Justin Karl Michael Broadrick - Godflesh / JESU / JK Flesh i inne

**HUMAN** 2 lata temu

Tez pewnie kupię narazie szukam Godflesh w fajnym limicie i czekam na zaległa kasę od pracodawcy .

**Kozioł** 2 lata temu

kurz pisze: 2 lata temu Jakby ktoś miał ochotę wydać trochę kasiory. Ja miałem.

https://www.relapse.com/products/techno ... s=e&_v=1.0

Chuju ty ruinerze poranków... Juz mam ponad 100 w koszyku, plus przesyłka... A ja nie kupuje już płyt. A tu cyk, szepnął budzik do zegarka. Jak do południa nie zapłacę to nie kupuje....

**kurz** 2 lata temu

Kozioł pisze: 2 lata temu Chuju ty ruinerze poranków...

Dziękuję za słowa uznania.

kurz pisze: 2 lata temu Jak do południa nie zapłacę to nie kupuje....

Bierz, obawiam się że później może zabraknąć. To chyba nie wyszło nigdy na LP..

**Kozioł** 2 lata temu

No to kiedy umawiamy się na piwo?

Obrazek

**kurz** 2 lata temu

he, he ładnie! gratulacje, gratuluję!!!

piwo - koniecznie. planujesz jakoś występy w polszy?

**Kozioł** 2 lata temu

kurz pisze: 2 lata temu he, he ładnie! gratulacje, gratuluję!!!

piwo - koniecznie. planujesz jakoś występy w polszy?

W czwartek odbieram paszport wiec tak. Mieszkanko na starym mieście już zabukowałem na następny Mystic, wiec na razie dopiero wtedy. Dasz mi spanie albo jakąś babe za kołdrę to przylecę wcześniej, na jakiś koncert albo inna okazje. Niestety kasę na hotel własnie wydałem w Relapse

A gdzie ty w ogole urzędujesz?

**kurz** 2 lata temu

Pod Warszawą. Baby nie zapewnię. Reszta do dogadania na priv.

**brzask** 2 lata temu

kurz pisze: 2 lata temu Ktoś słuchał Purge od bożych pomazańców? Ciekawy jestem opinii, ja mimo ładnych kilku przesłuchań nie zaprzyjaźniłem się. Rozmawiamy wciąż o pogodzie, ale razem do burdelu jeszcze się nie wybieramy.

'Purge' to niezła płyta, dobrze mi się tego słucha ale..., by nie sięgać zbyt daleko, to porównując do ostatnich 'A World Lit Only By Fire' i 'Post Self' chyba nieco delikatniejsza i brzmieniowo i wokalnie?
@kurz, kawałki Land Lord i Permission to można rzec Twój breakbeat:)

**kurz** 2 lata temu

brzask pisze: 2 lata temu 'Purge' to niezła płyta, dobrze mi się tego słucha ale..., by nie sięgać zbyt daleko, to porównując do ostatnich 'A World Lit Only By Fire' i 'Post Self' chyba nieco delikatniejsza i brzmieniowo i wokalnie?

Nie mam ostatnio fazy na takie granie i trudno mi się wypowiedzieć. Jak słuchałem te klika miesięcy temu, to wydała mi się szorstka, za szorstka..

brzask pisze: 2 lata temu @kurz, kawałki Land Lord i Permission to można rzec Twój breakbeat:)

Naciągana teoria.. Ale fajnie, że przesłuchałeś ze dwie sekundy tego breakbeatu))

**Szajtan** 2 lata temu

Industrial na pełnej na „No Exits”

**Vexatus** rok temu

Najnowszy wysryw... Całkiem spoko materiał. Generalnie to chyba wszystko w czym ten gość maczał paluszki jest bardzo dobre lub zajebiste. Pewnie bym słuchał dzisiaj JK Flesh, ale mam ostatniego pełniaka Godflesh do dokładnego odsłuchania.

