Ellorsith gra ciężki black/death metal, tworząc mroczny grobowo-jaskiniowy klimat zagęszczony potężnym wokalem, pogłębiającym te czeluści i otchłanie. Tematyka utworów też do lekkich nie należy. Zespół porusza takie mroczne historie jak tajemnicza śmierć członków wyprawy narciarskiej, tzw. grupy Diatłowa (temu zdarzeniu poświęcona jest EPka '1959') czy człowieka znalezionego na plaży z odciętymi nogami, którego tożsamość nigdy nie została ustalona (Jerome z Sandy Cove, o którym traktują kawałki ze splitu z Mannveira). Pełny materiał wciąż jest przeze mnie wyczekiwany, ale i tak jest czego posłuchać - utwory z EPek i wspomnianego splitu, które ukazały się również na jednym kompilacyjnym krążku dają nam godzinę muzyki, a ostatnio wyszedł też split z Abyssal, na którym znajdziemy dwa nowe wałki.
Dyskografia:
2014 - 1959 [EP]
2016 - Ellorsith / Mannveira [split]
2018 - Orbhàis [EP]
2018 - Triumphant Nothingness [kompilacja]
2023 - Sepulchorporeal / Amore [split]
MA: https://www.metal-archives.com/bands/el ... 3540384143
BC: https://ellorsith.bandcamp.com/music
FB: https://www.facebook.com/ellorsith/