Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Jarosław

Marduk666

Ale pomiędzy różnymi albumami to kilka razy ten Wałłólf musi polecieć :]

Tagi:
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 7342
Rejestracja: 8 lat temu

Vexatus

Obrazek

Ma być niby V jak Viktoria, ale obawiam się, że może być kupa... Może wrzucą jeszcze jakiś kawałek przed premierą płyty to będzie można coś więcej powiedzieć. Jak już pisałem - kawałek nawet całkiem spoko, ale może niekoniecznie jako kawałek Marduk.
deathwhore
Tormentor
Posty: 4794
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore

Brzmi to jak Wolves z Those of the Unlight.

W każdym razie numer nie jest zajebisty, bo i Marduk rzadko grał coś zajebistego, a od dłuższego czasu to koniunkturalne gówno, chujowe jak Vader. Posłuchać można, tylko po co? Ale to dotyczy większości płyt tego zespołu. Z drugiej strony lepiej, że skończyli z tymi "religijnymi" bzdurami.
Nebiros pisze: 5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 5112
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

TITELITURY

Koniunkturalne gówno również może nagrać coś zajebistego, nawet Vader, nawet Behemoth. Ale Marduk nagrał nudny szajs dla konia. W kółko jeden motyw tam dominuje, zaziewać się można. Nagrali już kiedyś coś takiego, bodajże Pompa Funebris na "La Grande Dance Macabre", co traktuję do dziś jako zapychacz na zajebistej skądinąd płycie, ale tamto przy tym brzmi zajmująco. Padaka ten nowy wałek, straszna padaka. A jeśli coś takiego wybrali do promowania płyty, to obawiam się, że reszta będzie jeszcze gorsza.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 7342
Rejestracja: 8 lat temu

Vexatus

TITELITURY pisze: 6 lat temu A jeśli coś takiego wybrali do promowania płyty, to obawiam się, że reszta będzie jeszcze gorsza.
No właśnie - numery promocyjne lub/i otwierające płytę to zwykle najlepsze kawałki, więc mam spore obawy co do nowej płyty.
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Jarosław

Marduk666

Skończcie płakać jak stare pizdy, dali najgorszy numer, płyta upierdoli Wam łby! ;)
Lis
Moderator globalny
Posty: 2062
Rejestracja: 8 lat temu

Lis

Marduk666 pisze: 6 lat temu Skończcie płakać jak stare pizdy, dali najgorszy numer, płyta upierdoli Wam łby! ;)
Jesteś psychofanem?
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18089
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Więcej info o sprawie odwołania koncertu w Rzeszowie:

http://rzeszow-news.pl/wlasciciele-hote ... ife-house/
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 3189
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Strzałkowo

Vortex

Szopka trwa, przepisowe przepychanki itp. oczywiście przedziwny zbieg okoliczności co do zbieżności terminów.....
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Jarosław

Marduk666

Być może będzie zajebiście, jam jest kontent:

Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 7342
Rejestracja: 8 lat temu

Vexatus

W jednym z ostatnich wywiadów Morgan powiedział, że "Werwolf" bardzo odstaje od pozostałych kawałków, więc może będzie dobrze. :)
Endymion
Master Of Reality
Posty: 296
Rejestracja: 7 lat temu

Endymion

Nie dość, że ten pierwszy utwór to 2 minuty nudnych riffów i słabych wokali, to jeszcze na prawo i lewo wyją Łerłolf!Łerłolf. Bieda.
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Jarosław

Marduk666

A ja po drugim udostępnionym kawałku o płytę jestem spokojny. Equestrian Bloodlust to 100% Marduk, jedyne do czego można się przyjebać to brzmienie - jest za czysto, instrumenty są za słabe i całość nie ma jebnięcia i trzeba słuchać na prawdę głośno, aby było rozpierdalająco.
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Jarosław

Marduk666



To brzmienie to jeszcze nie jest ukręcone, ale to nic. Jeśli reszta utworów będzie w tym tonie to będzie super.
Awatar użytkownika
Czit
Tormentor
Posty: 1163
Rejestracja: 8 lat temu

Czit

No tu już jest spoko. Może nie super, jak napisałeś, ale zdecydowanie lepiej niż przy tym pierwszym.
yog pisze: 5 lat temu Uważanie Seasons in the Abyss za lepszą od South of Heaven istotnie nie da się wytłumaczyć inaczej, niż kindermetalstwem ;)
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4570
Rejestracja: 8 lat temu