**Vexatus** rok temu

Przesłuchałem "Purge" kilka razy i jak na moje beztalentowe uszy to śmiga to całkiem spoko. Bardzo dobrze się tego słucha. Jednocześnie mam wrażenie, że płyta jest mniej mroczna i nie tak ciężka jak dwie poprzednie. Więcej krótkich i rwanych riffów, mniej ciężaru i dusznej atmosfery. Dobrze słyszę?

**Hajasz** rok temu

Purge to definitywnie chyba najlżejszy Godflesh tudzież bardzo przyswajalny i nie daj panie Braunie aby ktoś zaczął przygodę z tym zespołem od tej płyty bo potem będzie tylko bół. O ile Post Self średnio mi się podobał tak Purge bardzo ładnie się zadomowił w odtwarzaczu. Ciężar ciągle jest tylko waga kategorii się zmniejszyła. Bardzo ładny album wyszedł chyba najładniejszy w całej dyskografii i tylko aby to piękno nie zwiodło innych.

**pit** rok temu

Hajasz pisze: rok temu Purge to definitywnie chyba najlżejszy Godflesh tudzież bardzo przyswajalny

Stawiam na "Songs of Love and Hate" i "Us & Them".

**brzask** rok temu

Odpoczywając chwilowo od metalowego wpierdolu, którym z każdej strony bombardujecie człowieka:)...płynie sobie o poranku nowa Epka Hard To Reach.... - dwa numery co prawda znane były już ze splitu z ENVY ale do nich dołączone zostały też i dwa nowe + bardzo ładnie hałasująca alternatywna wersja kawałka Hard to Reach (5ty ostatni).

**brzask** rok temu

Jakby się znalazł jakiś maniak twórczości tego pana to w Behind the Mountain mają 2 sztuki boxa debiutu Jesu
o ten - 5 X LP Box set : 250 white vinyl. Tempur material lid
First 200 white vinyl boxes sold come with a signed postcard
https://www.discogs.com/release/2300366 ... esu-Deluxe
ja zostanę przy cedeczku tym razem

, tym bardziej że mam dwupłytowy z Daymare Rec.

**Vexatus** rok temu

Tylko 666 cebulionów? Co tak tanio?

**Derelict** rok temu

**pit** rok temu

Godflesh w bardzo wysokiej formie. Suicide - Che jak intro.

**brzask** rok temu

O tak, scena pod Łodzią zapłonęła niczym Wacław Hajasza!
Obrazek

**DiabelskiDom** rok temu

Jeden z najlepszych gigów festu. Doskonałe brzmienie i świetna, przekrojowa setlista. Chociaż jakby było jeszcze głośniej, to bym się nie obraził

**Vexatus** rok temu

Ale po co jeszcze głośniej? Było wystarczająco głośno.

No i bas na tyle wyrazisty, że wibrowało mi sztuczne biodro...

**pit** rok temu

- album Final sprzed kilku miesięcy

**brzask** 11 mies. temu

10 lat temu wyszedł kurewsko ciężki kolos o imieniu A World Lit Only by Fire. By celebrować ten jubileusz Justin proponuje zatrzymać się nad tą płytą trochę dłużej i ugryźć ją nieco z innej strony. 5 długich , przetworzonych kawałków to wariacje i eksperymenty opierające się właśnie o ten materiał.

A World Lit Only by Dub

**Vexatus** 11 mies. temu

Będzie słuchane! Tak! Zdecydowanie będzie słuchane!

**kurz** 11 mies. temu

Justin widać dubi swoje albumy.

**Hajasz** 11 mies. temu

kurz pisze: 11 mies. temu Justin widać dubi swoje albumy.

Taa a kiedyś powiedział, że w kwestii płyt z dub wszystko zostało powiedziane na Love and Hate in Dub!!!

**Vexatus** 11 mies. temu

No to najwyraźniej przypomniało mu się, że ma coś jeszcze do powiedzenia.

Nowych rzeczy od JKMB nigdy za wiele.

**brzask** 11 mies. temu

Godflesh wystąpi 16.05.2025 w Warszawie w Progresji
Bilety od 13 grudnia.

**Vexatus** 11 mies. temu

Trzeba będzie odpowiedni temat założyć...

