Awatar użytkownika
Epoxx
Tormentor
Posty: 814
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Bydgoszcz

Urfaust

#1

Epoxx 7 lata temu

Obrazek

Obrazek

Urfaust to holenderski duet składający się z VRDRBR i IX.

Działają od 2003 roku, a ich dyskografia jest całkiem pokaźna, jednak ja ich znam od najnowszej płyty Empty Space Meditation. Co tu dużo gadać, mnie kupili po pierwszym odsłuchu kompletnie odleciałem i wczułem się w album. Szaleńcze wokale z szybkim tempem są tu przeplatane z wolnymi, gdzie tych drugich jest nieco więcej i tu już słyszymy śpiew, który mi się kojarzył gdzieniegdzie ze śpiewaniem Fenriza w np. Isengard. Płytka niesamowita robi klimat i atmosferę. W album wchodzi 6 utworów, gdzie najlepszy dla mnie jest kawałek otwierający, a słabszy numero 3. Jak ktoś lubi czasami Atmosferyczny Bm to powinno przypaść do gustu.

Skład:
VRDRBR - Drums (2003-present) Botulistum, Duivel, ex-Fluisterwoud, Grauwsaem, Ketter, ex-Heretic, ex-Galgeras (live), ex-Grimm, ex-Herder, ex-Planet AIDS, ex-The Devil's Blood
IX - Guitars, Vocals (2003-present) The Spirit Cabinet, ex-Gauhaert, Meth Assassin, ex-Zwartketterij, ex-Grimm
▼ Byli muzycy
Dolen - Orchestra (2004) Hooded Priest, ex-Gauhaert, Meth Assassin
Dyskografia:
2004 - Urväterlicher Sagen [demo]
2004 - Geist ist Teufel
2005 - Verräterischer, nichtswürdiger Geist
2006 - Auerauege Raa Verduistering [split]
2007 - Urfaust / The Ruins of Beverast [split]
2008 - Drei Rituale jenseits des Kosmos [EP]
2009 - Urfaust / Joyless [split]
2009 - Einsiedler [EP]
2010 - Der freiwillige Bettler
2011 - Celestial Bloodshed / Urfaust [split]
2012 - Ritual Music for the True Clochard [kompilacja]
2013 - Trúbadóirí Ólta an Diabhail [live]
2013 - Die erste Levitation [single]
2013 - Urfaust / King Dude [split]
2015 - Apparitions [EP]
2015 - Het aalschuim der natie [split]
2016 - Voodoo Dust [single]
2016 - Ghoulfaust [split]
2016 - Empty Space Meditation
2017 - Acherontic Rite [live]
2017 - Wederganger / Urfaust [split]
2018 - Lo-Fi LowLive: Live in the Netherlands [split]
2018 - The Constellatory Practice
2018 - Live at Acherontic Arts 3 [live]
2019 - Bradobroeders [split]
2020 - Teufelsgeist




MA: https://www.metal-archives.com/bands/Urfaust/19596
BC: https://urfaust.bandcamp.com/music
if you can find it on the internet, it's not underground.

Tagi:
Awatar użytkownika
Gruby Wiór
Tormentor
Posty: 415
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Ziemia Żelaza

#2

Gruby Wiór 7 lata temu

Tegoroczny Urfaust jest bardzo ok i nawet zajeżdża momentami Falkenbachem, ale to nie to samo co dwie pierwsze płyty, będące idealnym kompromisem pomiędzy Burzum a wspomnianym Isengard. (Aczkolwiek fajnie słyszeć Atmo BM nieodwołujący się do projektów Disa Patera, bez przereverbowania i tanich metod produkcyjnych.)

