Gdzie tam gadanie o wielkim Burzum w temacie o gównianej Wardruna.Myrkraverk pisze: ↑3 lata temuŚledzisz może jego konta na Twitterze? Co ostatnio tam wypisywał? Np. takie kwiatki (z konta Gandálfr the White, Þulêan Perspective @WargarW):
"Poles were aggressors, rapists and murderers of Germans, though, so I don't blame them. The Poles would have behaved much worse than the Germans. As they also did AFTER the war, when they genocided the Germans by the millions in what is today Poland"
Przecież typ jest kosmicznie odklejony. Z tym faktem trzeba się chyba pogodzić, ale niestety w moim wypadku wpływa to także negatywnie na odbiór jego osoby. To nie jest tak, że "oooo, koniec z Burzum" - absolutnie nie, bo do tej pory mam ciary i masę wspomnień przed oczami, gdy słucham ulubionych albumów, ale brakuje tym odczuciom tej całej "otoczki", która niegdyś towarzyszyła moim małym muzycznym rytuałom. Po prostu ta wielka fascynacja nim jako człowiekiem dawno się wypaliła.
Koleżanko @Myrkraverk nie wiem gdzie żeś się uchowała ale Krzychu powiedział dokładnie to samo co sądzi przeciętny europejczyk i amerykanin o Polsce więc nie wiem skąd ten żal. Dziesiątki lat zaniedbań polskich rządów doprowadziły do takiego postrzegania nas w Europie.
Kolego Peryskop wspominany Faust doznał takowego olśnienia po tym jak został w więzieniu wtajemniczony w najbardziej intymne gry i zabawy.Nekroskop pisze: ↑3 lata temuWielu jego kolegów po fachu wyrosło już z dziwnych (czyt. debilnych) filozofii – nawet Faust po wyjściu z paki stwierdził, że ta cała „nienawiść” to był idiotyzm.
Ale Varg nadal z uporem maniaka próbuje innym (i chyba sobie też) wmówić, że zachował się jak prawdziwy facet, kiedy zadźgał głupiego szczyla, który znany był z pierdolenia nijak mających się do rzeczywistości głupot. Co więcej, wg Varga ten rodzaj „samoobrony” (czyli zabicie kogoś zanim on spróbuje zabić nas, po uprzednim gonieniu go po klatce schodowej i dźganiu w plecy, kiedy ten woła o pomoc do sąsiadów) był w pełni uzasadniony i podczas procesu po prostu go udupiono. Ale ale, Varg i tak WYGRAŁ (!), bo pozostał wierny swoim zasadom – czyt. zabicie jednego głupola było warte siedzenia tyle lat w pierdlu.
Dalszego tekstu to w sumie miałem nie komentować bo jak ktoś ma wyobrażenie o pewnych wydarzeniach na podstawie pewnego filmu to ręce same opadają. Chcesz poznać "prawdę" to jedź do Norwegii i zdobądź protokoły z przesłuchań Krzycha co też on tam zeznawał i jak (obstawiam, że i tak prawdy się nie dowiesz). Z więzienia wyszedłby znacznie wcześniej bo to dobry chłopak był i mało pił ale postanowił wybrać się na spacer co spowodowało, że musiał już odsiedzieć całość.
Wszyscy dobrze wiedzą, że jak nie Krzychu to i tak ktoś inny by kolorowego fantastę ubił. Kwestia czasu.
No i panie Peryskop te schizofreniczne wizje świata, o których piszesz to aktualnie odgrywają się na naszych oczach. Tylko nie pisz mi tu, że bronię kogoś bo akurat wiele zespołów obecnie z czystej kurtuazji nie podnoszą tematu Euro bo sprawa zamknięta ale jeszcze we wczesnych latach 90-tych ustawiłbym ci całe rzędy muzyków, którym Euro obiecywał wizje na poziomie co najmniej zburzenia Bastylii.