Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: LIPSK

Nucleator

yog pisze: 6 lat temu No jeśli ktoś uważa Sol Austan za dobry album, to się nie dziwię, że Urfausta nie pojmuje. Ale tak serio - trochę mnie już to Summoningowanie, Urfaustowanie, Black Magick SS-owanie itp. męczy i średnio mnie się chce gadać w ten sposób, szczerze powiem. Żadnej dyskusji, zero argumentów tylko "A bo to lepsze niż Marduk, a lepsze niż Tsjuder, a lepsze niż Krzysztof Krawczyk kurwa". Co to ma kurwa do rzeczy?
Sam pierwszy wyskoczyłeś z porównaniami do Urfaust a teraz się żalisz? Mi tam takie pisanie nie przeszkadza, jak np. Hajasz napisze, że Summoning to gówno, to się uśmiechnę zawsze. Ja uważam Sol Austan za dobry album, świetna płyta na dumanie w nocy przy piwku, kiedy takie wolne, spokojne dźwięki mogą spokojnie sobie płynąć w otoczeniu. Świetna pozycja do medytacji.


A jak już się dzielimy przemyśleniami o Burzum, to przytoczę anegdotkę z czasów gimnazjum, gdy uczyłem się grać na gitarze. Wtedy takie Burzum i Varga uważałem za byle szarpidruta z riffami prostymi jak myślenie Joachima Brudzińskiego. No i postanowiłem kiedyś nauczyć się grać Key to the Gate. I wtedy zobaczyłem, że te riffy wcale nie były takie proste do zagrania, a Varg jednak potrafił szybko przemieszczać dłonią po gryfie. Tyle.
Ryszard pisze: 6 lat temu Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha

Tagi:
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5749
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

Tak sobie patrzę i nadziwić się nie mogę, który to taki zdolny i otagował Burzum jako raw black metal. Nosz kurwa o mało z krzesła obrotowego nie wyskoczyłem.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18046
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Nucleator pisze: 6 lat temu
yog pisze: 6 lat temu No jeśli ktoś uważa Sol Austan za dobry album, to się nie dziwię, że Urfausta nie pojmuje. Ale tak serio - trochę mnie już to Summoningowanie, Urfaustowanie, Black Magick SS-owanie itp. męczy i średnio mnie się chce gadać w ten sposób, szczerze powiem. Żadnej dyskusji, zero argumentów tylko "A bo to lepsze niż Marduk, a lepsze niż Tsjuder, a lepsze niż Krzysztof Krawczyk kurwa". Co to ma kurwa do rzeczy?
Sam pierwszy wyskoczyłeś z porównaniami do Urfaust a teraz się żalisz?
No nie wiem - raczej nie w tym wątku, bo tutaj to Hajasz zaczął post przede mną. A i ogólnie raczej nie ja to zacząłem, bo mi się Urfaust bardzo podoba, co wyraziłem dosadnie w paru miejscach, ale ktoś tego zdania nie podzielał jeden, potem drugi i już wszystko bez przerwy porównywane do Urfaustów i BMSS-ów, reszta podchwyciła i od miesiąca licytowanie się o nie wiadomo co się odbywa. Jeszcze rozumiem, jakby ta muza jakiś związek ze sobą miała, ale Urfaust z Burzum to ma tyle związku, że jedno i drugie w okolicach blacku i atmosferyczne - i mniej więcej na tym się podobieństwa kończą.

Ja otagowałem Burzum jako raw black metal - polecam odpalić debiut :)
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: LIPSK

Nucleator

Hajasz pisał o Urfauście w kontekście stażu i mówienia sobie "dość" w karierze, a nie porównywał muzycznie zespoły. Nie bądź smutny yogi, głowa do góry, a na zgodę dodam, że dwójka BMSS jest w Malignant Voice bodajże.
Ryszard pisze: 6 lat temu Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18046
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Ale to na cd pewnie, jebać cd - dla plebsu, a nie dla bezrobotnych burżujów! :P
Destroy their modern metal and bang your fucking head
deathwhore
Tormentor
Posty: 4766
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore

Nucleator pisze: jak np. Hajasz napisze, że Summoning to gówno, to się uśmiechnę zawsze.
A jak ja napiszę, to też się uśmiechniesz, czy zły bijesz pięścią w blat? :(
Nebiros pisze: 5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: LIPSK

Nucleator

Wtedy podskakuję z ekscytacji na krześle i kręcę się dookoła z minutę.
Ryszard pisze: 6 lat temu Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5749
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

yog pisze: 6 lat temu Ja otagowałem Burzum jako raw black metal - polecam odpalić debiut :)
A żebyś wiedział, że to zrobiłem i za chuja nic takiego tam nie ma!!!

Jeszcze tak dla pewności sprawdziłem Darkthrone i Mayhem bo to przecież ten sam gatunek i też nie słyszę więc się pytam jeszcze raz gdzie ten raw?

Może jak będzie @Vexatus to wyjaśni.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18046
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Dla mnie debiut Burzum i Under a Funeral Moon to kamienie węgielne raw blacku i główny odnośnik dla kapel się tym parających w drugiej połowie lat 90., Mayhem zupełnie inaczej grał :P
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5749
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

Już OK coś mi się pojebało ale już mam dobrze posegregowane. Musiałem tylko pozmieniać etykiety i tak obecnie Ildjarn, Urgehal, Krieg itp. to przecież pure black metal a ja cały czas myślałem, że to raw.

P.S. Faktycznie przecież Deathcrush to nawet nie jest black metal i jak kto śmiał to w ogóle porównywać do Burzum czy Darkthrone !!!
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18046
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Przecież Deathcrush to zupełnie inne granie jest, dużo bardziej pod-thrashowione, w stronę krzyżaków/brazylijczyków. Raw black metal znaczy po polsku surowy black metal i uważam, że zdecydowanie tak Darkthrone, jak i Burzum są tego gatunku pionierami - grają surowo, z lo-fi produkcją, bez żadnych ozdobników. Kwestia - uważam - oczywista.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5749
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

Boże czemu ty widzisz i nie grzmisz. O Nocy Matko moja.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18046
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Nie grzmi, bo god is dead and shall forever be ;)
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
pp3088
Moderator globalny
Posty: 1575
Rejestracja: 7 lat temu

pp3088

yog pisze: 6 lat temu Dla mnie debiut Burzum i Under a Funeral Moon to kamienie węgielne raw blacku i główny odnośnik dla kapel się tym parających w drugiej połowie lat 90., Mayhem zupełnie inaczej grał :P
Wait, what? xD? Burzum? Serio? To ja bym to już szybciej jako atmospheric lub ambient black otagował. Od dwójki nie ma już co dyskutować.

