Jeśli tęskno wam do Cold Meat Industry, proszę, oto projekt grający "wszystkie rzeczy noise", ale głównie rythmic noise. Otoczka w stylu Coph Nia, czyli bez grama subtelności. Imo pierwszy album jest lepszy.
Vomir łączy siły z Iggorem Cavalera, co owocuje zaskakująco przystępną ścianą chropowatego hałasu, przerywaną od czasu do czasu plemiennymi rytmami perkusji.
I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Vexatus6 mies. temu
Tormentor
Posty: 7406
Rejestracja:8 lat temu
Lokalizacja: Tam gdzie miałem być kiedy miało mnie nie być...
Szajtan pisze: 6 mies. temuVomir łączy siły z Iggorem Cavalera
Vomir najbardziej znany jest występów live, na których zakłada worek na śmieci na głowę i po prostu odpala na kilka minut HNW o walorach muzycznych białego szumu z telewizora... Ale najwyraźniej potrafi coś więcej. Będzie sprawdzane.
Śmiga dzisiaj cały dzień w pętli. Dość proste (prymitywne?) środki wyrazu zastosowali na tej płycie, ale klimatem i tak zjada sporo współczesnych płyt z tego typu muzyką.