DiabelskiDom

Właśnie ten pierwszy był bdb a ten jest taki zwyczajny i żaden.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 3189
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Strzałkowo

Vortex

Nie słuchałem nic z tego nowego materiału, ale szacując Wasze komentarze, wyjdzie po prostu album od Marduk....
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Jarosław

Marduk666

Vortex pisze: 6 lat temu wyjdzie po prostu album od Marduk....
Tak właśnie będzie. Fanom się spodoba, przeciwnicy nie polubią, płytą roku nie zostanie. Ale chuj z tym! ;)
Awatar użytkownika
Metalized
Tormentor
Posty: 419
Rejestracja: 7 lat temu

Metalized

Vortex pisze: 6 lat temu Nie słuchałem nic z tego nowego materiału, ale szacując Wasze komentarze, wyjdzie po prostu album od Marduk....
Tak i wedle mego osądu klaruje sie sytuacja. Posłucha się dobrego materiału dobrej kapeli i tyle. Potem znajdzie sie jakąś podziemną kapelę, która poskłada materiałem i tyle.
Endymion
Master Of Reality
Posty: 296
Rejestracja: 7 lat temu

Endymion

Dobry kawałek, 100% zawartości Marduk w Marduk. Jestem ciekaw co tam im ostatecznie wyjdzie.
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 7342
Rejestracja: 8 lat temu

Vexatus

Ktoś już macał cały nowy album? Podobno można już znaleźć gdzieś w sieci... :)
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Jarosław

Marduk666

Vexatus pisze: 6 lat temu Ktoś już macał cały nowy album? Podobno można już znaleźć gdzieś w sieci... :)
@Hajasz pisał na sb, że zajebiste jak każdy Marduk ;)

Ja czekam na mojego winylka, wcześniej nie tykam.
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 4084
Rejestracja: 8 lat temu

Pioniere

Wierni fani mi piszą, że to niestety najsłabszy album Szwedów.
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Jarosław

Marduk666

No cóż na każdego przychodzi pora ;)
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18089
Rejestracja: 8 lat temu

yog

E tam, najwierniejsi fani przesłuchają 15 razy, aż zacznie obowiązywać zasada "lubię, co znam" i będzie git ;) Poprzednie dwa też najgorsze były, a wielu ludziom jakoś radochy dostarczyły :P
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 7342
Rejestracja: 8 lat temu

Vexatus

Marduk666 pisze: 6 lat temu @Hajasz pisał na sb, że zajebiste jak każdy Marduk ;)
Wiem, widziałem. :) Skoro jemu się nie podoba, to znaczy, że nowa płyta jest przynajmniej dobra. :)
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 4084
Rejestracja: 8 lat temu

Pioniere

@yog ty przecież i tak tego nie będziesz słuchał więcej jak raz czy dwa, a ze mnie żaden ekspert, by oceniać, to co jest do odsłuchu w sieci - zresztą jakości z yt (128 kbps) nawet nie chce mi sie tykać dla sprawdzania.
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 7342
Rejestracja: 8 lat temu

Vexatus

Pioniere pisze: Wierni fani mi piszą, że to niestety najsłabszy album Szwedów.
Pierwsze wrażenia z odsłuchu nowej płyty mam jak najbardziej pozytywne, choć pewnie spora grupa wiernych fanów będzie marudzić, bo muzyka Marduk nieco się zmieniła w porównaniu choćby do poprzedniej płyty. Kawałki są prostsze, miejscami bardziej melodyjne i bardziej przystępne. Pewnie części fanów się to nie spodoba i akurat jestem w stanie to zrozumieć, szczególnie jeśli chodzi o uproszczenie formy, bo np. taki kawałek tytułowy można napisać na kolanie w 15 minut. :) Brzmienie również jakieś takie czyste i wygładzone - dla mnie to jest chyba jedyny mankament tej płyty. Poza tym kawałek "silent Night" w żadnym razie nie powinien zamykać tej płyty. To tak na szybko po kilkukrotnym przesłuchaniu...

