TITELITURY 2 lata temu
Ja tam Ci życzę kariery w światku metalowym. Już widzę Amerykanów, którzy na jakimś koncercie u siebie pytają "ej, a masz płytę Choroszcz?". Albo Francuzi. Albo Japończycy. Szkoda, że dopiero teraz zauważyłem temat. Posłuchałbym sobie do porannej kawy zamiast life metalu, wszak nawet chujowy black metal jest od niego lepszy. Ale ausgeschoben ist nicht aufgehoben, jak mawiają Kartoflarze, co się na język ludzki tłumaczy "co się odwlecze, to nie uciecze".
No, to tak. Podpowiadają mi wyżej, że nazwa pochodzi od dzielnicy Poznania. Ja mam też dobrą, ponieważ w moim mieście znajduje się dzielnica Żydowce. W sam raz dla kapeli NSBM. Moglibyśmy wtedy nagrać split Choroszcz / Żydowce. To byłoby coś! Szczególnie na rynkach obcojęzycznych. Muzycznie zaś, wiem "co autor miał na myśli" i ta myśl bardzo mi się podoba, ten taki depresyjny jednoosobowy hord z przytupem. Zabrakło tylko troszeczkę umiejętności rzępolenia na gitarze, choć robisz to lepiej, niż "war metalowcy", no i... pomysłów na kompozycje też zabrakło. A w związku z tym czasem przynudzasz. Dlatego, podsumowując, napiszę, że moim zdaniem w Choroszczu tkwi potencjał wielki niczym murzyńska knaga w dupie Pana Debilnikufesina każdego wieczoru po pracy, który to potencjał pozostaje niewykorzystany jak nagie, chętne pierdziawencje w towarzystwie tegoż Pana Debilnikufesina, gdyby jakieś chciały być postawione w tak nieprzyjemnej sytuacji przebywania z nim w jednym pomieszczeniu. Moim zdaniem, jeśli wolno mi coś doradzić, powinieneś po prostu więcej grać. Grać i grać, tworzyć, część wywalać do kosza, część zostawiać, a z czasem zarówno kompozycje jak i umiejętności gry na gitarze staną się ciekawsze, ćwiczenie wszak czyni mistrzem, tak jak mistrzem w degustowaniu perfumowanych wódek jest Pan Debilnikufesin. Chętnie posłucham kolejnych kawałków Choroszcz. Tymczasem idę zakładać zespół Żydowce. Pomyśl na tytuł płyty nawet mam. "United ayran Evil". Koncept - album o hordach Turasów szturmujących Polskę i otwierających tu swoje kebaby w takiej ilości, że z rynku znika wszelką inna gastronomia i zostajemy skazani tylko na falafele oraz pseudomięso w sosie jogurtowym z dodatkiem soku z cytryny. Prawdziwy upadek świata.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.