Awatar użytkownika
Zsamot
Moderator globalny
Posty: 3303
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

Re: Dimmu Borgir

Zsamot 3 tyg. temu

Co to za głupoty, ja pierdole...
Normalne było porównywanie Emperor do Dimmu i na odwrót i Limbonic. Tylko Emperor uchodził za coś lepszego, coś, co było artyzmem, a Dimmu miało jakiś lekki posmak - etap trójki- nieco kabaretu. Ale to z racji fotek. Muza była mocno doceniana.

Dwójka Cesarza zawsze będzie dla mnie ich najlepszą płytą. A miałem tę przyjemność poznawać je wszystkie na bieżąco.
Allah jest wielki, ale B-52 też jest duży.

Tagi:
kataton88
Master Of Reality
Posty: 215
Rejestracja: 8 mies. temu

kataton88 3 tyg. temu

Ok, ja inaczej to pamiętam. I nie chodzi mi o wartościowanie, nawet jeśli dla mnie LA > DB i są to inne muzyczne bajki. I nawet jeśli LA był, jak to się teraz mówi, przehajpowany (nie tylko u Wardzały!), a DB odsądzany od czci za psucie trveblekmetalu.
Awatar użytkownika
Zsamot
Moderator globalny
Posty: 3303
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot 3 tyg. temu

Krytyka DB na etapie trójki. Bo - wiadomo- kontrakt z Nuclear Blast. Wcześniej prawilni. ;-) Cacophonous Records ;-)
Allah jest wielki, ale B-52 też jest duży.
kataton88
Master Of Reality
Posty: 215
Rejestracja: 8 mies. temu

kataton88 3 tyg. temu

Ale mniejsza o kontrakty i imidż. Arcturus też miał kabaretowe sesje, a jednak arcydzieło popełnili.
Limboniczni jechali na plecach Emperora w swym rozmachu i patosie i w założeniach mieli być takim dalej idącym sy(m)fonicznie Cysorzem. Czy ta ciężka konstrukcja się zawaliła po latach? - to już inna sprawa.


Ale dziś sobie zrobiłem podróż w czasie :)
Stormblast naprzeciw Moon in the Scorpio to surówka. Jeśli już szukać punktów stycznych, to na demówkach i mniej przearanżowanych starociach z "Epitome".
Tak czy inaczej wszystkiego mi się fajnie i sentymentalnie słucha :)
Awatar użytkownika
Zsamot
Moderator globalny
Posty: 3303
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot 3 tyg. temu

Ale właśnie, jeżeli chcesz się bawić w posty tego typu, to bez odwołania do tej kwestii wytwórni nie będzie ogromnego ładunku emocji. Wtedy często KTO wydawał było ważniejsze, niż co.
Allah jest wielki, ale B-52 też jest duży.
kataton88
Master Of Reality
Posty: 215
Rejestracja: 8 mies. temu

kataton88 3 tyg. temu

Ale minęło ćwierćwiecze i możemy mówić już o muzyce.

Emperor -> Limbonic Art próbowali symfoniką przekuć BM w wyższą sztukę. Jakkolwiek debilnie to brzmi.

DB szli inną ścieżką, z perspektywy czasu chyba lepszą. U nich ten patos / rozmach pojawia się dopiero, gdy byli już sprawnymi grajkami. I gdy ten bombastyczno-symfoniczny BM okazał się efemerydą.
Awatar użytkownika
TheAbhorrent
Tormentor
Posty: 428
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: Midian

TheAbhorrent 3 tyg. temu

TITELITURY pisze:
4 tyg. temu
Ciekawe czy media muzyczne będą starym zwyczajem grzały rywalizację Dimmu i Cradle, skoro oba zespoły wydadzą albumy mniej więcej w tym samym czasie wiosna 2024 :D

