Jakiś czas temu na stronce Bardo Methodology ukazał się wywiad z Cerastesem z Mysticum, w którym opowiada między innymi jak to sprzeniewierzył krzyż otrzymany od samego Euronymousa (znany z sesji zdjęciowych tak bohaterów tematu, jak i Mayhem) za dragi, tudzież jak to uważał, że dla dobrego amfetaminowego tripa należy uprzednio nie spać przez tydzień. Przy okazji zdradza szokujący szczegół z obozu Mysticum - żaden z nich nie brał heroiny!
http://www.bardomethodology.com/article ... interview/
In the Streams of Inferno sobie cały dzień dziś niemal leci, przyjemne jest to granie, choć trochę czasem zalatuje nieco starszymi bandami, to Bathory z
Under the Sign... zza grobu się ukaże w
Where The Raven Flies, to riff jak spod palców Euro wskoczy, to wokal i klawiszowana podniosłość kryształowego chłodu godna Emperora wkroczy - w takim
Crypt of Fear. Żeby nie było, że się czepiam - przecież to bardzo zacna płytka, można słuchać i słuchać tych transowo-gniewnych bitów. Ciekawe, czy gdyby to wyszło wcześniej w Deathlike Silence Productions jako ten
Where the Raven Flies, to całościowo byłoby takie Bathory na automacie z tego
