Przepiękne, korzenne germańskie dub techno przełamane shoegazingiem najwyższej klasy. Podobnie jak niektóre wyczyny Porter Ricks, Techno Animal czy Monolake można tego słuchać jak ambientu. Oprawa graficzna by Kevin Martin, ale to nie jest ważne.
Mnie też się podoba, szczególnie gdy pracę trwają w laboratorium chemicznym, z trującymi substancjami mieszającymi się w szklanej maszynerii. Przypomina mi się klimat Coldest Season Deepchord Present Echosoaces.
Boston 168 też fajowy.
Na rozluźnienie taneczne rytmy z najnowszym Boris Brejcha Level One.
Cholernie ciężkie tematy z takim polecaniem. Nie wiadomo co cię tak poruszyło w wymienionym albumie Ghost Dubs.
Moje ulubione: Basic Channel - EP Quadrant Dub - dubowy rytm w najczystszej postaci Monolake - praktycznie każdy album ma jakość, niech będzie Momentum Deepchord Presents Echospace - The Coldest Season - jak sama nazwa wskazuje, zimno, zimno, zimno Andy Scott - We Stay Together EP - ciężar, mrok, fabryka Pole - 3 - hipnotyczne, przełamane glitchem, ładne Jan Jelinek - Loop-finding-jazz-records - miękkość, ciepło The Future Sound of London - Dead Cities - to może nie do końca dubowe klimaty, ale jest trochę wolnego rytmu, poza tym to zajebista płytka Asian Dub Foundation - Facts and Fictions - jak wyżej, z tym że jest sporo dubu, poza tym warto poznać, mają bardzo charakterystyczne brzmienie
Vexatusmiesiąc temu
Tormentor
Posty: 6852
Rejestracja:7 lat temu
Lokalizacja: Raw Black Metal z rana jak śmietana!!!
kurz pisze: ↑miesiąc temu
Cholernie ciężkie tematy z takim polecaniem. Nie wiadomo co cię tak poruszyło w wymienionym albumie Ghost Dubs.
Pojęcia nie mam, bo ja kompletnie nie znam się na tego typu muzyce i co do zasady nie słucham takich rzeczy, bo mi się po prostu nie podobają. Pierwsza płyta Ghost Dubs z jakiegoś powodu mi się wkręciła i leci teraz codziennie. Polecanki będą powoli sprawdzane. Dziękuję!
Piszą, że to miks techno, drum&bass, ambient. Ok.
Facet jest z Berlina, zatem szlak techno jest raczej jasny, chociaż w wywiadzie na pytanie co sądzi o Berlinie i jego scenie, odpowiedział że nie wychodzi zbyt często z domu. Bardzo spodobała mi się ta odpowiedź, połączenie prawdopodobnego Aspergera z muzyczną wrażliwością daje nadzieję na dobre mięso. I jest dobre, Sudbaism Felixa K to kawał klimatycznego grania, pod względem kreowanej atmosfery czuć tutaj podobieństwo do późnego Micka Harrisa. Polecam.