

A tutaj surowa nowinka z dalekiej Ameryki Południowej. Chilijski, prawdopodobnie jednoosobowy projekt Aarkanne, parający się świetnym black metalem. Poznałem ten projekt za sprawą koleżki w zasadzie mniej niż miesiąc temu, ale od początku między nami zaiskrzyło. Wściekły, agresywny bleczor, pozbawiony głupiutkich melodyjek, stawiający na dzicz. Nie przechodzi to jednak na drugą stronę granicy gatunku, nie romansuje z noisami, nie odjeżdża w metal śmierci. Meritum muzyki Aarkanne jest trawiąca wszystko dźwiękowa pożoga, podkreślona wkurwionymi wokalami i chropowatą, drapiącą produkcją. Tegoroczny album pt Mysterii to świetna propozycja dla poszukujących niezmąconego wpływami, czarnego i czarciego napierdolu.
Dyskografia:
2020 - De profundis [demo]
2021 - Mysterii
MA: https://www.metal-archives.com/bands/Aa ... 3540479373
BC: https://aarkanne.bandcamp.com/music