Dźwięki z debiutu fińskiego Chamber of Unlight cudownie przenoszą nas w czasy rozkwitu skandynawskiej drugiej fali, czyli świetnego black metalu z klawiorkami w tle. Ale nie tego cukierkowo słodkiego, tylko agresywnego i klimatycznego. Zresztą panowie tworzący skład kapeli to doświadczeni zawodnicy, aktywnie w drugiej fali uczestniczący i od tamtej pory z niejednego pieca chleb jedli. Na koncie jedno demko i pełniak, który tu wrzucam z jutuby.