A UaFM to przecież 100% czysty TRUE NORWEGIAN Black Metal :P Czyli czysty blaczor.

Raw to raczej jakies Hate Foresty, Ildjarny, Kriegi, Urgehale czy Wilki od Ulvera.

Z powrotnych albumów Burzum lubię tylko Bielusa, reszta mogłaby nie istnieć. Filosofem i Hvis lyset tar oss to absoluty black metalowe.
Screaming Into The Blackness, Needing No God But Himself

Beneath the Veil of Sanity Beats the Throbbing Process of Decay

"ja pierdolę przeczytałem cały temat Kid Rock i muszę się napić"
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18046
Rejestracja: 8 lat temu

yog

pp3088 pisze: 6 lat temu A UaFM to przecież 100% czysty TRUE NORWEGIAN Black Metal :P Czyli czysty blaczor.

Raw to raczej jakies Hate Foresty, Ildjarny, Kriegi, Urgehale czy Wilki od Ulvera.
Raw black metal to jest czysty bleczur (tzw. true black metal) w lo-fi. Nie mniej, nie więcej.

True black metal to takie pierdolenie nieco, bo gdzie taki Burzum, a gdzie Necromantia? W ramach tego true black metalu przecież radykalnie inne granie znajdziemy i równie dobrze można wyróżnić zalążki pewnych podgatunków już wtedy. Skoro Emperor grał symphonic black metal na debiucie, to czemu nie powiedzieć, że debiut Burzum to raw black metal?

Burzum zaczął od surowego napierdalanka z melodyjką, potem były atmosferyki, depresywy, ambienty itp. Nie bez powodu uznaje się, że to najbardziej wpływowy projekt blackowy przecież.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5749
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

yog pisze: 6 lat temu Skoro Emperor grał symphonic black metal na debiucie, to czemu nie powiedzieć, że debiut Burzum to raw black metal?
Bo debiut Burzum to true albo jak mawiają inni pure black metal a nie żaden raw. Zapamiętaj to sobie albo poczytaj parę dobrych książek.

Darkthrone to samo, żaden raw. Proponuję się zaopatrzyć w pierwsze albumy i zobaczyć co pisze z tyłu bookletu.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18046
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Bo wtedy termin raw black metal nie istniał, kwestia najoczywistsza z oczywistych. Żadna z kapel, które wymieniliście nie istniała. Ich twórcy czynili notatki, zasłuchując się w Burzum czy Under a Funeral Moon.

Powtarzam, bo może nie rozumiecie, co to raw black metal. Raw black metal to ten cały pure/true black metal w wersji lo-fi. I tyle. Kropka.

Nie trzeba grać jak Ildjarn, żeby się kwalifikować do raw bm, bo Ildjarn to totalnie skrajna wersja takiego łomotania.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
pp3088
Moderator globalny
Posty: 1575
Rejestracja: 7 lat temu

pp3088

yog pisze: 6 lat temu Bo wtedy termin raw black metal nie istniał, kwestia najoczywistsza z oczywistych. Żadna z kapel, które wymieniliście nie istniała. Ich twórcy czynili notatki, zasłuchując się w Burzum czy Under a Funeral Moon.

Powtarzam, bo może nie rozumiecie, co to raw black metal. Raw black metal to ten cały pure/true black metal w wersji lo-fi. I tyle. Kropka.

Nie trzeba grać jak Ildjarn, żeby się kwalifikować do raw bm, bo Ildjarn to totalnie skrajna wersja takiego łomotania.
Czyli co? Ildjarn to raw raw black metal :D? Trochę zaczynamy dzielić tort na 50 kawałków. Na całe szczęście nie ma to większego znaczenia bo nikt poważny nie bawi się w podziały na raw i nie-raw black metal. To tak jakby używać nazw "melodic power metal", "grindcore metal", "melodic brutal death metal", "heavy rock", "atmospheric gothic metal", "brutal grindcore", "melodic trance" itp rzeczy.

Wymyślane przez speców od marketingu bo ładnie widnieją na naklejkach na płytach.
Screaming Into The Blackness, Needing No God But Himself

Beneath the Veil of Sanity Beats the Throbbing Process of Decay

"ja pierdolę przeczytałem cały temat Kid Rock i muszę się napić"
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18046
Rejestracja: 8 lat temu

yog

No stary, odpal sobie Ildjarn i wspomniany przez Ciebie Hate Forest - słychać chyba w kurwę różnicę w zagęszczeniu tego grania?
pp3088 pisze: 6 lat temu Na całe szczęście nie ma to większego znaczenia bo nikt poważny nie bawi się w podziały na raw i nie-raw black metal.
Lol, ok, to jakie są poważne podgatunki blacku? Może przestańmy też dzielić doom na death/doom i funeral? I zapomnijmy o atmosferycznym blacku, skoro to tylko black?

Jest US power, jest symphonic power metal i pewnie melodic także, bo co innego granie pokroju naładowanego testosteronem Liege Lord, co innego Stratovarius, a co innego Blind Guardian ;)

To nie służy wydawcom, a raczej fanom każdego z wąskich podgatunków. Jeden sprawdza, co tam nowego w awangardowym blacku, drugi co słychać u naśladowców Summoning, a trzeci sprawdza każdy raw black po kolei. To służy komunikacji - mówisz kumplowi, który lubi Death, że powinien obczaić Gruesome, bo kopiują perfekcyjnie Chucka, a nie "Ty - Gruesome dobry death metal, obczaj se". Może za 5 lat do tego dojdzie, a tak by to zrobił po 2 dniach.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
pp3088
Moderator globalny
Posty: 1575
Rejestracja: 7 lat temu

pp3088

yog pisze: 6 lat temu No stary, odpal sobie Ildjarn i wspomniany przez Ciebie Hate Forest - słychać chyba w kurwę różnicę w zagęszczeniu tego grania?
pp3088 pisze: 6 lat temu Na całe szczęście nie ma to większego znaczenia bo nikt poważny nie bawi się w podziały na raw i nie-raw black metal.
Lol, ok, to jakie są poważne podgatunki blacku? Może przestańmy też dzielić doom na death/doom i funeral? I zapomnijmy o atmosferycznym blacku, skoro to tylko black?

