VNV Nation to brytyjska kapela grająca EBM/Futurepop założona w 1990 roku przez Ronana Harrisa. Długie lata rolę perkusisty zajmował w zespole Mark Jackson, jednak opuścił go w 2017 roku. Z czasem w ich brzmieniach coraz mniej było EBM-u, a coraz więcej łagodnych brzmień zwanych przez nich futurepopem.
Debiutancki Advance and Follow mnie trochę ni to ziębi, ni grzeje. Od dwójki Praise the Fallen nagrywają sztos za sztosem, a kawałek Honour z tej płyty to mistrzostwo. Trzecia płyta - Empires, moim zdaniem ich najlepsza, a epka po niej z remiksami nazwana Burning Empires - jeszcze lepsza. Następnie wychodzi druga ich najlepsza płyta, a może i najlepsza - Futureperfect z takimi szlagierami jak przepiękny Carbon. Potem lekki zjazd w dół na Matter + Form, gdzie znalazły się jakieś dwa hity, grane chyba na koncertach do dziś (Chrome i Perpetual) - a może to dziś to minęło 10 lat temu? Dalej dwa łagodno-symfoniczne i zawierające wiele sztosów Judgment i Of Faith, Power and Glory. Tych płyt z wyjątkiem pierwszej i Matter + Form słuchałem chyba setki razy i uwielbiam bezgranicznie. Pierwszą na którą czekałem było Automatic i płytka jest spoko, ma parę przebojów jak choćby Space & Time, ale gdzieś magia zaczęła się ulatniać i wraz z upływem lat wyparowała.
Zanim tak się jednak stało, nagrali masę przepełnionych emocjami tanecznych hitów, pięknych balladek i przywołujących łezkę w oku natchnionych tekstów i jak dla mnie już na zawsze pozostaną kultem eternalem, zapisem jakiegoś tam czasu, który był i już nie wróci. 5 wspaniałych płyt, część dobra, inne może i takie sobie, ale ich muza jest już dziś wygrawerowana gdzieś w środku mnie i bez niej bym nie był tym samym człowiekiem.
Perkusista wrócił, podobno nowa płytka sztosik, ale nie wiem, bo jej nie słyszałem, położyłem na kapeli krzyżyk po kilku ich ostatnich wydawnictwach.
Wybrana dyskografia: 1995 - Advance and Follow 1998 - Praise the Fallen 1999 - Empires 2002 - Futureperfect 2005 - Matter + Form 2007 - Judgement 2009 - Of Faith, Power and Glory 2011 - Automatic 2013 - Transnational 2018 - Noire 2023 - Electric Sun
yog pisze: ↑rok temu
No futurepop to chyba taki synthpop ze śladowymi ilościami ebm i sami to wymyślili z okazji promocji płytki Futureperfect, ale mogę się mylić.
czapka hajasza pisze: ↑rok temu
W elektronice takie gówno tylko black metalowciec jest w stanie wykopać. Gdzie ty to znalazłeś?
Od innego blackmetalowca oczywiście.
I obydwaj się jeszcze nie poznaliście, że słuchacie disco polo, tylko że po angielsku?
yogrok temu
Tormentor
Posty: 17866
Rejestracja:8 lat temu
yog
A co, blackmetal to daleko od disco polo?
Destroy their modern metal and bang your fucking head
yog pisze: ↑rok temu
podobno nowa płytka sztosik, ale nie wiem, bo jej nie słyszałem, położyłem na kapeli krzyżyk po kilku ich ostatnich wydawnictwach.
Nie znam poprzednich, ale leci teraz ostatnia i fajne to jest. Bez żenady śliczny dance, wokal czysty, niepedalski. Podoba się.
To która płytka taka super hiciarska?
yogrok temu
Tormentor
Posty: 17866
Rejestracja:8 lat temu
yog
Najśliczniejsze moim zdaniem są Empires (z naciskiem na epkę Burning Empires) oraz Futureperfect.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
VNV Nation lata nie słuchałem , sprawdze ostatnia bo cos ostatnio troche dobrej elektroniki słucham .
Ja natomiast w temacie elektro Juicy M i Neomi Blackpolecam zgrabne panny czy tam mezatki i fajnie wymiatają.
Za wyjątkiem jeszcze mocno EBM-owego debiutu to wczesne albumy VNV to taki soundtrack przełomu wieków. Chyba nic tak dobrze nie oddaje klimatu tych czasów, przynajmniej w moim mniemaniu.
Żeby w temacie napisać coś merytorycznego... Ten mem jest głupi i bez sensu, bo większość zapisanych tam gatunków nie ma ze sobą nic wspólnego. Nie ma też czegoś takiego jak minimal synth pop, jest minimal synth. "Slayer -> normalni ludzie: Jonas Brothers".