Wracając do debiutu - jeszcze nie spotkałem się z lepszym odwzorowaniem muzycznym, atmosfery panującej na Oktoberfest, jak właśnie w kawałku "Drudenfuß" :twisted:
Jeśli metal to jest tort, a Slayer to jego wisienka, to ja kurwa nie chcę być na tych urodzinach.
Awatar użytkownika
Epoxx
Tormentor
Posty: 814
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Bydgoszcz

#3

Epoxx 7 lata temu

Ja się muszę zabrać za całą dysko Urfaust bo usłyszałem ich dopiero w tym roku. No ale nic straconego, a tym komentarzem jeszcze bardziej mnie nakręciłeś :)
if you can find it on the internet, it's not underground.
Awatar użytkownika
Gruby Wiór
Tormentor
Posty: 415
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Ziemia Żelaza

#4

Gruby Wiór 7 lata temu

W sumie ja zapoznawałem się z tym zespołem będąc najebanym Polskim winem w Polskim lesie więc może mam jakiś spaczony obraz tej kapeli :)
Jeśli metal to jest tort, a Slayer to jego wisienka, to ja kurwa nie chcę być na tych urodzinach.
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4183
Rejestracja: 7 lata temu

#5

DiabelskiDom 7 lata temu

Każda z płyt Urfaust ma mniejszy lub większy ładunek obłąkanego, przerażającego klimatu, budowanego głównie przez ambientowe fragmenty oraz wokale. Najpierwotniej brzmiało to na "Geist Ist Teufel" aczkolwiek w mojej opinii najlepszym wydawnictwem Holendrów jest "Der freiwillige Bettler", czyli najbardziej zwarty i ociosany black/doomowy album ze wszystkich jakie nagrali. Cholernie lubię też EPkę "Einsiedler" i zeszłoroczną "Apparitions" - dark ambientowy potwór z okazjonalnymi wtrętami blackowymi. Rytualna muzyka dla prawdziwych kloszardów ;)
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4644
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

#6

TITELITURY 7 lata temu

Nie ma nic gorszego, niż metalowiec, któremu się zdaje, że tworzy jakąś wysoką sztukę, a w tej kapeli jest taki co najmniej jeden, bo ktoś tam na wokalu wyje myśląc, że śpiewa. W innym przypadku prwnie bym lubił, ponieważ kompozycyjnie się to to broni, ale tego zaciągającego "śpiewu" znieść nie mogę.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
Epoxx
Tormentor
Posty: 814
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Bydgoszcz

#7

Epoxx 7 lata temu

Jak cała płyta jest dość spokojna i przewidywalna co też nie jest chujowe tak drugi numer rozpierdala system u mnie nic nie poradzę.
if you can find it on the internet, it's not underground.
Awatar użytkownika
Bartz Blaue Reiter
Master Of Puppets
Posty: 106
Rejestracja: 7 lata temu

#8

Bartz Blaue Reiter 7 lata temu

Obrazek

Mem autorstwa mojego kumpla. Najlepsze podsumowanie tego zespołu :mrgreen:
nie wiem
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6092
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#9

Wędrowycz 7 lata temu

Urfaust zawsze lubiłem ze względu na to, że potrafią w odpowiedni sposób budować klimat w swojej muzyce, czasami jest to dość upiorny klimat co jest dodatkowym plusem. Podoba mi się także wspomniana wyżej maniera wokalna, nietypowa dla black metalu, a w sposób udany komponująca się moim zdaniem z muzyką. Jest tu zarówno las, mroczne zamczysko, jak i śmierdzący pijackim odorem kloszard. Słychać także, że panowie za kołnierz nie wylewają, więc kolega Gruby Wiór w sposób prawidłowy zapoznawał się z tą kapelą :)

PS: udanym eksperymentem jest także epka "Apparitions", która głównie zawiera rytualny dark ambient
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
Urfaust85
Posty: 10
Rejestracja: 7 lata temu

#10

Urfaust85 7 lata temu

Ja też urfaust zawsze lubiłem, poprzedni mini był zajebisty. Ale ta nowa płyta jakoś wrażenia nie robi, po prostu piosenki nagrali i nic nowego nie pokazali.
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6092
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#11

Wędrowycz 7 lata temu

Urfaust85 pisze:Ja też urfaust zawsze lubiłem, poprzedni mini był zajebisty. Ale ta nowa płyta jakoś wrażenia nie robi, po prostu piosenki nagrali i nic nowego nie pokazali.
Zgadzam się w zupełności, nowy album choć dobry, to patrząc na poprzednie dokonania dupy nie urywa. Czyżby zaczęło się u panów zjadanie własnego ogona?
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
Urfaust85
Posty: 10
Rejestracja: 7 lata temu