Trochę dziwny ten nowy Marduk, ale materiał jest całkiem niezły. Czekam z niecierpliwością na wrześniowy koncert w Toruniu, bo jestem ciekawy tego materiału w wersji live. :)
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6250
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Warszawa

Wędrowycz

Po pierwszym odsłuchu - zdecydowanie jeden z najsłabszych albumów Marduka, choć i tak ogólnie dobrze mi się go słucha. Ze 3-4 kawałki z ciekawszymi riffami wpadającymi w ucho, reszta zapychacze. Trochę powrotów do "Panzer Division Marduk" skrzyżowanym z "Frontschwein". Marduk w tym wojennym ujęciu zaczyna już zjadać zdecydowanie swój ogon i wypluwa to samo. Najbardziej uderza mnie brak pomysłów na riffy, niektóre są tak nudne i bez polotu, jakby Morgan stracił już głowę do komponowania. Takie same rzeczy klepał już dobre 10 lat temu i wtedy były one i tak bardziej ciekawe niż obecnie. Przewałkuję napewno jeszcze co najmniej parę razy, ale dużo tu brakuje...
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 7342
Rejestracja: 8 lat temu

Vexatus

Wędrowycz pisze: 6 lat temu Najbardziej uderza mnie brak pomysłów na riffy, niektóre są tak nudne i bez polotu, jakby Morgan stracił już głowę do komponowania. Takie same rzeczy klepał już dobre 10 lat temu i wtedy były one i tak bardziej ciekawe niż obecnie.
No tak jak pisałem wyżej - niektóre kawałki są tak proste, że brzmią jak napisane w studio w trakcie sesji nagraniowej na kolanie w 15 minut.
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6250
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Warszawa

Wędrowycz

Vexatus pisze: 6 lat temu
Wędrowycz pisze: 6 lat temu Najbardziej uderza mnie brak pomysłów na riffy, niektóre są tak nudne i bez polotu, jakby Morgan stracił już głowę do komponowania. Takie same rzeczy klepał już dobre 10 lat temu i wtedy były one i tak bardziej ciekawe niż obecnie.
No tak jak pisałem wyżej - niektóre kawałki są tak proste, że brzmią jak napisane w studio w trakcie sesji nagraniowej na kolanie w 15 minut.
Otóż to, nie chcę być nieskromny ale wydaje mi się, że przy moim krótkim, bo raptem kilkuletnim stażu gry na elektryku już tworzę ciekawsze riffy niż to co Morgan odjebał na "Viktorii".
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Jarosław

Marduk666

Ja słyszałem jak dotąd trzy kawałki i niby wszystko fajnie, ale okropnie prosto, kwadratowo i jakby na odpierdol. Morgan chyba muzykę robił tak samo szybko jak gada w wywiadach ;)
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4454
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

yog pisze: 6 lat temu E tam, najwierniejsi fani przesłuchają 15 razy, aż zacznie obowiązywać zasada "lubię, co znam" i będzie git ;) Poprzednie dwa też najgorsze były, a wielu ludziom jakoś radochy dostarczyły :P
Co Ty opowiadasz? Ostatnie dwa albumy były świetne i daleko im do miernot. Ciekawe koncepty, bez szukania tanich sensacji. Kapela ma ewidentnie swój styl i na pewno ma jeszcze wiele do powiedzenia. Zawsze powtarzam, że uparcie nie słucham żadnych zajawek. Może naiwnie, ale wierzę, że będzie ok. A jak nie- to kupię okazyjnie ten CD lub nie. Wszak teraz jest tyle muzy, ze to żaden problem. Marduk koncertami nadrobi. Potem poprawi kolejną płytą. ;)
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18089
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Jak dla mnie to prosta sprawa, że Świniak i Serpent Sermon do głupiego Plague Angel czy innego Roma nawet nie mają startu, a co dopiero do jakichś Nightwingów :)
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4454
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

Mają, mają. Stanowczo ciekawsze płyty. A mam ten komfort poznawania kapeli na bieżąco. Inna sprawa to sentymentalny odbiór i stanowczo lepsze osłuchanie w starociach. Ale to już temat stary jak świat, że ciężko porównać albumy, które zjechałem na kasetach do nowo poznawanych.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5813
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

Zsamot pisze: 6 lat temu Kapela ma ewidentnie swój styl i na pewno ma jeszcze wiele do powiedzenia.
Szukałem dzisiaj jakiegoś rozśmieszacza na wieczór czyli takie hasło, które rzucę a znajomi parskną śmiechem i będziemy mieć niezły ubaw.

