No nieco sztuczna, jak to XVII/XVIII wieczne sztuki teatralne. Dla mnie dalej płytka w granicach 9-10/10, jak pozostałe dwie wymienione, Lyckantropen Themes i Kveldssanger, tylko każda z nich ma inny klimat. Z dwa lata temu sporo ją katowałem po ~dekadzie przerwy, jak wyszła reedka na LP.
Nie chciało mi się daleko szukać, więc wklejka z wikipedii:
In an interview with Rob Hughes for Unrestrained Magazine in 2007, Kristoffer Rygg reflected, "We were influenced by a period known as the Kingdom of Denmark–Norway (1536–1814)—the language and literature of that era combined with the superstition and folklore of the Middle Ages. It was the kind of stuff we were learning about in school at the time. (...)"
Szkolny ą ę black metal! I do tego koncept album podzielony na akty. Jebane mole książkowe.