1. Cobalt - Slow Forever
2. Oranssi Pazuzu - Varahtelija
3. Deathspell Omega - The Synarchy of Molten Bones
4. Furia - Księżyc Milczy Luty
5. Bolzer - Hero
O ile wszystkie na pewno pasują do tego wątku. Jesli nie, nie będę się upierał.
Brakło miejsca (a szkoda) dla:
Cultes Des Ghoules - Coven, or Evil Ways Instead of Love
Terra Tenebrosa - The Reverses
Mizmor - Yodh
Chciałbym wyróżnić także:
Tombs - All Empires Falls. W końcu przekonałem się do tej epki. Patenty chaotycznego hardcora już całkiem ustąpiły miejsca adoracji starego rocka gotyckiego, ale ciągle to dobra muzyka.
Skuggsja - Skuggsja: A Piece for Mind and Mirror. Bardzo fajnie to wyszło, z paroma doskonałymi momentami (np utwór tytułowy).
Plebeian Grandstand - False Highs, True Lows. Mathcore/blackmetal z Francji, od razu nasuwa skojarzenia z DsO. Poniekąd słusznie.
Darkthrone - Arctic Thunder. Należę do chyba małego grona osób którym podoba się nowy Darkthrone. Może dlatego że nie jestem fanem tego całego retro grania. Jesienią była to jedna z najczęsciej słuchanych płyt, i sprawiało mi to wiele radochy. A Burial Bliss to hicior nad hiciory.
Sarke - Bogefod. Podobnie jak wyżej. Chyba mało komu podszedł. Z mojej strony bez pretensji. Fajna oldchool black/thrashowa opowiesć o zombie w sredniowiecznej Islandii.
An Autumn for Crippled Children - Eternal. Nie wiem czy tutaj, czy już do post-rocków. Uparcie tłuką ten swój nostalgiczny blackgaze, ale ja tam lubię.
Blut aus Nord / Ævangelist - Codex Obscura Nomina. Te wpadające w ucho rytmy BAN to chyba miał być wstęp do kolaboracji z Dalek
Dobrze się zapowiadają Bestial Raids i Urfaust, ale muszę kiedys tak na spokojnie się z nimi zaznajomić.