Co za szopka. Nie słucham metalu, dlatego pytam - to jest normalna praktyka w biznesie ?
Nie wiem jak to ogólnie wygląda, ale wydaje mi się, że tak i jest to część biznesu, a nie tylko metalu. Byli w różnych wytwórniach, które w naturalny sposób konkurowały o słuchaczy. Cradle było już znane w nawet w telewizji muzycznej i konkurencja chciała mieć odpowiedź. Dimmu pasowali idealnie w swojej nowej wersji, bo przecież ciężko zresztą nie zauważyć, że po "Stormblast" zmienili się bardzo wyraźnie - imidż poszedł w jakąś wampiryczną stronę (nawet był keczup), teksty zaczęły być po angielsku, średnie tempa ustąpiły miejsca szybkości.
TITELITURY pisze:
4 tyg. temu
Ten Emperor, to się chyba zdewaluował jak u nas w literaturze Sienkiewicz. Kiedyś kult i artystyczne wyżyny, dziś popkultura. Kiedy zaczynałem słuchać tej muzyki, Emperor był kultem i jakiekolwiek porównanie z Dimmu Borgir traktowano , nawet w kontekście pierwszych płyt, co najwyżej ze śmiechem. A tu proszę, ludzie teraz na poważnie piszą takie rzeczy.
Kiedy zaczynałem słuchać takiej muzyki to Dimmu było kultem takim samym jak EmperoR. Faza kretynów na to, że jedni są bardziej prawdziwi niż inni dopiero nadchodziła. Jak było to durne pokazał czas - sporo z tych najbardziej trv zespołów skręciło w nieoczekiwane rejony zamiast tkwić w mroku i paradoksalnie takim był właśnie EmperoR.

Ja EmperoR jedynkę wielbię od premiery, In the Nightside Eclipse to jedna z najważniejszych dla mnie płyt. Dwójka jest też bardzo dobra, ale z jakichś powodów to już dla mnie nie to.
Obrazek
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 5260
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. No Yogs, No Masters!

Vexatus 3 tyg. temu

Kiedyś to był całkiem niezły zespół, potem nawet bardzo dobry, bo np. taka "Enthrone Darkness Triumphant" ma naprawdę świetne kawałki (jeśli mówimy o takiej stylistyce). Image dla odmiany wiocha i cyrk, a potem to nawet tragedia i kabaret...
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4303
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

TITELITURY 3 tyg. temu

Nawet jeśli po 2. płycie Emperor poszedł w stronę, która wielu ludziom nie przypadła do gustu, nigdy nie zaczęli nagrywać takiego gówna jak Dymany Burger. Pewnie stąd śmieszyły porównania. Dumbo skończył się na pierwszej płycie, która IMHO i tak jest nudna, ale jeszcze trzyma poziom. Te pedalskie, bombastyczne melodyjki wygrywane później na keyboardzie casio, to już piaskownica dla nastoletnich brudasów, które jeszcze nie do końca zdecydowały, czy lubią blCk metal, czy wolą taplać się w błocie jak świnie przy punk rocku na jakimś owsiakowym spędzie. Idę słuchać Krolok. Nie mam czasu.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
Zsamot
Moderator globalny
Posty: 3303
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot 3 tyg. temu

Ależ uwielbiam te "brutalne" zrównanie- słuchasz DB - jeździsz na Woodstock i taplasz się w błocie. Godne rekolekcji takie mądrości. ;-)
Allah jest wielki, ale B-52 też jest duży.
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4303
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

TITELITURY 3 tyg. temu

Tak, tak, ja wiem, że w epoce społeczeństwa masowego uogólnianie, to zło największe, bo każdy jest indywidualistą, ale potem widzisz piętnastolatków w koszulkach dimmu i z kostkami na plecach, a na nich jakieś naszywki "włochatego", czy innego gówna. Sugerowanie, że Dimmu słuchają konserzy i starzy wyjadacze jest zaklinaniem rzeczywistości. Paru na pewno się trafi, ale to forum wyczerpuje ich ilość.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 3682
Rejestracja: 7 lata temu

DiabelskiDom 3 tyg. temu

TITELITURY pisze:
3 tyg. temu
Sugerowanie, że Dimmu słuchają konserzy i starzy wyjadacze
<uchyla kapelusza> :D
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4303
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

TITELITURY 3 tyg. temu

DiabelskiDom pisze:
3 tyg. temu
TITELITURY pisze:
3 tyg. temu
Sugerowanie, że Dimmu słuchają konserzy i starzy wyjadacze
<uchyla kapelusza> :D
Paru na pewno się trafi, ale to forum wyczerpuje ich ilość.
:D
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
TheAbhorrent
Tormentor
Posty: 428
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: Midian

TheAbhorrent 3 tyg. temu

Zainspirowany postami w temacie o Kreator sprawdziłem jak to wygląda w przypadku Borgir, których podobno praktycznie nikt nie słucha ;) Ich najpopularniejszy track w serwisie Spotify to "Gateways" (ponad 14 mln), a w 4 najpopularniejszych wydawnictwach są 2 ostatnie albumy (obok EDT i PEM). Pokazuje to chyba, że "odnaleźli się we współczesności" bardzo dobrze, a ich słuchacze w serwisie doceniają zarówno klasyki jak i nowości.
Obrazek

Wróć do „Black Metal”