**pit** 11 mies. temu

brzask pisze: 11 mies. temu 10 lat temu wyszedł kurewsko ciężki kolos o imieniu A World Lit Only by Fire. By celebrować ten jubileusz Justin proponuje zatrzymać się nad tą płytą trochę dłużej i ugryźć ją nieco z innej strony. 5 długich , przetworzonych kawałków to wariacje i eksperymenty opierające się właśnie o ten materiał.

A World Lit Only by Dub

Dub brzydki jak noc. To zdecydowanie jeden z lepszych wypustów Godflesh w tym klimacie.

**pit** 7 mies. temu

Z Paulem na drugiej gitarze. Justin w szczytowej formie.

**Vexatus** 7 mies. temu

pit pisze: 7 mies. temu Justin w szczytowej formie.

W klubie!!!

**Hajasz** 7 mies. temu

pit pisze: 7 mies. temu Z Paulem na drugiej gitarze. Justin w szczytowej formie.

I pomyśleć, że Pit zdziwiony!!! Klub, rok 90-ty i kierwa wszystko jasne.

**Vexatus** 7 mies. temu

Hajasz pisze: 7 mies. temu I pomyśleć, że Pit zdziwiony!!!

Skąd ten wniosek, że jest zdziwiony?

Występ pierwsza klasa. Oglądałem to już wiele razy.

**Hajasz** 7 mies. temu

Takich koncertów Godflesh z lat 90-tych jest pełno więc tym bardziej zastanawiam się po co wrzucać skoro kto miał widzieć ten widział a reszta będzie po prostu zdziwiona.

Ja najbardziej lubię ten set. Cios nad ciosy. www.youtube.com/watch?v=TfI210miDKc

**pit** 7 mies. temu

Nie jestem zdziwiony, ale byłem przekonany, że ktoś skomentuje jego platońska sylwetkę heroinisty.

**HUMAN** 7 mies. temu

Kurcze nie wiem jak to zrobię ,ale postaram się być na wspomnianym koncercie w Warszawie . Na szczęście do maja jeszcze trochę czasu .
No to pewnie Godflesh ostatni u mnie na noc poleci .

**Vexatus** 5 mies. temu

Ale to jest zajebiste...

**Vexatus** 5 mies. temu

Vexatus pisze: 5 mies. temu Ale to jest zajebiste...

Niestety kolejne materiały coraz bardziej oddalają się od tego świetnego klimatu. Szkoda...

**pit** 5 mies. temu

Mniej gitary, więcej techno i metody na niszczenie sampli zaczerpniętej z Techno Animal. Też najbardziej lubię "Posthuman".

**Szajtan** miesiąc temu

Exit Electronics to kolejny projekt Justina.

Muzyka pod tym szyldem jest mocno oparta na rytmie, noise’owych strukturach i mechanicznych loopach, co zbliża ją klimatem do JK Flesh, ale z jeszcze większym naciskiem na power noise i eksperyment.

**Vexatus** miesiąc temu

Szajtan pisze: miesiąc temu Muzyka pod tym szyldem

Znamy i lubimy, nasz @Szajtanie!

**Szajtan** miesiąc temu

Znamy i lubimy

Nie mam co do tego wątpliwości, ale że nikt wcześniej o tym nie wspomniał, to pomyślałem, że warto wrzucić info. Zwłaszcza że całość słucha się zaskakująco dobrze i jeśli ktoś ma słabość do mocno rytmicznego, postindustrialnego łoskotu, raczej nie przejdzie obok tej płyty obojętnie. Radykałowie i muzyczni masochiści powinni być zachwyceni.

**Vexatus** miesiąc temu

Ja raczej niezbyt często wracam do projektu EXIT ELECTRONICS, bo nie zawsze mam ochotę na dokładnie tego typu dźwięki, ale wracam sobie co jakiś czas i sprawdzam co tam nowego Justin wypuszcza pod tym szyldem. Tego materiału chyba jeszcze nie słyszałem, choć w zeszłym roku wyszedł.