Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4666
Rejestracja: 8 lat temu

Ominous Resurrection

DiabelskiDom

Obrazek

Obrazek

Amerykańskie trio parające się specyficznym, mrocznym black metalem, gdzie głupawe melodyjki ustępują dusznemu, transowemu graniu przywodzącemu na myśl takie składy jak choćby Negative Plane. Melodie zamiast podskakiwać snują się przy ziemi a wszystko podkreśla gęsta produkcja, pokrywająca całość dodatkową porcją atramentu. Na koncie dwa dema, odpowiednio z 2011 i 2019 oraz dwa świetne albumy, w tym tegoroczny Judgement.

Po polecankach shoutboxowych nie rozwaliło mnie w pierwszym kontakcie tak, jak się spodziewałem, ale ciągle miałem z tyłu głowy myśl, że ta muzyka nie odkryła wszystkiego, co miała do zaoferowania i przy kolejnych odsłuchach coraz bardziej wkręcałem się w świat zaproponowany przez Amerykanów. Na obecną chwilę wiem, że płyta z bieżącego roku to jedna z najlepszych rzeczy w black metalu jakie ostatnio słyszałem.

Skład:
Black Spectrum - Bass, Vocals (backing) Agrath
Diabolic Gulgalta - Guitars, Drums, Vocals Agrath, Negative Plane, Lucifugo
A.G. - Drums (2012-present)

Dyskografia:
2011 - Ominous Resurrection [demo]
2014 - Omniscient
2019 - Rehearsal I II [demo]
2020 - Judgement



MA: https://www.metal-archives.com/bands/Om ... 3540342481
BC: https://ominousresurrection.bandcamp.com/music
Panzer Division Nightwish

Tagi:
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 5146
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

TITELITURY

Nie wiem, jakie tam melodyjki. Na początku wkurwiło mnie intro. Jak chce umyć zęby, to kupuje paste do zębów, a jak buty, to do butów, a nie żeby tak, że trochę tego, trochę tego, bo wtedy ani buty, ani zęby czyste. A jak słucham metalu, to chce gitar i perkusji. Jakbym chciał plumkania na keyboardzie, to bym się przerzucił na jakiś ambient, techno, albo co. Dlatego nie lubię takich intr, jak tu. Włączam, co mi tam plumka, czekam, czekam i czekam, i czekam ( i czekam...). No, wreszcie koniec. I zaraz potem wjeżdża mi w uszy niczym rozklekotany traktor z odpadającym kołem do pałacu muz, jakiś "raw" metal. Brzmienie chujowe, kompozycyjnie prostactwo, słowem - chuj wielki i szelki. Znowu zapomniałem jaki macie gust. Ale moja wina, moja bardzo wielka wina, że wyłączyłem tę muzykę w połowie drugiego utworu, bo może coś tam jest ciekawego później, ale przepchnąć to intro przez uszy, a potem ten pierwszy kawałek, to brr.. Dam jeszcze albumowi szanse, ale muszę trochę odpocząć.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Jarosław

Marduk666

Jaki "raw" kurwa, brzmienie zajebiste jest ;) Mnie to zaintrygowało na tyle, że LP sobie kupiłem (razem z Katavasią, kurwa!). Brzmienie perkusji na tym Judgment jest przefajne, szczególnie blachy, taki ride niszczy. Posłuchałem już kilka razy z jutjub i takie to wpadające w ucho, surowe, niby proste, a jednak nie i transowe mocno. Debiut chyba odrobinę lepszy, ale na to przyjdzie czas.
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 4112
Rejestracja: 8 lat temu

Pioniere

O widzę me polecanki zaowocowały wątkiem. Z racji, że sporo już pisałem wcześniej o nowym albumie w shitboxie, nie będę się rozwodził. Dodam tylko, że mi Judgement bardziej pasuje od debiutu, który też kiedyś (na poprzednim forum) wstawiałem do zbiorówki, ale nie specjalnie został zauważony. Może to kwestia waszego obycia z materiałami Negative Plane, czy sukces ubiegłorocznego albumu Funereal Presence, do którego w swych wywodach na SB również rzuciłem porównanie, przyczynił się w końcu do zainteresowania się zespołem. W sumie nieważne. Ważne, że coś ruszyło i zaskoczyło. A @TITELITURY jeszcze się kiedyś przeprosi z muzą Ominous Resurrection i wysłucha jej w całości z należytą uwagą.
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4666
Rejestracja: 8 lat temu

DiabelskiDom

Dzisiaj padło na odświeżenie obydwu albumów i powiem tak: zeszłoroczna płyta zajebista, ale debiut wchodzi mi lepiej. Judgement był jedną, wielką kałużą smoły nad którą snuły się gęste opary bladej mgły, ale na Omniscient z tej kałuży co i rusz wystają kikuty psychodelicznych pni i ostrych, dzwoniących melodii. Bardziej niepokojąca rzecz.

Do tego cały material zdaje się być lepiej rozplanowany. Więcej tu elementów zaskoczenia, gdzie ze snującego się, narkotycznego szurania zespół zrywa się do motorycznego biegu, ciągle utrzymując w tle te gitarowe efekty i efekciki. Więcej dynamiki muzycznej, w stosunku do pełznącej następczyni.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18184
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Słuchałem z tydzień temu znowu Ominous Resurrection, tym razem debiutu Omniscient i znowu mnie nie przekonuje. Niby klimaty uwielbianych przeze mnie hordów typu Negative Plane, ale strasznie mi tu nudą wieje, nic nie idzie z tego grania spamiętać.

Gdyby nie to, że koleś głównodowodzący w koszulce kultowego Parabellum wystąpił na gigu Negative Plane, to bym już dawno temu olał, a tak męczę się 4-5 raz próbując, że może dziś, może teraz? No, nic z tego. Tyle że drugi album Judgment jednak sporo lepszy, słychać tam trochę nie tyle negative plane-owe kościelne krypty, co jakieś tajemne komnaty pod Sfinksem wypchane tysiącami trupów zniewolonych padłych podczas budowy piramid na chwałę reptyliańskich najeźdźców.

Mnie ten zespół, szczerze powiedziawszy, głównie męczy.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4666
Rejestracja: 8 lat temu

DiabelskiDom

Też na początku myślałem, że druga płyta lepsza, ale z czasem utwierdziłem się w przekonaniu, że jest odwrotnie. Wynikało to u mnie z zachłyśnięcia się zeszłorocznym materiałem po prostu. Debiut jest lepiej napisany, lepiej zaaranżowany, ale jest też, a może przede wszystkim, nieco inny niż, rzecz jasna również bardzo dobra, dwójeczka :)

Ogółem, to obydwie płyty super, z tym, że na drugiej płycie wyszło to nieco gorzej. Może na kolejnej, o ile będzie, zwrócą się w jeszcze innym kierunku?
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
brzask
Tormentor
Posty: 2210
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Kalisz

brzask

Debiut czyli "Omniscient" to bardzo dobra rzecz. Słuchając dziś obu albumów po sobie, miałem wrażenie, że brzmi on konkretniej ...tak jakby był po prostu lepiej wyprodukowany.
Poza tym na pierwszej płycie jest klimatyczniej i mroczniej - przede wszystkim za sprawą świetnych, wolnych fragmentów z klawiszami w tle, których na dwójce mamy już niestety mniej.
Dla mnie chłopaki najlepiej wypadają grając w średnim i wolnym tempie.
There's something growing in the trees__Through time war prevails____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me
_______Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd..
___Face the consequence alone
___With HONOUR - VALOUR - PRIDE