Jest US power, jest symphonic power metal i pewnie melodic także, bo co innego granie pokroju naładowanego testosteronem Liege Lord, co innego Stradovarius, a co innego Blind Guardian ;)

To nie służy wydawcom, a raczej fanom każdego z wąskich podgatunków. Jeden sprawdza, co tam nowego w awangardowym blacku, drugi co słychać u naśladowców Summoning, a trzeci sprawdza każdy raw black po kolei. To służy komunikacji - mówisz kumplowi, który lubi Death, że powinien obczaić Gruesome, bo kopiują perfekcyjnie Chucka, a nie "Ty - Gruesome dobry death metal, obczaj se". Może za 5 lat do tego dojdzie, a tak by to zrobił po 2 dniach.
Jakie gatunki blacku wyróżniam? Zwykły black, atmosferyczny, depresyjny, melodyjny, symfoniczny, poganski/folkowy, od biedy mozna tu war metal upchnąć (ale to fuzja dwóch gatunków). Oczywiście są jeszcze progresje/awangardy/posty/technicale ale to już też raczej filozofia grania.

Raw to nie gatunek. To opis dźwięku. Tak jak wskazałeś dla jednego Darkthrone to raw a dla innego Ildjarn. No chyba że wierzysz też w dark metal, pirate metal, celtic metal czy gorenoise : )

Nie przeczę, że fajnie jest korzystać z takich tagów do szukania muzyki, ale nie mają one żadnych ram i konkretów. Konkretne róźnice między death/doomem a funeralem są oczywiste. Jak chcesz mogę wskazać.
Screaming Into The Blackness, Needing No God But Himself

Beneath the Veil of Sanity Beats the Throbbing Process of Decay

"ja pierdolę przeczytałem cały temat Kid Rock i muszę się napić"
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18046
Rejestracja: 8 lat temu

yog

pp3088 pisze: 6 lat temu Nie przeczę, że fajnie jest korzystać z takich tagów do szukania muzyki, ale nie mają one żadnych ram i konkretów.
Ależ właśnie mają, możesz ich najwyżej nie zauważać, bo słyszałeś dajmy na to 10 kapel raw blackowych, a nie 50 :P

Tak samo, jak oczywista jest różnica doom/deathu i funeralu jest ta w dźwięku kapel raw i nie-raw blackowych - proste :) Bo też jest wielka różnica między Primordial, a Nokturnal Mortum dla przykładu, choć oba niby grają pagan black :) Raw black metal to nie jest tylko opis dźwięku, ale też pewna filozofia twórców, piszczałek tam raczej nie znajdziesz, ale ambienty rodem z Burzum już jak najbardziej, choćby w takim Paysage D'Hiver.

Dla mnie to taka dyskusja trochę na zasadzie, że NSBM to nie gatunek blacku - a jak posłuchasz tych NSBM-ów w większej ilości to zauważysz, że kolesie lubią wojskową rytmikę, wycie wilków, folkowe wstawki i sample z przemówień i kapele się tym parające mają tyle samo punktów wspólnych muzycznie, co lirycznie. I podobnie jest z raw blackiem - to gatunek, który hołduje najbardziej prostackiemu i tradycyjnemu podejściu do grania blacku, wyrosły na osiągnięciach Burzum i Darkthrone w pierwszej kolejności.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
deathwhore
Tormentor
Posty: 4766
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore

Tak pierdolicie, że głową mała. Wakacje się zaczęły w szkole czy kurwa co?
Nebiros pisze: 5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1917
Rejestracja: 7 lat temu

porwanie w satanistanie

yog pisze: 6 lat temu Raw black metal to nie jest tylko opis dźwięku, ale też pewna filozofia twórców
OK, ale to jest przecież argument przemawiający raczej za tym, żeby Burzum w ten sposób nie tagować? No bo trudno chyba twierdzić, że nagrywając debiut z takim brzmieniem, z jakim nagrał, Varg kierował się jakąś ideą? Miało być mrocznie i tyle, plus kwestia dostępnych środków. Potem nagrania Burzum brzmiały wszak też dość surowo, ale bez epatowania brudem i traktowania go jako środka wyrazu, wszystko jest tam przecież dość klarowne i przestrzenne. Filosofem to też przecież, mimo świadomego ograniczenia środków, raczej brzmieniowa asceza niż syf. Darkthrone był chyba pierwszym zespołem, który świadomie pogarszał brzmienie i upraszczał muzę i tu dopatrywałbym się korzeni tego raw podejścia, nie zaliczając jednak ich samych w poczet raw black metalowców, bo przecież w tamtym czasie chodziło chłopakom o to, że tak po prostu wyobrażali sobie prawdziwy black metal. Myślę, że stosowanie terminu "raw black metal" do tych pierwszych norweskich kapel jest anachronizmem, bo jako jedna z filozofii grania black metalu styl ukształtował się nieco później.
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Jarosław

Marduk666

Ten cały raw bm to miesza tylko. To co to w końcu jest? Muzyka nagrywana przez wiadro w kiblu? Czy prostota w przekazie? Techniczne wywyjasy na gitarach ze spierdolonym brzmieniem - raw bm? Proste riffy i walenie w bębenek, ale brzmienie ok - raw bm? Czy jedno i drugie, ale pewna filozofia - raw bm? ;)
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1917
Rejestracja: 7 lat temu

porwanie w satanistanie

Ja bym się przychylił, że filozofia i celowe używanie bardzo surowego soundu jako środka wyrazu. Ewentualnie - nieumiejętność grania na czymkolwiek, wtedy im więcej szumu i hałasu, tym lepiej ;)
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Jarosław

Marduk666

No dobra, a inny mi mówi, że niekoniecznie musi pierdzieć i szumieć, jak będzie prosto bez finezji to też jest raw ;)
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4523
Rejestracja: 8 lat temu

DiabelskiDom

Raw black metal to żaden gatunek, jak to można w ogóle porównać do versusa death doom - funeral doom? Jako przymiotnik do określenia muzyki, aby komuś przybliżyć twórczość danego zespołu jak najbardziej, ale idąc w takie głębokie rozkminy zaraz ustanowimy caverniany death jako osobny gatunek i damy mu definicję na takim RYM czy Discogs ;)

Pure black metalu to nawet nie będę komentował.