Zsamot jesteś niezawodny.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4454
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

No wiesz, zawsze się cieszę z pozytywów. Nawet jeśli opacznie zrozumianych. Aha, pamiętaj, grupa to dwie osoby. Ty i Twoje ego, to nadal jedna osoba, chyba że masz schizofrenię paranoidalna, wtedy jest szansa na dwa byty.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18089
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Czy Tiger I to cover Beherita? ;) Mam wrażenie, że na tej Viktorii Marduk sobie jaja robi :P black metal punx kurwa :D
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: LIPSK

Nucleator

Cóż, po świetnym Frontschwein spodziewałem się sporo, sporo więcej od Marduka. Tymczasem Viktoria jest niestety jak nasi kopacze w meczu z Senegalem. O Werwolf już pisałem, ale powtórzę, że to fatalna decyzja, by coś tak miałkiego umieszczać, i to na początku płyty. Tiger I to jakieś gówno - jak im było nie wstyd oprzeć kawałek na takim chujowym riffu, no kurwa jak? Wolne Silent Night i tytułowy kawałek z wolnym zaciągającym motywem też bym bez żalu wyjebał do kosza. Najjaśniejszym punktem albumu są szybkościowe petardy pokroju Narvy czy The Devil's Song okraszony ciekawymi harmoniami. Niestety, w paru kawałkach szybkie partie nie wiem po jaki chuj są przerywane jakimiś wolnymi, cuchnącymi punkiem motywami - jak w The Last Fallen przykładowo. Nie zawodzi też Fredrik za garami, jeśli tak już szukam pozytywów.

No i reasumując słabo. Nie aż tak żenująco jak Wormwood czy Serpent Sermon, których nakład powinien być konfiskowany przez Einsatzgruppe, ale ta nieszczęsna Viktoria brzmi jakby Marduk nie mógł się zdecydować, czy nagrywają drugie PDM, czy bawią się w G.B.H. Są momenty, ale finalnie Szwedzi polegi jak Hitler pod Kurskiem.
Ryszard pisze: 6 lat temu Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
deathwhore
Tormentor
Posty: 4794
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore

Gdzie tam punka słyszycie to ja nie wiem. Toż to metal cały czas, słaby bo słaby - Marduk nigdy nie był zespołem wybitnym. Ale do punk rocka to tu daleko.
Nebiros pisze: 5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6250
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Warszawa

Wędrowycz

Też nie mogę ogarnąć gdzie Wy tego punka tam słyszycie, przecież to taki sam Marduk jak wcześniej, w sensie dużo riffów pisanych na jedną gitarę na tremolach.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18089
Rejestracja: 8 lat temu

yog

No w perkusji, w czym innym by można :P A płytka mi tam 2 razy zleciała przyjemnie, prostackie granie okrutnie i fajnie, taki fuck skierowany ku wszystkim, co oczekiwali PDM-ów czy religijnych bzdur ;)
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Jarosław

Marduk666

yog pisze: 6 lat temu No w perkusji, w czym innym by można :P A płytka mi tam 2 razy zleciała przyjemnie, prostackie granie okrutnie i fajnie, taki fuck skierowany ku wszystkim, co oczekiwali PDM-ów czy religijnych bzdur ;)
Po Tobie to się nie spodziewałem jako tako przychylnej opinii ;)

Widziałem okładkę i booklet, słyszałem trzy numery, Morgan zdecydował się na minimalizm w oprawie graficznej, w muzyce. Nie wiem tylko jeszcze czy to z góry zamierzony koncept czy wyszło bo "kurwa Morgan, żeś chuj wymyślił, riffy chujowe coś z tym trzeba zrobić", "spoko chłopaki, jebniemy old school okładkę, layout i ludzie pomyślą, że to hołd dla lat 90, będzie git", albo co gorsza muzyka była pisana na kolanie gdzieś w trasie i postanowili to wydać jako płytę. Po tym co piszecie, zwłaszcza @Nucleator to wygląda to jakby Morgan zlepił na jebał pies riffy, które gdzieś tam miał, dodał do tego jakieś "przeszkadzajki" jak np. to basowe plumkanie w kawałku tytułowym, albo ten chujowy riff na dwóch dzwiękach w drugiej połowie "Equestrain Bloodlust" no na chuj?? Bez tych chujowych momentów kawałki byłby krótsze, ale z chlebem ;) Jeszcze nie słyszałem całości, a już mam wrażenie, że lepsza z tego byłaby epka ;) Dobra kończę pierdolenie i czekam na zamówionego winyla, posłucham całość to popierdolę coś jeszcze ;)
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6250
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Warszawa