#12

Urfaust85 7 lata temu

ciesze sie, że ktoś ma jeszcze takie wrażenie odnośnie tej płyty, znaczy to ,że nie jest to wina mojego zblazowania. Na pewno jeszcze do niej wrócę, bo to jednak Urfaust.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#13

yog 7 lata temu

Nowy split z Wederganger (z 19 maja 2017 roku):



Urfaust postanowił pójść jedyną możliwą dla siebie drogą - połączył swoje dawne granie z Perturbatorem, tworząc uzależniające przyśpiewki z Geist ist Teufel czy dwójki na punkujących piwnicznych beatach, które są jednocześnie beatami w klimacie neo-noir. Drugi kawałek to z kolei klimaty EP-ki My Angel Arcturusa, nawet może i coś w stylu totalnie przearanżowanego covera?

Niestety Wederganger gra zwyczajny black. Nie ma się czego przyczepić, ot, bardzo solidny blaczur o ortodoxyjnych ciągotach, wiadomo czego się spodziewać. Bez przypału, ale i prometejskiego ognia w sercach raczej nie roznieci.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#14

yog 6 lata temu

Urfaust masteruje właśnie nowy album.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#15

yog 6 lata temu

Nowy album już jest:

Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4183
Rejestracja: 7 lata temu

#16

DiabelskiDom 6 lata temu

Ło Jezu, co za album. Jeden wielki, doomowy trans, kosmiczny snuj i międzygwiezdny bór. Niecała godzina detronizacji większości muzyki z tego roku i absolutnie powalająca jakość. Brzmienie jest tak niesamowicie dopasowane do tematu muzycznego, że to jakieś nieporozumienie. Wszystko idealnie ze sobą współgra, wynika z siebie i zapętla się wokół swoich początków. Urfaust wytrącił black ze swojej muzyki i w znacznym stopniu odsączył go od reszty, pozostawiając głównie doom metal przyozdobiony ambientowymi plamami. Klasa! Czołówka tego roku. Ścisła, dodam.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6092
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#17

Wędrowycz 6 lata temu

Bdb opis @DiabelskiDom, mocno zachęca mnie do sprawdzenia, więc może jeszcze dziś wieczorem poleci. Tak na dobrą sprawę to Urfaust mnie dotąd nie zawiódł nigdy, więc zapewne i tym razem będzie świetnie.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4644
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

#18

TITELITURY 6 lata temu

Tak tylko na ucho wrzuciłem i po drugim kawałku poczułem się znudzony, ale on tam mniej śpiewa, więc chyba słuchalne. Coś mi się widzi, że te "zapętlenia", to patenty jak w tym ostatnim Kriegsmaschine, który też ponoć jest zajebisty, a od pierwszej do ostatniej minuty brzmi jak wstęp do jakiegoś kawałka DsO. Dla mnie cały ten Urfaust jest za bardzo jednostajny i ta płyta też mi się taka wydaje. Może kupię ją sobie i będę słuchał do spania po nocce. Posłucham całości wieczorem do snub Jeśli tylko ten kolo nie śpiewa, bo tak to nie zasnę, albo będą mi się śniły koszmary.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5497
Rejestracja: 6 lata temu

#19

pit 6 lata temu

Ten pierwszy numer przypomina mi odrobinę Candlemass odgrywające 25 Tab. Czyli black metalu niet.
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4183
Rejestracja: 7 lata temu

#20

DiabelskiDom 6 lata temu

TITELITURY pisze:
6 lata temu
ale on tam mniej śpiewa, więc chyba słuchalne.
Ogólnie tego przezajebistego wycia jest na tym materiale mało.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4644
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

#21

TITELITURY 6 lata temu

pit pisze:
6 lata temu
Ten pierwszy numer przypomina mi odrobinę Candlemass odgrywające 25 Tab. Czyli black metalu niet.
Bo to nie black metal. Tsjuder, to black metal.