A co do NSBM...
yog pisze: 6 lat temu Dla mnie to taka dyskusja trochę na zasadzie, że NSBM to nie gatunek blacku - a jak posłuchasz tych NSBM-ów w większej ilości to zauważysz, że kolesie lubią wojskową rytmikę, wycie wilków, folkowe wstawki i sample z przemówień i kapele się tym parające mają tyle samo punktów wspólnych muzycznie, co lirycznie.
Wycie wilków, folkowe wstawki i sample nie czynią NSBM-u NSBM-em tak jak przytłaczająca atmosfera + spowolnione do maksimum death metalowe riffy czynią z muzyki funeral doom. Przez takie właśnie gadanie wiele osób utożsamia NSBM z nędznej jakości muzą podbitą swastykami i przemówieniami Adolfa (bo i w większości tak jest) a nie zada sobie trudu żeby sprawdzić Feuernacht, Selbstmord czy Dark Fury. Jedne z najlepszych (najlepsze?) NSBMy a żadnej wojskowej rytmiki i nędznego folku tam nie znajdziesz.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 7291
Rejestracja: 8 lat temu

Vexatus

Hajasz pisze: 6 lat temu
Vexatus pisze: 6 lat temu
Hajasz pisze: 6 lat temu Nie wiem jakie Krzychu ma obecnie wspomnienia ale twierdzenie, że uciekł z więzienia bo zabrali mu wszystko w przypadku systemu penitencjarnego Norwegii brzmi jak żart. Nie jeden nie ma na chacie takich luksusów jakie są w norweskich więzieniach.
Skąd ta pewność, że miał na myśli kwestie materialne?
Mnie się pytasz ? Bo nie rozumiem o co Ci chodzi ?
A kogo innego mam niby pytać skoro odnoszę się do Twojego stwierdzenia? :)
Hajasz pisze: Tak sobie patrzę i nadziwić się nie mogę, który to taki zdolny i otagował Burzum jako raw black metal. Nosz kurwa o mało z krzesła obrotowego nie wyskoczyłem.
Coś się nie zgadza? :)
yog pisze: Ja otagowałem Burzum jako raw black metal - polecam odpalić debiut :)
Prawidłowo.
Hajasz pisze: A żebyś wiedział, że to zrobiłem i za chuja nic takiego tam nie ma!!!
A właśnie że jest. :)
Hajasz pisze: Jeszcze tak dla pewności sprawdziłem Darkthrone i Mayhem bo to przecież ten sam gatunek i też nie słyszę więc się pytam jeszcze raz gdzie ten raw?
Ale co tu niby jest do sprawdzania? Pierwsze klasyczne płyty Darkthrone po porzuceniu stylu z debiutu to też w pewnym sensie RBM. Mayhem absolutnie nie - oni akurat chyba od zawsze grali inaczej. :)
Hajasz pisze:Może jak będzie @Vexatus to wyjaśni.
Z Burzum jest ten problem, że ten projekt ewoluował w zastraszającym tempie i trochę wymyka się prostej kategoryzacji - wystarczy wziąć pod uwagę w jakim tempie były nagrywane pierwsze płyty, żeby to zrozumieć. Pierwszy pełniak to taki podręcznik dla każdego początkującego Raw (i nie tylko) Black Metalowego grajka, a już "Hvis lyset tar oss" i "Filosofem" to wciąż nieustające źródło inspiracji dla wszelkiej maści depresiwów, suicajdali, atmosferyków i czego tam jeszcze chcecie. :) Choć na tym ostatnim produkcja jest akurat dużo bardziej obskurna, niż na jedynce. :) Tak czy inaczej pierwsze płyty Burzum można śmiało otagować jako Raw Black Metal i ja tu żadnego problemu nie widzę. Raw Black Metal to właśnie surowe brzmienie, obskurna produkcja i często (ale nie zawsze) proste środki wyrazu. Jaki ma to wpływ na ostateczny kształt muzyki można usłyszeć choćby na "From the Depths of Darkness" - niby te same kawałki, ale ze względu na produkcję brzmią zupełnie inaczej. Nie wiem czego używał do ponownego nagrania (pewnie ulubionej Peavey PXD Tomb II i czegoś z serii 6505, bo śmierdzi mi to trochę belusami i falenami), ale dzięki produkcji RAM w tym tyle, co przysłowiowy kot napłakał... Choć z drugiej strony są też fajne raw-smaczki jak np. tomy w "Spell of Destruction", które mają tak podbitą amplitudę w mixie, że moje głośniki przy przejściach w tym kawałku chcą wyjść na spacer. :) I co? Coś się wyjaśniło? :)
Hajasz pisze: Darkthrone to samo, żaden raw. Proponuję się zaopatrzyć w pierwsze albumy i zobaczyć co pisze z tyłu bookletu.
Na przykład "Norsk Arisk Black Metal"? :)
yog pisze: Nie trzeba grać jak Ildjarn, żeby się kwalifikować do raw bm, bo Ildjarn to totalnie skrajna wersja takiego łomotania.
Nie skrajna, ale to w pewnym sensie kwintesencja grania norweskiego BM w takim stylu.
pp3088 pisze:Czyli co? Ildjarn to raw raw black metal :D?
Skoro człowiek to Homo Sapiens Sapiens to Ildjarn może sobie być Raw Raw Black Metal. :)
pp3088 pisze: Na całe szczęście nie ma to większego znaczenia bo nikt poważny nie bawi się w podziały na raw i nie-raw black metal.
Skoro nikt poważny się nie bawi to skąd się wzięła cała ta dyskusja w tym wątku? :)
pp3088 pisze: Nie przeczę, że fajnie jest korzystać z takich tagów do szukania muzyki, ale nie mają one żadnych ram i konkretów. Konkretne róźnice między death/doomem a funeralem są oczywiste.
Dokładnie tak samo dla mnie oczywiste są różnice pomiędzy różnymi stylami i podgatunkami w Black Metalu.
deathwhore pisze: Tak pierdolicie, że głową mała. Wakacje się zaczęły w szkole czy kurwa co?
Trzeci z rzędu Twój post, który wnosi wybitnie dużo do tematu...
porwanie w satanistanie pisze: Ja bym się przychylił, że filozofia i celowe używanie bardzo surowego soundu jako środka wyrazu.
Moim zdaniem w RBM mniej więcej o to właśnie chodzi...
porwanie w satanistanie pisze: Ewentualnie - nieumiejętność grania na czymkolwiek, wtedy im więcej szumu i hałasu, tym lepiej ;)
Niestety jest to bardzo powszechne podejście do tematu w wśród ludzi próbujących coś tworzyć w tej stylistyce i dlatego 95% Raw BM to totalne gówno...
deathwhore
Tormentor
Posty: 4766
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore

