- słabo dostrzeżona perełka z zeszłego roku
- 1
- 2
Myślę, że po prostu Tarkowski nakręcił własny film, bo jego kino jest kinem osobistym, opartym o jego własną poezję obrazu, życia i wspomnień, a nie adaptacjami. Opierając się o coś tworzył dzieła własne, a nie adaptacje cudzych.
No, przyznam ci rację, aczkolwiek niechętnie. Patrząc się z tej perspektywy, to faktycznie 10/10 oba filmy. Ale jednak i Solaris i Piknik na skraju drogi, to dla mnie dzieła tak ulubione, że trudno mi się było pogodzić z interpretacją Tarkowskiego, a w zasadzie brakiem interpretacji, a tylko wykorzystaniem tych genialnych opowieści, dla skanalizowania swoich własnych lęków, mroków własnej duszy.
Jednak w filmach na bazie Dicka w praktyce nie mam problemów z akceptacją takiego stanu rzeczy. A Przez Ciemne Zwierciadło to majstersztyk, tak książka jak i film. Moja osobista czołówka, tak myślę spokojnie pierwsza dziesiątka w obu klasach.
Bardzo ładna płyta. Fajne połączenie folku z dark ambientem. Ale jednak bardziej, hmm, MUZYCZNE niż Lustmord z Linkin... eee tzn z Karin Park. Tutaj jest więcej struktur i więcej przystępności.
W sumie przyznają się, że do ich inspiracji należy Fleetwood Mac.DiabelskiDom pisze: ↑rok temuBardzo ładna płyta. Fajne połączenie folku z dark ambientem. Ale jednak bardziej, hmm, MUZYCZNE niż Lustmord z Linkin... eee tzn z Karin Park. Tutaj jest więcej struktur i więcej przystępności.
To była przesadzona prowokacja z mojej strony. Przepraszam.PS. Kosmiczny ambient również bdb, wypraszam sobie.