TITELITURY 2 lata temu
Matko Boska!
Ale koncertów i tak nie pogracie. Scenę toczy rak pedalstwa, a lewusy nie widzą różnicy między nazizmem i faszyzmem, a co dopiero im mówić o niemieckiej rewolucji konserwatywnej, więc prędzej, czy później jakiś chliporzyg z "muzyki przeciwko kutasizmowi" wrzuci was na czarną listę obok Absurd i Honor, i zobaczycie grę na żywa jak świnia niebo. I póki co ewentualna widownia niewiele z tego tytułu straci, ponieważ Wasza muzyka jest nudna, pozbawiona jakiegokolwiek pomysłu, oparta na dwóch patentach, a Marduk w niej tyle, że jak się schyle, to mam jaja w tyle. Bez sensu zdanie? Bo i muzyka jest bez sensu. Tak naprawdę tylko kawałek "Mustard Gas" trochę przykuł moją uwagę. To, co nagraliście, nadaje się na amatorskie demko, pierwsze w dyskografii kapeli, która potem, gdy nauczy się już grać i komponować, będzie opowiadać o nim ze śmiechem w wywiadach jako o pierwszej nieporadnej próbie wejścia na scenę. Nie jestem typowym kucem, więc kończąc swoją wypowiedź, nie krzyknę "Umrzyjcie!". Po prostu poradzę, żebyście pomyśleli nad pisaniem kawałków, trochę bardziej się wysilili, no i wlali w to, co robicie więcej agresji, żeby słuchacza nie zanudzić. Jest potencjał, ale póki co gracie muzykę, przy której nawet piwa się odechciewa.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.