Vexatus pisze: Trzeci z rzędu Twój post, który wnosi wybitnie dużo do tematu...
i chuj?
Vexatus pisze: Skoro nikt poważny się nie bawi to skąd się wzięła cała ta dyskusja w tym wątku?
no nikogo poważnego nie ma, dorosłe chłopy dyskutują na poziomie pryszczatych gimnazjalistów. może ktoś powinien wam założyć temat w stylu "który black metal jest prawdziwy", "komercja - czy stara kurwa?", "czym dla was jest black metal" czy coś takiego.
Nebiros pisze: 5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5749
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

porwanie w satanistanie pisze: 6 lat temu nieumiejętność grania na czymkolwiek, wtedy im więcej szumu i hałasu, tym lepiej ;)
99% tych zespołów określanych mianem raw black metal można śmiało pod to podpiąć ale gdzie tam Burzum przecież to galaktyki galaktyk do tych wszystkich bzyczących gówien. Tutaj nie ma ukrywania braku warsztatu muzycznego za chujowym dźwiękiem a potem jeszcze raz w studio aby już kompletnie nie było nic słychać. Burzum to są riffy, których żaden chujek grający RBM nie jest w stanie prawidłowo odegrać.

Tam więcej jest groźnych min z wymalowanych mord niż samej muzyki. Ile widzieliście zdjęć z Krzychem z wymalowaną japą ? Jestem ciekaw bardzo.
DiabelskiDom pisze: Pure black metalu to nawet nie będę komentował.
A szkoda więc gwoli przypomnienia tylko termin ten po raz pierwszy użył Immortal, który tak określał swoje trzy pierwsze albumy.
DiabelskiDom pisze: Feuernacht, Selbstmord czy Dark Fury. Jedne z najlepszych (najlepsze?) NSBMy a żadnej wojskowej rytmiki i nędznego folku tam nie znajdziesz.
Co z tego skoro kolesie pierdolą takie głupoty w wywiadach i obnoszą się ze swoją ideologią wszem i wobec. Znam wiele zespołów z poza nurtu metalowego, które grają muzykę ładną i przyjemną a są jednoznacznie szufladkowane pod faszyzm i nazizm. Odsyłam do działu o ambientach i industrialach.
Vexatus pisze: Skąd ta pewność, że miał na myśli kwestie materialne?
Nadal nie rozumiem o co Ci chodzi z tymi kwestiami materialnymi ?
Vexatus pisze: Pierwsze klasyczne płyty Darkthrone po porzuceniu stylu z debiutu to też w pewnym sensie RBM. Mayhem absolutnie nie - oni akurat chyba od zawsze grali inaczej. :)
W żadnym sensie płyty Darkthrone to nie raw.

A dlaczego Mayhem absolutnie nie ? Taki Deathcrush brzmi jak z puszki, o demosach nawet nie wspominam. No ale rozumiem The True Mayhem no co to, to nie.
Vexatus pisze: Tak czy inaczej pierwsze płyty Burzum można śmiało otagować jako Raw Black Metal i ja tu żadnego problemu nie widzę. Raw Black Metal to właśnie surowe brzmienie, obskurna produkcja i często (ale nie zawsze) proste środki wyrazu. Jaki ma to wpływ na ostateczny kształt muzyki można usłyszeć choćby na "From the Depths of Darkness" - niby te same kawałki, ale ze względu na produkcję brzmią zupełnie inaczej. I co? Coś się wyjaśniło? :)
Nic się nie wyjaśniło bo nawet oryginalne wersje tych kawałków nie brzmią surowo i obskurnie a to, że Krzychu nagrał je ponownie znaczy, że widocznie tak chciał aby to wyglądało ale wtedy nie miał takiej możliwości ze względów finansowych i sprzętowych.
Vexatus pisze: Na przykład "Norsk Arisk Black Metal"? :)
A dlaczego nie podałeś tego co pisze na wspominanej właśnie w tym wątku Under A Funeral Moon ?

