kurz pisze: ↑4 mies. temu
Ale chujowa okładka. Dzisiejsza sztuka idzie w stronę wywleczenia histerycznych emocji na wierzch.
Nie chce mi się po to sięgać.
Polecam obejrzeć film sprzed niemal stu lat, z którego ten kadr pochodzi,
La passion de Jeanne D'Arc arcymistrza kadru Carla Theodora Dreyera, bo jest to jedno z najwybitniejszych - i najbardziej emocjonujących - dzieł w historii kina i najlepszy film ery kina niemego, z jedną z najważniejszych kobiecych kreacji aktorskich w dziejach X muzy. Nie żartuję. Choć to, co dziś znamy, to jedynie odrzuty z pierwowzoru, który uległ zniszczeniu tuż po montażu, to i ten film przez dekady był uznany za zaginiony, a odnaleziono go ostatecznie na przełomie lat 70/80 w szpitalu psychiatrycznym w norweskiej stolicy.
Edit: Płytka spoko, takie milenialsowe retro-popowe żywoty świętych.