Rehearsal)[single]
2019 - Gnosis Oscuridad Caos
MA: https://www.metal-archives.com/bands/Gn ... 3540456295
BC: https://gocband.bandcamp.com/music