

Death In June to jeden z moich ulubionych projektów. Założony w 1981 roku i w składzie same tuzy czyli Douglas Pearce, Tony Wakeford i Patrick Leagas.
W trakcie dziejów skład ulegał zmianą i obecnie stałym człowiekiem jest tylko Douglas P. Muzyka Death In June to neofolk ale w trakcie całej twórczości pojawiały się elementy postindustrialu, martial industrialu i apokaliptycznego folku. Zespół niesłusznie posądzany o faszyzm i nazizm. Douglas jest wielkim fascynatem historii III Rzeczy oraz całej II Wojny Światowej. Jako logo Death In June przyjął Totenkopf zdobiący nakrycia głowy oficerów Waffen SS.
Twórczość Death In June można podzielić obecnie na cztery okresy. Pierwszy najwcześniejszy to fascynacja mroczną muzyką lat 80-tych jeszcze trochę kulawa i niespójna na pierwszych albumach. W tym okresie przełomem staje się album Nada! nagrany z Davidem Tibetem ale już bez Tony'ego Wakeforda.
Rozwinięcia tego albumu to dwie kultowe płyty z tego okresu i dwie jednakowoż kontrowersyjne. The World That Summer z 1986 i przede wszystkim Brown Book z 1987 zakazana prawie w całej Europie. To właśnie na tej płycie Douglas osiągnął apogeum tajemniczości, mroku i elektronicznych fascynacji.
Drugi okres to raptem dwa niesamowite albumy. Fascynacja neofolkiem, akustyczne gitary, dzwonki i rożne sample. But, What Ends When the Symbols Shatter? to kamień milowy w muzyce neofolk i jedna z najlepszych płyt w całym gatunku. Druga to Rose Clouds of Holocaust, na której to ostatni raz usłyszymy Davida Tibeta.
Trzeci okres to współpraca z Albinem Juliusem z Der Blutharsch, która zaowocowała dwoma chyba najbardziej mrocznymi i militarnymi płytami w dorobku Death In June. Dochodzą odgłosy maszerujących wojsk, sample przemówień i dźwięki starych grających pocztówek. Take Care And Control i Operation Hummingbird to właśnie te płyty.
Ostatni czwarty okres to już solowe dokonania Douglasa, które znacząco tracą na wartości w porównaniu do poprzednich. Jednak i wśród nich jest perełka czyli płyta All Pigs Must Die bezpośrednio odnosząca się do szefostwa kultowej kiedyś World Serpent.
Kolejne lata to dosyć wyraźna zniżka formy solowych wydawnictw ale ponownie zostaje nawiązana współpraca z Juliusem i jeszcze jednym świrem Boydem Ricem. Efektem tego jest kolaboracyjny przecudowny album Boyd Rice & Fiends - Wolf Pact. Z ważniejszych kolaboracji warto posłuchać Death in June / Les Joyaux de la Princesse - Östenbräun, Death in June presents Kapo! z Richardem Leviathanem oraz płytę Boyd Rice and Friends - Music, Martinis & Misanthropy choćby dla niesamowitego utworu a zwłaszcza jego tekstu Disneyland Can Wait.
Douglas P otwarcie mówi o swoim homoseksualizmie więc jeżeli już to Cię gorszy to nie zadawaj sobie trudu dla muzyki. Jeżeli jednak macie to gdzieś to dyskografia jest spora i wiele dobrej muzy się znajdzie.
Discogs: https://www.discogs.com/artist/39344-Death-In-June