Panphage to nieistniejący już szwedzki jednoosobowy twór za sterami którego stał Kristofer Johansson ukrywający się pod pseudonimem Fjällbrandt. Projekt działał w latach 2005-2017 - we wczesnej fazie działalności był związany z prowadzoną przez Wagnera Ödegårda Ætergap Productions. Większość ówczesnych wydawnictw wydawanych było wyłącznie na taśmach. Dopiero pod koniec okresu aktywnej działalności Panphage związało się ze znaną i z pewnością szanowaną Nordvis Produktion która zadbała o płytowe i winylowe wydanie debiutu Panphage, a następnie również w tych formatach dwóch kolejnych albumów.
Muzyka Panphage to surowy leśny bm spod znaku szyszki i ściółki leśnej niepozbawiony jednak pewnego przepychu i melodyjności. Słychać tu nieco folkowych nawiązań, niekiedy trafiają się monumentalne zaśpiewy kojarzące się może z Bathory z płyt 4-6. Wszystko okraszone dość spartańsko brzmiącymi wokalami Fjällbrandta, które dodają muzyce dodatkowego kolorytu. Panphage tekstowo i ideowo obraca się w tych samych klimatach co Arckanum i Wagner Ödegård / Tomhet / Wulkanaz - Thursatrú, germańskie pogaństwo itp. Podobieństw do Arckanum jest tu nawet więcej. Natomiast ciekawe jest to jak w muzyce Shamatee i Fjällbrandta słychać wyraźnie jakim instrumentem każdy z nich włada najlepiej - w Arckanum zawsze w pierwszej kolejności zwracałem uwagę na dziką i nieokiełznaną grę bębnów, podczas gdy w Panphage najbardziej charakterystycznym elementem muzyki jest gitara. Widziałem w sieci (chyba na last.fm) porównania riffozy Fjällbrandta do "In The Hall of the Mountain King" - coś w tym zdecydowanie jest i jest to słyszalne im dalej w las - tzn najbardziej na drugiej i trzeciej płycie. I jak się te riffy potrafią wkręcić to jest masakra. Ostatni w dorobku projektu "
Jord" jest pod tym względem absolutnie wybitny. Słuchałem go już dziesiątki razy, ale za każdym kolejnym odsłuchem łapię się na tych melodiach bez litości. Cholernie, cholernie dobra rzecz!
Jedyne czego mi odrobinę szkoda, to tej nieszczęsnej programowanej perkusji. Idzie się do tego automatu przyzwyczaić, ale o ileż lepiej brzmiałoby Panphage gdyby za garami siadł człowiek... No i może image Fjällbrandta składający się z kominiarki, bluz i spodni z trzema paskami niekoniecznie mi się podoba. Ale to już jest zaledwie drobnostka przy zawartości muzycznej
Skład:
Fjällbrandt - Everything (2005-2017)
ex-Dientalpia, ex-Panzerkampf, ex-Domgård
Dyskografia:
2005 - Panphage [demo]
2006 - Demo 2006 [demo]
2007 - Bergalvillur [demo]
2008 - Jotnamodi [demo]
2009 - Ætt Loka [demo]
2010 - Ursvöl [demo]
2011 - Gráðr neðan [demo]
2011 - Nordlandets dödsande [demo]
2015 - Storm
2015 - Gøthalandom [split]
2016 - Ginnheilagr [split]
2016 - Genom konst & krig [kompilacja]
2016 - Drengskapr
2018 - Jord
MA:
https://www.metal-archives.com/bands/Panphage/81958
BC:
https://panphage.bandcamp.com/music