Dobra, muszę przestać tak żartować, bo żart powtórzony sto razy staje się nudny.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5307
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#22

Hajasz 6 lata temu

Poważnie !!! Teraz takie płyty wzbudzają zachwyt ? Ech niesamowite jest to jak obecnie niskich lotów muza powoduje radość.

Posłuchałem bo mnie ten trans zaciekawił w opisie ale nic takiego nie uświadczyłem. Ot smutne granie idealne na jakieś Castle Party.
GRINDCORE FOR LIFE
Lis
Moderator globalny
Posty: 1923
Rejestracja: 7 lata temu

#23

Lis 6 lata temu

Płyta jest bardzo dobra. Choć jeszcze nie wiem czy lepsza od świetnej poprzedniczki. Holendrzy idealnie przekładają na muzykę mroczne germańskie opowieści.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#24

yog 6 lata temu

Jak nie uświadczyłeś na tej płycie transu to bardzo dziwnie, jak nie podoba się wokal w Urfauście - daruj sobie tę kapelę na zawsze - takie moje małe rady do odbiorców.

Nieźle ta gitara w przedostatnim kawałku rozkurwia. Normalnie jakby kropelki emocji ze strun ściekały ;) Ogólnie to jest to taki album - jeden utwór, rzekłbym. I tak też, budowanie crescendo odbywa się niemal całą długość płyty, wprowadzając w coraz głębszy trans.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Jarosław

#25

Marduk666 6 lata temu

Wrzuciłem na ruszt nie spodziewając się, że posłucham do końca, a tym bardziej, że po odsłuchu przysiądę do poprzedniej płyty, a tu takie buty! Bardzo fajne to jest granie, ale trzeba wyczuć moment do słuchania takich rzeczy, widać mój był dzisiaj bo siadło tak bardzo, że hej hej.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#26

yog 6 lata temu

Przedostatni album cienizna, od premiery nie czułem potrzeby słuchania :P
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4183
Rejestracja: 7 lata temu

#27

DiabelskiDom 6 lata temu

^up chyba kpisz. Zajebisty album, Burzum w niebiesiech i bramy galaktyk. W zasadzie oni "słabizny" to nie mają żadnej (pojedynczo-utworowych splitów nie liczę) ;)
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5497
Rejestracja: 6 lata temu

#28

pit 6 lata temu

Posłuchałem kilka razy ostatniego albumu. Neurosis, Earth, Steve Roach, Robert Rich, Jon Hassell wrzuceni do blendera - tak to widzę. Trudno go nawet nazwać albumem metalowym, to bardziej ambient.
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4183
Rejestracja: 7 lata temu

#29

DiabelskiDom 6 lata temu

U Sovy są już preordery do wzięcia. Ja swój egzemplarz już zaklepałem ;)
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Jarosław

#30

Marduk666 6 lata temu

Heh, też wczoraj po drugim odsłuchu rozglądałem się gdzie to można u nas kupić, ale dzisiaj nieco emocje opadły, posłuchałem raz piątego utworu i mi wystarczy. Reasumując posłuchałem jakieś 3-4 razy całość, kilka razy piąty utwór, fajne, ale wracał do tego nie będę raczej. Dobrze, że te preordery wystartowały dopiero dzisiaj ;)
Endymion
Master Of Reality
Posty: 296
Rejestracja: 6 lata temu

#31

Endymion 6 lata temu

yog pisze:
6 lata temu
Przedostatni album cienizna, od premiery nie czułem potrzeby słuchania :P
No co ty? Empty Space Meditation jest świetne, zajebisty miks burzumowego black metalu, doomu i ambientu. Na pewno podoba mi się dużo bardziej niż najnowsza, która niestety ma tendencję do przynudzania. Kawałek drugi i piąty przyciąłbym o te parę minut i byłoby bardzo fajnie. Tak to jest niestety tylko dobrze, choć ten dołowy klimat potrafią nadal wytworzyć.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#32

yog 6 lata temu

W sumie nawet za dobrze nie pamiętam dlaczego, ale Empty Space Meditations zawsze jak słucham, to jakoś bez echa mi przelatuje. Dość szybko po premierze porzuciłem mierzenie się z nim, wynudzony straszliwie zalewem atmosferyków tego pokroju, a jak ostatnimi czasy odświeżałem dyskografię zespołu, to wciąż miałem wrażenie, że najmniej ten album zapada w pamięć - tak też prawie nic z niego nie pamiętam z jakiegoś powodu :P
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4183
Rejestracja: 7 lata temu

