Raczej nie, bo jest jednak dość zróżnicowany muzycznie.
porwanie w satanistanie pisze: ↑3 mies. temu
A nowy SW to zawsze miły prezent, poprzedni miał parę mocarnych momentów, których nawet, ekhm, kolorowa okładka nie zniweczyła
Mnie ta kolorowa okładka mimo wszystko jakoś nie pasuje. Po prostu po tylu latach nagle dostałem SW w kolorze i chyba do tej pory mam dysonans poznawczy.
Nie wiem, nie przemawia to do mnie. W ogóle nie przemawia do mnie ta marka, więc wrzucam ją do worka z najbardziej przereklamowanymi zespołami. Ta nowa płyta nudzi jak relacja z obrad Sejmu. Ziomek faktycznie mógłby sidziec na wózku inwalidzkim. Naprawdę uważam, że są w Finlandii lepsze zespoły.
Tak na marginesie: wczoraj w Budapeszcie był ten koncert Goatmoon, der Sturmer i czegoś tam jeszcze, na który ostrzyli sobie ludzie zęby już od jakiegoś czasu. Wpadła na niego węgierska policja. Pewnie wszyscy myśleli, że jak u Orbana, to nazizm ok, a tu taka niespodzianka. Jak w tym kawale z Jasiem, który bawił się klockami, ale przyszła mama i spuściła wodę.
Słucham właśnie po raz nty nowego Szatańskiego Warmajstra i wydaje mi się bardzo fajny. Widać po trochu wszystkiego z poprzednich pełniaków, choć może dlatego że znam je raczej pobieżnie. Fajne, surowe brzmienie. Nic odkrywczego, typowy black metal. Słowem; perfekcja