Wędrowycz

@Marduk666 nie jest aż tak źle ;) To, że parę osób, w tym ja trochę psioczymy to dlatego, że po prostu jako całość wydaje się być trochę nagrana na siłę i bez większych pomysłów. Natomiast Marduk jak to Marduk niżej pewnego poziomu nie schodzi, więc album jest ok, tyle że ja oczekiwałem czegoś znacznie lepszego.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 5112
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

TITELITURY

Miała ta płyta potencjał. Niestety pierdolnięcie a la "Panzer Division..." zostaje tu wyhamowane przez zupełnie niepotrzebne zwolnienia i to one zapewne odpowiadają za to, że wielu odbiera ten album jako nudny. Ale np. kawałki, które tu wrzucaliście, odrębnie brzmiały mi kiepsko, a jako element całości zajebiście. I fakt, niektóre riffy wołają o pomstę do piekła, ale kiedy panowie postanawiają po prostu przypierdolić to typowe "połamane" tremolo w towarzystwie blastów, wychodzi im zajebiście. Oczywiście PDM nic nie dorówna, ponieważ to moim zdaniem ich najlepsza płyta w dyskografii, jednak słychać, że próbowali wrócić do takiego grania i w jakiś sposób im się udało, pomimo całkiem licznych potknięć, które moim zdaniem jednak nie wpływają na radość ze słuchania muzyki tak, żeby tę płytę skreślić. Uważam, że jest o wiele lepsza od kilku poprzednich i może to będzie pierwszy Mardk od "La Grande...", który pojawi się na mojej półce. Atutem też jest długość tej płyty. Wiedział Arioch, czy tam Mortuus, czy kto tam to wyrzeźbił, kiedy skończyć, dlatego nie dobija słuchacza wkradającą się nudą. BDB album na pewno nie, na pewno nie płyta roku, ale też żadna chała, a za takie mam poprzednie płyty Szwedów.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1939
Rejestracja: 7 lat temu

porwanie w satanistanie

No dobra, pod trzech dniach znajomości czas się jakoś ustosunkować.

Nie będzie chyba kontrowersyjnym stwierdzenie, że Marduk znany jest z nagrywania płyt raczej solidnych, niż zaskakujących, z grania Marduka po prostu. Nie inaczej jest tym razem. Koncepcja jest dość czytelna: to samo co na poprzedniej płycie, tyle że w wydaniu ascetycznym, bez angażowania kapelana polowego, które, jakby nie patrzeć, na poprzedniej płycie miało mimo wszystko miejsce.

Co jest na plus: zgodzę się z przedpiszcą, iż
TITELITURY pisze: 6 lat temu kawałki, które tu wrzucaliście, odrębnie brzmiały mi kiepsko, a jako element całości zajebiście.
faktycznie, nawet Wilkołak, na którego wcześniej kręciłem nosem, siada mi teraz elegancko. Płyta jako całość płynie ładnie, nie nudzi - to chyba nakrótszy po PDM pełniak Marduka, co nie? - a jednak znalazło się na tym niedługim materiale całkiem spore zróżnicowanie utworów. Brzmeinie też mi już teraz pasuje. Wokale bardzo dobre, momentami mistrzowskie, rozpierdala mnie to Ło-o-oooo--oo-o-o!!! w June 44, choć n apewno znajdzie się ktoś, kogo wkurwia ;)

Co na minus: niestety, o ile asceza ma to do siebie, że ładnie pewne rzeczy uwypukla, o tyle jeśli nie ma za bardzo co uwypuklić, zostaje wrażenie jałowosci. Taki jest np. wolny riff w Tiger I , na szczęscie ratują ten kawałek przyspieszenia i całość jak dla mnie chodzi fajnie. Zgodzę się też z innym przedpiszcą, że
Vexatus pisze: 6 lat temu kawałek "silent Night" w żadnym razie nie powinien zamykać tej płyty
bo naprawdę dziwne wrażenie to pozostawia, mam dysonans.

Ogólnie: nie jest źle, nie jest zajebiście. Słucha się w sumie bardzo dobrze, zatem... Prosze Państwa, kolejny Marduk.

