Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 4904
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej

Przemysław M. Rudź

Vexatus tydzień temu

Obrazek
Przemysław Mieszko Rudź (ur. 21 marca 1976 w Elblągu) – polski kompozytor i wykonawca muzyki elektronicznej, inżynier dźwięku i producent muzyczny, popularyzator astronomii, autor książek i przewodników. W swojej twórczości artystycznej nawiązuje do dokonań słynnej szkoły berlińskiej (m.in. Tangerine Dream, Klaus Schulze i wielu innych), wzbogacając ją elementami harmonii rocka progresywnego. Debiutował w 2009 roku w audycji Studio el-muzyki redaktora Jerzego Kordowicza.
Tako rzecze Wikipedia...

Do zapoznania się z muzyką zawartą na płycie "Daydreamer & Nightwalker" dość niespodziewanie przekonał mnie dr hab. Leszek Błaszkiewicz (pozdrawiam!) przez polecankę w najnowszym odcinku "Pop Science" na jutjubowym kanale Astrofaza. Teoretycznie muzyka zupełnie nie z mojej bajki, ale włączyłem sobie i tak mnie zassało, że od kilkunastu godzin nie słucham niczego innego. :) Nie będę bawił się w opis muzyki, bo kompletnie nie znam się na tego typu dźwiękach. Poza tym wystarczy posłuchać... Dodam jeszcze, że na tej płycie na gitarze udzielał się Roman Odoj. Pozostałem materiały są również dostępne na profilu BC.



BC: https://przemyslawrudz.bandcamp.com/
Awatar użytkownika
Zsamot
Moderator globalny
Posty: 3093
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot 6 dni temu

Oczywiście sprawdzam. ;-) Czasem nie mogę się oderwać od takich dźwięków, zobaczymy, co też tu będzie. ;-)
Allah jest wielki, ale B-52 też jest duży.
Lis
Moderator globalny
Posty: 1437
Rejestracja: 6 lata temu

Lis 6 dni temu

dr hab. Leszek Błaszkiewicz to fan dobrej muzyki i też kilka płyt poznałem dzięki niemu, sam wysyłałem mu linki zdaje się Ulver czy Lustmord/Arecibo.
blue_calx
Posty: 99
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Nothing inside.

blue_calx 5 dni temu

Bardzo przyjemne pejzaże. Wejście solówki gitarowej wywołało u mnie niemałe zaskoczenie. Przemiła rzecz, zwłaszcza, gdy się dobrze rozkręci. :)

Edit: Szkoda, że takie krótkie. :(
Nothing inside.
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 4904
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej

Vexatus 5 dni temu

blue_calx pisze:
5 dni temu
Edit: Szkoda, że takie krótkie. :(
Krótkie? Hm... płyta ma coś około godziny. :)
blue_calx
Posty: 99
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Nothing inside.

blue_calx 5 dni temu

Faktycznie. Puściłem drugi raz i znów zleciało cholernie szybko. Może dlatego, że muza pozostawia bardzo dużo przestrzeni i nie narzuca się tak mocno, a sam szybki i rytmiczny fragment zdaje się być bardzo krótki.
Nothing inside.

Wróć do „Industrial / Ambient / Electronic”