#33

DiabelskiDom 6 lata temu

Dla mnie dwa ostatnie to kosy przestraszliwe, niewiele im ustępuje debiut i "Der Freiwillige Betler" oraz "Einsiedler". Nowa niezmiennie w ścisłym TOP tego roku.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#34

yog 6 lata temu

Najlepszy to jest ten live z trupkami-trubadurami na okładce - Trúbadóirí Ólta an Diabhail.

Lepiej niż na płytach te kawałki wypadają grane dla zgrai pijaków. Co tam się odpierdala, to poezja :)



To zawodzenie to babka lekarska na moją umęczoną duszę ;) ;)

Wyłbym jak na Manilli.

Obrazek

To nie przypadek!
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 2976
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Strzałkowo

#35

Vortex 6 lata temu

Nowy krążek aż prosi się o to żeby odpalić go późnym wieczorem, a jeszcze lepiej przypomnieć go sobie w okolicach listopada, jak większość z Was zauważyła, daje to temu krążkowi niesamowitą moc, klimat potrzebuje klimatu. Co do najlepszego kawałka, to jak @yog wywołał do tablicy te gitary w "Trail of the Conscience of the Dead" to ja się z nim zgadzam, zajebisty kawałek....
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
Belzebóbr
Tormentor
Posty: 1333
Rejestracja: 6 lata temu

#36

Belzebóbr 5 lata temu

Taa, właśnie odpaliłem, wieczorem, po biegu i piwie. Wprawdzie nie listopad, a upał, ale wątpię żeby to robiło różnicę. Praktycznie niemal pierwszy raz jak czytam to forum, zgadzam się tak mocno z Hajaszem i TITELITURY, że Urfaust to blisko kupska zgrywającego nie wiadomo co. Tzn. ten nowy album i poprzedni, może dawniej było lepiej.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#37

yog 5 lata temu

Jak zacząłeś przygodę z Urfaust od przedostatniego albumu to istotnie, idzie się zanudzić :)

Geist ist Teufel 4 life!
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
nvsty
Posty: 97
Rejestracja: 6 lata temu

#38

nvsty 5 lata temu

Najlepsza holenderska kapela, a wpływy elektroniki na Verräterischer, nichtswürdiger Geist to czysty geniusz.
Lis
Moderator globalny
Posty: 1923
Rejestracja: 7 lata temu

#39

Lis 5 lata temu

nvsty pisze:
5 lata temu
Najlepsza holenderska kapela, a wpływy elektroniki na Verräterischer, nichtswürdiger Geist to czysty geniusz.
+1

Geniusz to też dwie ostatnie płyty.
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 6278
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Specjalista ds. Złej Reklamy.

#40

Vexatus 5 lata temu

Teraz właśnie zdałem sobie sprawę z tego, że chyba zupełnie nie znam tego zespołu. Chyba sprawdzę w wolnej chwili. Hajasz krytykuje, więc pewnie mi się spodoba. ;)
Raw Black Metal w rowie!!!
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#41

yog 5 lata temu

Vexatus pisze:
5 lata temu
Teraz właśnie zdałem sobie sprawę z tego, że chyba zupełnie nie znam tego zespołu. Chyba sprawdzę w wolnej chwili. Hajasz krytykuje, więc pewnie mi się spodoba. ;)
Zacznij od początku.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4183
Rejestracja: 7 lata temu

#42

DiabelskiDom 5 lata temu

Słuchanie nowej płyty (i w sumie jakiejkolwiek) przez defmetalowców jest wysoce niewskazane.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Astral
Fallen Angel Of Doom
Posty: 336
Rejestracja: 5 lata temu