Bo co, nie pasuje to do wizji podobnie jak u świadków Jehowy wszystko przekazać tak aby im pasowało.
GRINDCORE FOR LIFE
Endymion
Master Of Reality
Posty: 296
Rejestracja: 7 lat temu

Endymion

No i przyszedł czas na Varga. Cóż, do Filosofem nagrywał genialne rzeczy, potem poszedłw jakieś melodyjki a la OST do Metina, no dajcie kurwa spokój. No i od tamtej pory nic już ciekawego się u Burzum nie zadziało. Pamiętam, że trochę liczyłem na powrót do formy na Belus, ale niestety poza ciekawą okładką cała reszta była nudna. Ambientowych wysrywów nie będę komentował, bo szkoda życia na nie. Niemniej nagrał kilka monumentalnych kawałków pokroju Lost Wisdom czy Dunkelheit i chwała mu za to.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18046
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Endymion pisze: 6 lat temu Ambientowych wysrywów nie będę komentował, bo szkoda życia na nie.
Dlatego się ich słucha do snu, żeby życia nie marnować :)

Co do Belus to moim zdaniem bardzo udany powrót był. Osobiście to wywarł na mnie ten album na tyle pozytywne wrażenie, że uwierzyłem w nadchodzący renesans black metalu i wróciłem do dużo częstszego słuchania blacku, bycia na bieżąco z nowymi wydawnictwami itp. No ale to nie historia o mnie :D

Co do wspaniałej dysputy pryszczatych gimnazjalistów to jestem zdania, że warto w sobie tegoż pryszczatego małolata pielęgnować!

@DiabelskiDom to jest taka całkiem dziwna sytuacja, że w taki muzyczny gatunkowy NSBM, co to go pielęgnują jakieś Wotanordeny to się to Dark Fury średnio łapie pewnie. Słabo znam, tak mi się wydaje, że tych charakterystycznych elementów wprowadzonych w Absurd brakuje. Caverniany death zdecydowanie uważam za coś godnego miana podgatunku, tylko trochę za często się tym terminem rzuca ;P

Co do Raw BM to jest to "filozofia" nagrywania tego całego - jak tam nie nazwać - pure blacku z wariacjami ambientowymi, w której chujowa jakość gra jako instrument. Przykładem jest np. taka Memoria Vetus, gdzie masakryczny szum na taśmie robi za odgłosy morza ;) Nie jest prawdą, że każdy tak grający nie umie grać, bo jednym ze znamienitszych przedstawicieli "sceny" jest Paysage D'Hiver, a Wintherrowi po Darkspace chyba nikt nie zarzuci, że grać nie umie. Jest to oczywiście ulubiony gatunek małoletnich adeptów, bo rzeczywiście łatwo ukryć braki i jechać np. na samym image.

A Burzum i Darkthrone są pionierami, którzy spróbowali przez chwilę i reszta próbowała to naśladować.

@Hajasz jest cała sesja z Euronymousem w bunkrze, w którym było robione foto z Nordic Metal - Tribute to Euronymous, trochę tych fot w corpsepaincie Krzysiek miał, na last.fm sobie można pooglądać.

Beka jest taka, że Varg Vikernes jest autorem poniższego zdjęcia:

Obrazek
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5749
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

yog pisze: 6 lat temu @Hajasz jest cała sesja z Euronymousem w bunkrze, w którym było robione foto z Nordic Metal - Tribute to Euronymous, trochę tych fot w corpsepaincie Krzysiek miał, na last.fm sobie można pooglądać.
Ale mi nie chodzi o zdjęcia z sesji bo to liczone jest jako jedno ale o różne nazwijmy to sesje.

Ja widziałem takich chyba 4 może 5 i jedno jeszcze z czasów Old Funeral.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18046
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Ja też coś koło tego, krótko to chyba było bardzo i w sumie dobrze, bo przez to się zdjęcia Burzum wyróżniały w tłumie.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 7291
Rejestracja: 8 lat temu

Vexatus

Hajasz pisze: 6 lat temu Nadal nie rozumiem o co Ci chodzi z tymi kwestiami materialnymi ?
Nie za bardzo rozumiem czego nie rozumiesz... Kilka postów dalej @yog mniej więcej wyjaśnił o co chodzi.
Hajasz pisze:W żadnym sensie płyty Darkthrone to nie raw.
A to zachęcam do małego eksperymentu... Odpal sobie pierwszy kawałek z "Soulside Journey" i potem pierwszy kawałek z "A Blaze in the Northern Sky" - jeśli po wysłuchaniu 1,5 minuty tego drugiego dalej będziesz się upierać, że "W żadnym sensie płyty Darkthrone to nie raw" to chyba nie za bardzo mamy o czym rozmawiać.
Hajasz pisze: A dlaczego Mayhem absolutnie nie ? Taki Deathcrush brzmi jak z puszki, o demosach nawet nie wspominam. No ale rozumiem The True Mayhem no co to, to nie.
Dlaczego nie? Bo Mayhem na wszystkich materiałach od samego początku starali się grać i brzmieć jak najlepiej... Nie za bardzo trafia do mnie argument o ich demosach i nie rozumiem co to ma do rzeczy. Słyszałeś demosy Burzum? Zastanów się co za bzdury wypisujesz...
Hajasz pisze: Nic się nie wyjaśniło bo nawet oryginalne wersje tych kawałków nie brzmią surowo i obskurnie a to, że Krzychu nagrał je ponownie znaczy, że widocznie tak chciał aby to wyglądało ale wtedy nie miał takiej możliwości ze względów finansowych i sprzętowych.
Nie wyjaśniło się? A to niespodzianka... :) Trochę nie rozumiem w tym momencie Twojego sposobu myślenia - zapraszasz mnie do dyskusji i wyrażenia jakiejś opinii, która ma niby coś "wyjaśnić" czy też wnieść coś do tematu, a potem nie przyjmujesz tej opinii do wiadomości, bo nie jest zbieżna z Twoją...
Hajasz pisze: A dlaczego nie podałeś tego co pisze na wspominanej właśnie w tym wątku Under A Funeral Moon ?

