Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5813
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Lemegethon

Hajasz

Obrazek

Obrazek

Jednoosobowy grecki projekt Lemegethon, na którego czele stał niejaki Defier of Morbidity. Projekt działał w latach 1991-94 i w tym okresie wydał dwie taśmy demo i EP'kę.

Lemegethon grał black metal mocno inspirowany zwłaszcza wczesną Necromantią i Rotting Christ z okresu Passage To Arcturo. Jednakże nie było to bezmyślne kopiowanie ale Lemegethon poszedł bardziej w kierunku prostszej wersji black metalu. Na demosach zwłaszcza świetnym Spiritus Locus był to raczej szybki, prosty surowy black metal bardziej w stylu skandynawskim niż greckim a dopiero na wydanej EP'ce muzyka przybrała bardziej charakterystyczne greckie brzmienie uzupełnione szeptami wokalisty zamiast tradycyjnych wrzasków.

Lemegethon był o krok od wydania płyty dla Avantgarde Records lecz rozmowy na temat kontraktu zostały w pewnym momencie zawieszone a sam projekt zniknął ze sceny. Szkoda bo zapowiadało się dosyć ciekawie.



Skład:
Defier of Morbidity - All instruments, Vocals (1991-?) ex-Osculum Infame

Dyskografia:
1991 - Dethronement of Light [demo]
1993 - Spiritus Locus [demo]
1994 - Demonic Hellhounds [EP]
2016 - Demonic Hellhounds [kompilacja]

MA: https://www.metal-archives.com/bands/Lemegethon/17727
GRINDCORE FOR LIFE

Tagi:
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18089
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Obydwa dema, Dethronement of Light i Spiritus Locus to taka piwnica, że nazwać to surowym black metalem będzie sporym niedopowiedzeniem. Granie na krawędzi totalnego gówna i prymitywnego rytuału. Na pierwszym demosku riffy wysłyszeć nie sposób. Na Demonic Hellhounds dopiero, rzeczywiście zaczyna być słychać coś te większe kapele z Grecji, bardziej Rotting Christ niż Necromantia i składa się to bardziej w muzykę, niż w szum z rytualnymi inkantacjami i stukaniem w gruby beton lochu. Nie dla każdego.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5813
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

No pierwsze demo to jakość tragiczna, co poradzić jak takie było ale drugie to już sporo słychać i czuć. Jedynie perkusja chujowo brzmi a tak poza tym to w pytkę granie.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 7342
Rejestracja: 8 lat temu

Vexatus

yog pisze: 6 lat temu Granie na krawędzi totalnego gówna i prymitywnego rytuału. Na pierwszym demosku riffy wysłyszeć nie sposób.
Jak to nie? Chyba czas przepłukać uszy. ;)

[usunięte video: https://www.youtube.com/watch?v=WO3NV4S62xU]
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18089
Rejestracja: 8 lat temu

yog

No jeśli dla Ciebie "słychać riffy" to znaczy, że jakiś tam rytm na gitarze chyba jest wybijany, to spoko :P
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 7342
Rejestracja: 8 lat temu

Vexatus

Jakość nagrań na pierwszym demosie woła o pomstę do piekła, ale gitarę słychać i to całkiem nieźle. Po latach częstego słuchania wszelkiej maści rehów, demosów, rawów i nojsów odbiór takiej muzyki trochę się zmienia. :)
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18089
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Ja wiem, ale co innego powiedzieć "słychać riffy", a co innego, jak słychać je rzeczywiście 10% czasu ;) Może na youtube jakaś oczyszczona wersja wylądowała, tego też nie wiem, bo nie porównywałem :P
Destroy their modern metal and bang your fucking head