Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5882
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Thy Darkened Shade

Hajasz

Obrazek

Obrazek

Oj długo czekałem czy ktoś z black metalu wstawi naiwnie łudząc się, że słuchają zajebistości ale KURWA nic takiego się nie wydarzyło więc oto ja death metal z krwi i kości wstawiam mój przed ostatni temat przed śmiercią grecki Thy Darkened Shade, który rozpierdala te wasze black metalki na półeczkach a wy budzicie się z mięsistym kutasem w japie. Tak właśnie jest a skoro teraz dapiecie się po rowach to znaczy, że prawda jest tu i teraz. I tak pierwszy album greków można sobie spuścić w kiblu i nawet nikt nie zakwiczy a to był 2012 rok. Pewnie chłopaków zabolało to strasznie ale nie zgięli się w pół i dwa lata dalej wydają taki szlag na japę, że jebane black metalowce nawet nie znaleźli w internetach. Liber Lvcifer I: Khem Sedjet to wykurwiste przejście ze światłości gówna w ciemność gówna. Oto właśnie jak ma grać black metal pełen czarów, zakleństw i modlitw. To coś co prawie udało się stworzyć naszemu Xantotol. Oolak czyli prawie a greki dokonali tego na pełnej kurwie. Rzucałem sakiewki monet, że nie podołają dalej bo taki album nagrywa się TYLKO jeden jedyny raz a jak jeszcze trwa całość 70 min to zawsze musi być porażka. Oni rozpierdolili cały system i zapewne zdawali sobie sprawę, że przejść dalej to rzecz niemożliwa. A jednak po 9 latach wychodzi Liber Lvcifer II: Mahapralaya czyli pierdolone spalenie świata i znowu przez jebaną godzinę gra jak ma grać najlepszej próby black metal. Może i nie przebili pierwszej części ale zagrali dokładnie tak samo mocarnie. O żesz kurwa co tam się dzieje, wszelakie wokalizy, jazda na bateriach, gitary, klimat i magia. KURWA to jest jebana czerń a wy dalej pałujecie się nad Mardukami i 99% całego wszelakiego black metalu, który nawet spuszczony w kiblu nie wydaje dźwięku. Oto słowo pańskie. Hajaszowi niech będą dzięki. Pozostał jeden do śmierci.

Skład:
Semjaza - Guitars, Bass, Vocals (1999-present) Acrimonious, The Ashes, Shaarimoth (live), ex-Nadiwrath, ex-Kawir, ex-Nergal, ex-Ravencult (live)
The A - Vocals (2007-present)
▼ Byli muzycy
Maelstrom - Drums (2007-2012) Caedes Cruenta, Coven of Doom, Dephosphorus, Embrace of Thorns, End, Mentally Defiled, Necrochakal, Nigredo, Profane Prayer, Shadowmass, The Magus, Thou Art Lord, Vacantfield, Violent Definition, Χαοτικό Τέλος, Slaughtered Priest (live), ex-Heavensore, ex-Hordes of Decay, ex-Necromantia, ex-Principality of Hell, ex-Fadom, ex-Plaguendgraves, ex-Saboter, ex-Abyssgale, ex-Disharmony, ex-Dødsferd, ex-Ectoplasma, ex-Mortal Torment, ex-Stillborn Virtue, ex-Triumpher, ex-Ravencult, ex-Nadiwrath, ex-Revenge
▼ Muzycy koncertowi
King Asmoday - Bass (2015-present)
C. Docre - Drums (2015-present) Serpent Noir (live), ex-Acrimonious, ex-Αχέροντας, ex-Nightbringer (live)
C. L. - Guitars (2015-present) Acrimonious, ex-Serpent Noir, ex-Αχέροντας, ex-Nightbringer (live)
Dyskografia:
2012 - Eternvs Mos, Nex Ritvs
2014 - Liber Lvcifer I: Khem Sedjet
2016 - Leytmotif Luzifer (The 7 Temptations of Man) / Liber Lvcifer I: Khem Sedjet [split]
2017 - Abigor / Nightbringer / Thy Darkened Shade / Mortuus [split]
2017 - SAATET - TA APEP [split]
2021 - SamaeLilith: A Conjunction of the Fireborn [split]
2023 - Liber Lvcifer II: Mahapralaya




MA: https://www.metal-archives.com/bands/Th ... 3540346950
BC: https://thydarkenedshade.bandcamp.com/music
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 7396
Rejestracja: 8 lat temu

Vexatus

Przesłuchałem pierwszą część "Liber Lvcifer". Całkiem spoko granie, ale jakoś nie wstrząsnęła mną ta płyta na tyle, żeby zachwycać się tym materiałem tak mocno jak kolega @Hajasz. Ale będzie jeszcze słuchane...
P.V.S. ;)
Awatar użytkownika
brzask
Tormentor
Posty: 2201
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Kalisz

brzask

Trochę mniej lasu czy miejskiego bm ostatnio popłynęło akurat u mnie ...więc na fali klimatu można powiedzieć bardziej okultystycznego /m.in.sporo Dodsengel, Sodalicji, Aosoth... a i dziś choćby Drastus/ słucham sobie już kolejny raz 'Liber Lvcifer II' czyli nówki Greków... Generalnie dobra płyta, sporo na niej pomysłów, są umiejętności chłopaków, niezłe aranże itd.. ale muszę się przyczepić do brzmienia przez które album moim zdaniem traci - pasowałyby tu bardziej trochę niżej nastrojone gitary... wtedy byłoby idealnie - przede wszystkim mroczniej i gęściej, więcej smoły!. Nie wiem, może szukam dziury w całym więc walnę banałem że to kwestia gustu.. , ale dla mnie jest za sterylnie i płyta mogła być lepsza.
There's something growing in the trees__Through time war prevails____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me
_______Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd..
___Face the consequence alone
___With HONOUR - VALOUR - PRIDE
kataton88
Tormentor
Posty: 788
Rejestracja: 2 lata temu

kataton88

Z pewną taką nieśmiałością sięgnąłem po tym wstępniaku, obawiając się, że krew mi bryźnie na wszystkie strony. Czyli jak w tej reklamie.

Ale bardzo fajne klimatowanie, urozmaicone, ale poukładane elegancko i wchodzące ładnie, bez silenia się na jakieś pierdnięcia w tej i tej sekundzie, bez których nieogarnięty słuchacz nie zrozumie głębi przekazu.

Zresztą, w ogóle mi to greckie granie najlepiej wchodzi ostatnio. Jak przewijający się tu i ówdzie Wampyrinacht.

Aż se fetę i oliwki kupiłem. Będzie badane i jedzone.