Bo co, nie pasuje to do wizji podobnie jak u świadków Jehowy wszystko przekazać tak aby im pasowało.
Masz na myśli "True Norwegian Black Metal"? :) Tak czysto informacyjnie - na "Transilvanian Hunger" (z niej cytowałem hasło "Norsk Arisk Black Metal") również wisi info, że to Prawdziwy Norweski Black Metal i to na samej górze. Przynajmniej na CD tak jest - nie wiem jak to wygląda na winylu, bo nie posiadam. Tu nie chodzi o to co mi pasuje lun nie pasuje - po prostu to drugie hasło wydaje mi się znacznie bardziej zabawne. :)
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4523
Rejestracja: 8 lat temu

DiabelskiDom

Hajasz pisze: 6 lat temu A szkoda więc gwoli przypomnienia tylko termin ten po raz pierwszy użył Immortal, który tak określał swoje trzy pierwsze albumy.
Spoko, a typy z Fanisk (swoją drogą również bdb muza z NSBM-owym zacięciem, tylko że w rejonach np Kataxu) mówią o swojej muzie "Black Solar Art" - i co z tego?
Hajasz pisze: 6 lat temu Co z tego skoro kolesie pierdolą takie głupoty w wywiadach i obnoszą się ze swoją ideologią wszem i wobec. Znam wiele zespołów z poza nurtu metalowego, które grają muzykę ładną i przyjemną a są jednoznacznie szufladkowane pod faszyzm i nazizm. Odsyłam do działu o ambientach i industrialach.
Ale co to ma do rzeczy? Przecież ja o tym wiem. Chodziło mi tylko o podkreślenie, że nieliczny, dobry NSBM nie ma za wiele wspólnego z tym, co @yog wymienił jako składowe.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
pp3088
Moderator globalny
Posty: 1575
Rejestracja: 7 lat temu

pp3088

Może przeliteruję. Raw Black Metal to termin idem per idem, czyli to samo przez to samo. Masło maślane. Black Metal to z założenia jeden z najbardziej surowych i wulgarnych gatunków. Jeżeli ktoś gra black metal z melodyjkami/dodatkami to jest łatwo to wyodrębnić. W drugą wyodrębnianie surowości black metalu jest bez większego sensu. Tak samo jakby tagować coś depressive funeral doom, melodic power metal (czy jest niemelodyjny power metal? chętnie posłucham), chaotic grindcore, fast speed metal czy inne głupoty. Można się w to bawić jak szuka się konkretnego brzmienia pod kapelę ale uważanie tego za gatunek zadaje pytanie o powagę osoby. Fani metalu i tak mają tendencje do wymyślania tysiąca podgatunków, a tutaj to już liczenie zawartości cukru w cukrze.

Określanie pierwiastka raw w zwykłych black metalach* to zabawa dla małolatów z cyklu "kto wygląda bardziej".

Czy Pure Fucking Armaggedon to już raw black metal? Pytam serio ; ) Tam nic nie słychać.

*-niemelodyjnych, niesymfonicznych, nie-wstaw co chcesz.
Screaming Into The Blackness, Needing No God But Himself

Beneath the Veil of Sanity Beats the Throbbing Process of Decay

"ja pierdolę przeczytałem cały temat Kid Rock i muszę się napić"
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18046
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Tak, jak masz minimal trance, tak też masz raw black metal, który od Carpathian Forestów i Marduków różni się znacznie :) PFA to na tej zasadzie, co In the Sign of Evil raw black metal ;)
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5749
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

DiabelskiDom pisze: 6 lat temu "Black Solar Art" - i co z tego?
A znasz jakieś jeszcze zespoły, które tak określają swoją muzykę?

Bo ja Ci mogę wypisać kilkadziesiąt nazw zespołów, które tytułowały się określeniem pure black metal, również z Polski.
Vexatus pisze: Nie za bardzo rozumiem czego nie rozumiesz... Kilka postów dalej @yog mniej więcej wyjaśnił o co chodzi.
Ale co wyjaśnił, że dał dyla bo mu wszystko zabrali i poczuł się samotny a Ty mi tu wyjeżdżasz z kwestiami materialnymi więc się pytam o co kurwa chodzi?
Vexatus pisze: A to zachęcam do małego eksperymentu... Odpal sobie pierwszy kawałek z "Soulside Journey" i potem pierwszy kawałek z "A Blaze in the Northern Sky" - jeśli po wysłuchaniu 1,5 minuty tego drugiego dalej będziesz się upierać, że "W żadnym sensie płyty Darkthrone to nie raw" to chyba nie za bardzo mamy o czym rozmawiać.
Faktycznie nie mamy bo ja ciągle słyszę zespół potrafiący grać, świadomy swoich pomysłów i autorów zajebistych kompozycji.

To jest black metal, true, pure ale absolutnie nie raw.
Vexatus pisze: Bo Mayhem na wszystkich materiałach od samego początku starali się grać i brzmieć jak najlepiej... Nie za bardzo trafia do mnie argument o ich demosach i nie rozumiem co to ma do rzeczy. Słyszałeś demosy Burzum? Zastanów się co za bzdury wypisujesz...
Brzmieć jak najlepiej? Bzdura. Koncert z Lipska tak chciał Euro aby brzmiał Mayhem. Pytasz o demosy to posłuchaj rzeczonego Deathcrush i nie stawiaj na szali bzyczenia demosów Burzum bo przy Mayhem choć te także nie grzeszą produkcją dźwięki od Burzum brzmią gorzej niż gówno.
Vexatus pisze: Nie wyjaśniło się? A to niespodzianka... :)
No widzisz niespodzianka. Sam zadałeś to pytanie więc odpowiedziałem, że nic się nie wyjaśniło.

A jak zapomniałeś co się miało wyjaśnić to przeczytaj swój post, który kończysz tym właśnie pytaniem.

Dalsza dysputa nie ma sensu bo takim tokiem myślenia to nawet Forda T nazwiecie samochodem sportowym.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1917
Rejestracja: 7 lat temu

porwanie w satanistanie

pp3088 pisze: 6 lat temu Może przeliteruję. Raw Black Metal to termin idem per idem, czyli to samo przez to samo. Masło maślane. Black Metal to z założenia jeden z najbardziej surowych i wulgarnych gatunków.
No, założenia co do black metalu mogą być różne. Dwójka Emperor to bez cienia wątpliwośxi black metal, a nacisku na surowość i wulgarność raczej tam nie uświadczysz. A tak jak ja to rozumiem, przedrostek raw (czy dowolny inny, jaki przyjęło się stosować) odnosi się właśnie do nacisku na konkretnę cechę/wyymiar muzyki. To tak jak z:
pp3088 pisze: 6 lat temu depressive funeral doom, melodic power metal (czy jest niemelodyjny power metal? chętnie posłucham)
- chodzi o podkreślanie konkretnych aspektów. Nie chodzi o to, że istnieje jakiś power metal pozbawiony melodii, tylko o fakt, że Metal Church dość znacząco różni się od jebanego Sonata Arctica ;)