#43

Astral 5 lata temu

Nowa płytka to zaiste ciekawe zjawisko - jak posłuchasz parę razy, to jest faktycznie wyjebista i nie do zdarcia. No ale jak posłuchasz sobie jej więcej, to szybko odkrywasz, że to tak naprawdę produkcja napakowana dłużyznami, które z każdym kolejnym odsłuchem dają się co raz barziej we znaki. Teraz wysiadam już po 3 kawałkach: więcej nie daję rady. Wtopa jednym słowem.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#44

yog 5 lata temu

Astral pisze:
5 lata temu
No ale jak posłuchasz sobie jej więcej, to szybko odkrywasz, że to tak naprawdę produkcja napakowana dłużyznami, które z każdym kolejnym odsłuchem dają się co raz barziej we znaki
To samo by można napisać o prawie każdym doom metalu generalnie ;P
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4644
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

#45

TITELITURY 5 lata temu

Dlatego doom metal chujem wieje.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4183
Rejestracja: 7 lata temu

#46

DiabelskiDom 5 lata temu

Nie chujem wieje, tylko trzeba mieć odpowiedni dzień na dany styl grania. Ja też średnio się bawię przy Reverend Bizarre jak jestem w trakcie maratonu z Diocletian tudzież Sigrblot ;)
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Jarosław

#47

Marduk666 5 lata temu

Ostatnia płyta mi się nagle przypomniała, a słuchałem jakieś 8-9 miesięcy temu. Chyba zbliża się Urfaust's week ;)
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Jarosław

#48

Marduk666 5 lata temu

Marduk666 pisze:
6 lata temu
fajne, ale wracał do tego nie będę raczej.
Popierdoliło mnie wtedy i to bardzo. Myślałem, że The Contellatory Practice to już zamknięty rozdział, a nagle zaśpiewy i gitarka z utworu numer 5 się przypomniały, ni stąd ni zowąd zwyczajnie zacząłem to sobie nucić! Nie pamiętam już abym kiedykolwiek sobie przypomniał coś po takim czasie i to po kilku ledwie odsłuchach! No, ale cóż - w zasadzie słyszę na tej płycie cztery utwory - pierwszy z genialnym zaśpiewem, drugi z genialnym orientalnym riffem, czwarty z przewykurwistym werblem i oczywiście piąty z takimi melodiami, że czasem sobie zapętlam te gitarki, coś pięknego. Utwory numer 3 oraz 6 są w zasadzie niepotrzebne, ale nie psują jakoś obrazu całości. Spokojnie płyta może lecieć ze 2-3 razy pod rząd i nie nudzi. Ja jestem zdecydowany na zakup, szkoda, że wtedy mi przeszło i nie kupiłem :/
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4183
Rejestracja: 7 lata temu

#49

DiabelskiDom 5 lata temu

Dla mnie ta płyta to jest przeokrutny cios, pisałem już pińcet razy ale się powtórzę pińcet pierwszy - ścisły TOP muzyki z zeszłego roku. Międzygwiezdna podróż w totalnym transie. Każdy kawałek w moim mniemaniu ma tu swoje miejsce, chociaż nie można zaprzeczyć, że Trail of the Conscience of the Dead i melodia Behind the Veil of the Trance Sleep to najjaśniejsze punkty i tak już lśniącego jak wybuch supernowej albumu.

Ogólnie to jak tak myślę, który Urfaust uważam za swój ulubiony to nie jestem w stanie wybrać. Zarówno obskurny debiut, niesamowite Einsiedler i Trzy Rytuały, zasadnicza poprzedniczka i właśnie świetna, płynąca Constellatory Practice to ultrazagłada i zależnie od nastroju i temperatury pokoju zmienia mi się ścisły szczyt w ich dyskografii :)
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5307
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#50

Hajasz 5 lata temu

DiabelskiDom pisze:
5 lata temu
i tak już lśniącego jak wybuch supernowej albumu.
Na całe szczęście taki wybuch po kilku tygodniach staje się kompletnie niewidoczny tak jak ten cały Urwał.
GRINDCORE FOR LIFE

Wróć do „Black Metal”