Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5950
Rejestracja: 8 lat temu

Pan Sonic

pit

Obrazek
My favourite frequency is 50 Hz – the frequency of the electric grid, ground noise. - Mika Vainio

Pan Sonic to fiński duet działający od 1993 do 2009 roku. Grali muzykę z pogranicza noise'u, post-industrialu, glitchu i techno, sami czerpali inspiracje miedzy innymi z dubu, bluesa i rozmaitych elektroakustyków. Często korzystali z samodzielnie zbudowanego sprzętu, a ich styl posiadał solidną podbudowę z zagadnień z zakresu teorii dźwięku. Jeszcze przed założeniem Pan Sonic, obaj w ramach performansu przesiedzieli 10 godzin w garażu wystawieni na głośny szum o częstotliwości 13 herców. Nagrywali wspólne albumy z Alanem Vegą z Suicide, Merzbowem, Keiji Haino i Charlemagne Palestine.

http://thequietus.com/articles/16131-mi ... c-pansonic



Muzyka:




Discogs: https://www.discogs.com/artist/3822-Pan-Sonic

Tagi:
Pan Efilnikufesin
Tormentor
Posty: 2616
Rejestracja: 7 lat temu

Pan Efilnikufesin

Cudownie rozjebana Muzyka!!!
Awatar użytkownika
pp3088
Moderator globalny
Posty: 1543
Rejestracja: 8 lat temu

pp3088

Postanowienie noworoczne: właśnie takie rzeczy powinienem częściej sprawdzać zamiast jakichś nudnych pyrdków.
Screaming Into The Blackness, Needing No God But Himself

Beneath the Veil of Sanity Beats the Throbbing Process of Decay

"ja pierdolę przeczytałem cały temat Kid Rock i muszę się napić"
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5950
Rejestracja: 8 lat temu

pit

die ANGEL - projekt ambient/noise/drone w którym gra Ilpo Väisänen wydał nową płytę, gościnnie udziela się Oren Ambarchi

Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5950
Rejestracja: 8 lat temu

pit



Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5950
Rejestracja: 8 lat temu

pit

Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3513
Rejestracja: 6 lat temu

kurz

Parę razy próbowałem się do nich zbliżyć, ale być może oczekiwałem czegoś innego, bo nie chciało pyknąć.

Teraz słucham Kesto i zajebiste to jest. Klimatyczne, szorstkie i melodyjne.

Muzyka nie zna granic, cokolwiek znaczy to zgrabne określenie.
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5950
Rejestracja: 8 lat temu

pit


Czy wpadłeś już na album "Oleva"? Bardzo relaksujące granie, zawiera nawet cover Pink Floyd.
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3513
Rejestracja: 6 lat temu

kurz

Nie wpadłem, dzięki, zapisane na liście

Edyta, świetne granie, bardzo relaksujące, jest nawet cover Pink Floyd (podobno). Poszło kilka razy i nie żałuję tego czasu, z każdym odsłuchem robi lepszą robotę
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3513
Rejestracja: 6 lat temu

kurz

Edyta nr 2, super płytka, bardzo relaksująca, na dłuższą metę wciągająca, podobno jest nawet cover Pink Floyd.
Co tam jeszcze Finlandczyk nagrał tak dobrego? Najlepiej po 2000 roku, reszta w sporej ilości promili śmierdzi przeterminowaniem, co, jak się domyślam, ma na myśli pewien niewysoki, uważający się za napakowanego przystojniaka, użytkownik (żeby nie było, że tylko mu w delikatny sposób dogryzam; jest szybki, tzn szybko werbalizuje myśli, co na pewno czyni go w jakiś sposób wyjątkowym, co można uznać na plus, no i co na pewno jest na plus, jest typem wrażliwego romantyka, o czym świadczą jego kocio/Dorotkowe posty).
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5950
Rejestracja: 8 lat temu

pit

kurz pisze: 7 mies. temu Co tam jeszcze Finlandczyk nagrał tak dobrego?
ÄÄNIPÄę polecałem już kilka razy, więc mogę zrobić to jeszcze raz, czy dwa. Gravitoni oraz kolabo z Alanem Vegą słuchał?
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3513
Rejestracja: 6 lat temu

kurz

Aanipaeeaepaeapaeaeeaapeaę słuchał wiele razy, spoko materiał.
Za dwa następne dziękuje, będzie słuchał.