
Dzisiaj, proszę państwa, będzie w nieco innym klimacie. Zespół, który znam w zasadzie niedawno, bo jakoś od ogłoszenia ich na ostatnim Wrocław Industrial Festiwal. Wcześniej słyszałem nazwę, ale muzyki w ogóle; jak zdarzało mi się sprawdzać coś ze sceny niemetalowej, to brałem się raczej za inne rzeczy niż industrial jako taki oraz jego pochodne i na tapet szły dark ambienty, noise...
No ale dzisiaj chciałem przedstawić tę hiszpańską klasykę mechanicznej antymuzyki. Nie znam, oczywiście wszystkich płyt a wręcz znam mniejszość dyskografii, czyli od debiutanckiego
EG-1 do
Mekano-Turbo. Skupię się jednak w tym krótkim wywodzie na dwóch, których słuchałem najwięcej i które też najbardziej mi się spodobały, mianowicie
Kosmos Kino oraz właśnie
Mekano-Turbo. Generalnie to jest muza brzmiąca jakby ktoś noisowe zgrzyty wpakował w rozedrgane bity. Albo jakby zepsute maszyny w zakładzie produkcyjnym wzięły po pigule i zaczęły myśleć, że są na dance party w latach 80tych. Myślą przewodnią jest rytm, na pełnej zniekształcony hałasem i rozstrojony. Totalnie transowa rzecz, niesamowicie się wkręcająca. No i dwie wspomniane wyżej płyty to dla mnie kwintesencja tego stylu. Otwieracz w postaci
Estación Katowice bądź
Ven a jugar w obydwu przypadkach robi za rozstrojoną introdukcję, która na kolejnych opusach przechodzi w to, o czym pisałem wyżej - rozstrojony, rytmiczny industrial-noise, czy też, jak się fachowo określa ten styl, power noise.
Dla mnie sztos, polecam każdemu.
Wybrane albumy:
Discogs:
https://www.discogs.com/artist/6614-Esp ... C3%A9trico
RYM:
https://rateyourmusic.com/artist/esplendor_geometrico
Bandcamp:
https://esplendorgeometrico.bandcamp.com/