Te terminy są czysto umowne, a nawet mniej niż umowne, bo ich sens konstytuuje się przez jakiś piąte przez dziesiąte środowiskowy konsensus, stąd mętność i niekonsekwencje, którym nie ma się co dziwić. Jeśli dodamy do tego marketingowe hasła, jak przytaczane tu frazy z okładek Darkthrone... no, to pierdolnik jest nielichy i nie ma co się spodziewać, że kiedykolwiek zostanie to przez kogokolwiek ogarnięte.
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4523
Rejestracja: 8 lat temu

DiabelskiDom

Hajasz pisze: 6 lat temu A znasz jakieś jeszcze zespoły, które tak określają swoją muzykę?
Bo ja Ci mogę wypisać kilkadziesiąt nazw zespołów, które tytułowały się określeniem pure black metal, również z Polski.
Ty, no dobra, ale ja właśnie do tego zmierzam, że fakt, iż zespoły określają swoją muzykę tak a nie inaczej to wcale nie znaczy, że taki jest gatunek, którym się parają. Nie ma takiego stylu jak pure black metal, jest po prostu określenie sposobu grania, tak samo jak raw, tylko w moim odczuciu jeszcze bardziej bezsensowne jeśli wepchnąć to w ramy regularnych odłamów muzyki.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1917
Rejestracja: 7 lat temu

porwanie w satanistanie

Obawiam się, że w sferze nazewnictwa działa demokracja bezpośrednia i metoda faktów dokonanych: jednostki, wytwórnie czy zespoły mogą sobie chcieć, ale w praktyce to gawiedź (znaczy - my) decyduje o tym, jaki gatunek w praktyce będzie wyróżniany, a jaki nie.
Awatar użytkownika
mork
Tormentor
Posty: 974
Rejestracja: 7 lat temu

mork

Uprzedzam pytanie, że jakby czyjś kolega pytał o link do filmiku to nie posiadam :)

Obrazek
It is time after miracles
and I am its prophet
I have not come to cure
but to bear witness decease
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18046
Rejestracja: 8 lat temu

yog

pewno jakie burzum brazzers w google wyjaśnia kwestię ;p nawet, jeśli to nie brazzzers
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1917
Rejestracja: 7 lat temu

porwanie w satanistanie

Podpowiadam uprzejmie: "burzum t-shirt porn" działa ;)
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 5067
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

TITELITURY

SKINNY TEEN WITH HUGE TITS EXTREME ANAL SEX
Schwytani w promienie światła, światła jelita grubego.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1917
Rejestracja: 7 lat temu

porwanie w satanistanie

Ciekawe, czy panna nie ma aby na imię Yore...
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5749
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

DiabelskiDom pisze: 6 lat temu
Hajasz pisze: 6 lat temu A znasz jakieś jeszcze zespoły, które tak określają swoją muzykę?

Bo ja Ci mogę wypisać kilkadziesiąt nazw zespołów, które tytułowały się określeniem pure black metal, również z Polski.
Ty, no dobra, ale ja właśnie do tego zmierzam, że fakt, iż zespoły określają swoją muzykę tak a nie inaczej to wcale nie znaczy, że taki jest gatunek, którym się parają. Nie ma takiego stylu jak pure black metal, jest po prostu określenie sposobu grania, tak samo jak raw, tylko w moim odczuciu jeszcze bardziej bezsensowne jeśli wepchnąć to w ramy regularnych odłamów muzyki.
Mamy rok 2018 I wiele się pozmieniało w kwestii nazewnictwa muzyki. W latach 90-tych termin true czy pure był czymś normalnym i nikogo to nie dziwiło a nawet w naszym zaściankowym kraju doprowadził do głębokiego podziału sceny black metal na tę prawdziwą z północy i czystą z południa.

Tak gwoli ścisłości przypomnę jeszcze, że termin war metal wymyślił Bolt Thrower, który tak właśnie określał swój death metal od albumu Warmaster.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1917
Rejestracja: 7 lat temu

porwanie w satanistanie

Był kiedyś na forum taki koleś, Skorpion sie nazywał. Skorpion ów uważał sie najwyraźniej za członka jakiejś metalowej elity, władnej rozstrzygajaco wyrokować o tym jak się sprawy w metalu mają, co jest dobre, a co niedobre... sprawiał też wrażenie, jakby owa elita wypracowała była jakiś ściśle skodyfikowany zestaw wytycznych, pozwalających precyzyjnie kategoryzować gatunkowo zespoły, albumy, utwory a nawet riffy.

Niestety, w prawdziwym życiu metal to nie wystawa pudli (choć zdarza sie, zdarza...) czy konkurs dla piwowarów (piwożłopów prędzej). Tu nie ma naczelnej rady standaryzującej, a wszystkie terminy funkcjonują o tyle, o ile. Coś pojawia się, przeważnie jako slogan marketingowy lub recenzencki skrót myślowy, czasem próba wyróżnienia sie ze strony zespołu czy tytuł płyty/utworu - i albo się przyjmie, albo nie. A jeśli nawet się przyjmie - nieraz z czasem zmieni znaczenie, nieraz będzie funkcjonowało równolegle z terminem o podobnym zakresie znaczeniowym, na to wszystko nakładać się będą różne dookreślniki... a kochane metale i tak będą w ten semantyczny mur napierdalać głowami do upadłego.

Nic - tylko płacz i żal i mrok i niewiadomość i zatrata!

Takiż to świat! Niedobry świat! Czemuż innego nie ma świata?



Wobec kłamliwych jawnie snów, wobec zmarniałych w nicość cudów,

Potężne młoty legły w rząd, na znak spełnionych godnie trudów.



I była zgroza nagłych cisz. I była próżnia w całym niebie!

A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebie?
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 7291
Rejestracja: 8 lat temu

Vexatus

Tama mała ciekawostka...