BTW - czy tylko ja mam przez tę estetykę, oólny wajb, tytuły i chórki w otwieraczu skojarzenia z jakimś martial/totalitaruzyjącym inustrialem?
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Jarosław

Marduk666

Kurwa, co tu robić? Słuchać czy nie słuchać? Ciekawym tego Mardaka okrutnie, ale magia dziewiczego odsłuchu z fizycznego nośnika trzymie mnie w celibacie odsłuchowym bardzo mocno, że hej hej!
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18089
Rejestracja: 8 lat temu

yog

porwanie w satanistanie pisze: 6 lat temu rozpierdala mnie to Ło-o-oooo--oo-o-o!!! w June 44, choć n apewno znajdzie się ktoś, kogo wkurwia ;)
Najlepsza część płyty.
Nucleator pisze: Tiger I to jakieś gówno - jak im było nie wstyd oprzeć kawałek na takim chujowym riffu, no kurwa jak?
To jest GATE OF NANNA do chuja!!!
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
pp3088
Moderator globalny
Posty: 1575
Rejestracja: 7 lat temu

pp3088

Ale prostacka jest ta płyta. Ordynarnie wręcz. Mamy już surowy black metal to może teraz pora na prostacki? Już kiedyś widziałem łatkę primitve black metal, ale to raczej miało mieć pozytywne ujęcie. Prostactwo Marduka jest tutaj jednoznacznie pejoratywne.

Porównania do punk rocka dość zabawne, chociaż nie powiem - na poziomie kompozycyjnym jest to iście punk rockowy album. Taki trochę upośledzony krewny Frontowej Świnii.
Wolne Silent Night i tytułowy kawałek z wolnym zaciągającym motywem też bym bez żalu wyjebał do kosza.
Za każdym razem gdy słucham tytułowego wydaje mi się jakby mój potencjał intelektualny malał. Jak tak dalej pójdzie w końcu zrozumiem ten utwór. Wierzę.

Za to Silent Night spoko.
ten chujowy riff na dwóch dzwiękach w drugiej połowie "Equestrain Bloodlust" no na chuj??
Haha, fakt. Trzeba nie mieć wstydu by takie coś zostawić.
yog pisze: Jak dla mnie to prosta sprawa, że Świniak i Serpent Sermon do głupiego Plague Angel czy innego Roma nawet nie mają startu, a co dopiero do jakichś Nightwingów :)
Wait, what? Rom i Plague Angel to dwa najlepsze Marduki od 93(PA ex aequo z LGDM), natomiast Nightwing razem z PDM to najnudniejszy Marduk. :D
Screaming Into The Blackness, Needing No God But Himself

Beneath the Veil of Sanity Beats the Throbbing Process of Decay

"ja pierdolę przeczytałem cały temat Kid Rock i muszę się napić"
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18089
Rejestracja: 8 lat temu

yog

No i przecież ja napisałem, że dwa poprzednie to przy tamtych płytach mielizna absolutna. Nightwing i PDM to obok Those of the Unlight najlepsze Marduki!!! Któryś z nas się nie zna :D :D

Mi się to radykalne prostactwo na nowym Marduku podoba najbardziej i np. Werwolf zajebiście mi wchodzi, z uśmiechem na ustach tego słucham. Płytka sprawia wrażenie, jakby napisali kawałki, a potem wyrzucali co się da, aż zrobią o krok za daleko i zostawiali absolutne minimum potrzebne do tego, żeby w ogóle te kompozycje można było nazwać piosenkami.

Ten znienawidzony kawałek tutułowy z kolei to straszna beka jest, bo ten motyw grany na basie fajniusi, ale jak riff gitarowy wchodzi to wtf?? Co to kurwa ma być :D Czy to w ogóle można nazwać riffem? Podoba mi się ;)

Najmniej mi pasują 2 ostatnie na płycie, ale wciąż słyszałem to ledwie dwa razy (Werwolfa jeszcze przed premierą raz). W pewnym sensie mi album przypomina Darkthrone'owe Circle the Wagons. Brzmi, jakby sobie Marduk robił jaja ze wszystkich wkoło i ja to nawet kupuję. Niestety czasami trochę w Wataina wpadają i ze 2 kawałki tracą na takim jałowym grzaniu.
Destroy their modern metal and bang your fucking head