Wiesz, ja na prawdę nie wiem, może mam jakiś remaster w tej wersji Season of Mist, ale dla mnie to bębny na tej płycie brzmią świetnie

Ja tam słyszę wszystko co bym chciał i tak, jak bym chciał - gęsto, złowieszczo, ciężki dym pochodni zebranych na rytuale szatanistów wszystko spowija.
Doktryny to jest inne granie, ulotne dużo bardziej są te riffy, w górę serca.
Into the Infernal Regions of the Ancient Cult schodzą w głąb brudnej ziemi, czy wchodzą w nieprzenikniony las, by odprawiać swoje zakazane msze, a
Doktryny wychodzą na pusty płaskowyż i lecą w kosmos. Tam, gdzie w jednym pasuje klarowność, tam w drugim brud. Wiadomo, jak się cicho słucha to brzmienie Doktryn jest dużo lepsze, ale napierdalając solidnie nie widzę najmniejszego problemu z tą produkcją, a wręcz jestem jej miłośnikiem.
Słyszałem wszystkie albumy Abyssal

Słyszałeś w ogóle ostatni Mithras?
