Pan Efilnikufesin
Tormentor
Posty: 2667
Rejestracja: 6 lata temu

SBB

#1

Pan Efilnikufesin 6 lata temu

''Właściwie nie ma nic nadzwyczajnego
W spożywaniu owocu
Ani w nim samym
Jabłko mała planeta wszechsadu
Unosisz ją w górę i strząsasz
Wodę i ogień
Może tylko otwieranie granicy między zielenią i bielą
Zagajnik smaku wśród wyrudziałych pól
Córko mała damo z jabłkiem w dłoni
Chytrym zwierzątkiem
Przewrotną łasicą nadziei
Właściwie nie ma nic nadzwyczajnego
W spożywaniu owocu
Ani w nim samym
Najłatwiej tu o ocalenie jarmarcznych obrazków
Ojca wypuszczającego strzałę w stronę syna
Kuszonej i kuszącej
Nobliwego wyspiarza
Który na długo odebrał
Ludziom nadzieję oderwania się od ziemi
Właściwie nie ma nic nadzwyczajnego
W spożywaniu owocu
Ani w nim samym
Córko
Zabici leżą pośród jabłek w sadzie''

https://pl.wikipedia.org/wiki/SBB
https://www.discogs.com/artist/275230-SBB
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17501
Rejestracja: 7 lata temu

#2

yog 6 lata temu

Ojciec się strasznie zachwyca, a ja się za bardzo nie mogę zabrać bo jebitna dyskografia. Toteż te Memento słyszałem tak z youtuba chyba. Kiedyś była taka kasetka z jakby szpitalną naszywką SBB to pamiętam ryła banię nieźle. Chyba, że coś pojebałem.

Ogólnie szacowna kapela, jak wiadomo Józef Skrzek na klawiszach zagrał u Kata i był takim polskim Klausem Schulze generalnie, wielce szanowanym na całym świecie.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
deathwhore
Tormentor
Posty: 4438
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

#3

deathwhore 6 lata temu

Poznałem w zabawny sposób. Mianowicie znając tylko opisy muzyki, usłyszałem ich kiedyś w telewizji na jakimś vh1, coś takiego. Czasy, dla mnie, przedinternetowe. Pomyślałem, że tak mogłoby brzmieć właśnie to sbb. No i nie pomyliłem się.

Tak krótko - Apostolis to jeden z najwybitniejszych gitarzystów w historii muzyki okołorockowej.
Nebiros pisze:
4 lata temu
A w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1689
Rejestracja: 6 lata temu

#4

porwanie w satanistanie 6 lata temu

Lata nie słuchałem ale to
Pan Efilnikufesin pisze:
6 lata temu
''Właściwie nie ma nic nadzwyczajnego
W spożywaniu owocu
Ani w nim samym"
mam wbite w głowę chyba już na zawsze, od kiedy nagrałem sobie z radia (bodajże "Noc muzycnzych pejzaży" w Trójce") całe Memento. Te kasetę mam do tej pory, dwie inne, już oryginalne, zajebał mi pewien student muzykologii (pozdrawiam) i tyle do dziś mojego poznawania tej wybitnej kapeli.
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 2971
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Strzałkowo

#5

Vortex 6 lata temu

Lubię ich posłuchać, nie znam jeszcze całej twórczości ale powoli się wgłębiam w dyskografię, fakt zacna nazwa to jest.
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17501
Rejestracja: 7 lata temu

#6

yog 4 lata temu

Słucham se od wczoraj, znaczy się zapoznaję z SBB, bo 30 lat słuchałem o tym zespole od ojca to można w końcu raczyć sprawdzić.

Materiał zarejestrowany na pierwszy album SBB na żywo w Stodole w 1974 roku z pewnością musiał robić podczas tegoż występu na publice ogromne wrażenie, a jest to taka skrajnie progresywna wersja muzyki kapel pokroju grające na żywo Led Zeppelin, Queen i Czesław Niemen. Wokal Józka to zresztą taka kombinacja Cześka z Freddiem. Sama muza dobra, ale nie jest to moje ulubione granie, taki koncertowy progowo-kwasowy rock.

Na drugim albumie jednak chyba już o Tangerine Dream - i Vangelisie pewnie jakim - słyszeli, nagrano to zdaje się w studio normalnie i efektem są świetne muzyczne pejzaże, a moim faworytem jest instrumentalny i mroczny Xeni. Tą płytką faktycznie wskazali Nowy Horyzont i w jego kierunku będą podążać na kolejnych dwóch płytach (później pewnie też, ale ich nie słyszałem).

Na Pamięci trochę więcej śpiewania, wspominek rodzinnych i tego typu klimatów refleksyjnych, bardzo udanych, zaś Ze Słowem Biegnę do Ciebie, wbrew nazwie, to pozycja w głównej mierze instrumentalna, ze śliczną okładką. Aż sobie kupiłem (chyba first press to ma być, się okaże).

Obrazek
Bardzo wysoki poziom pierwszych 4 płytek, choć tej pierwszej raczej nie pokocham. W oryginalnych wersjach te płytki tak po 40 minut mają, jak to winyle, słuchałem takich z w chuj bonusami, więc może się kto nie zgadzać, może utwory całkiem inne.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
deathwhore
Tormentor
Posty: 4438
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

#7

deathwhore 4 lata temu

Memento z banalnym tryptykiem. Najlepsze solo w historii muzyki gitarowej. Płyty po reaktywacji przyjemne, ale to tyle. Należy słuchać z winyla, inaczej pozerstwo i gejoza. Only first press.
Nebiros pisze:
4 lata temu
A w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17501
Rejestracja: 7 lata temu

#8

yog 4 lata temu

porwanie w satanistanie pisze:
6 lata temu
Lata nie słuchałem ale to
Pan Efilnikufesin pisze:
6 lata temu
''Właściwie nie ma nic nadzwyczajnego
W spożywaniu owocu
Ani w nim samym"
mam wbite w głowę chyba już na zawsze, od kiedy nagrałem sobie z radia (bodajże "Noc muzycnzych pejzaży" w Trójce") całe Memento.
Zabawne jest, że te wszystkie teksty starego SBB pisał faktyczny esbek, Romuald Skopowski (pod pseudonimem artystycznym Julian Matej) :)

https://polskatimes.pl/esbek-ktory-pisa ... i/ar/81273

Tak poza tym, to sprawdzam dalej, jestem już w trakcie 10 płyty. Da się zauważyć, że te płyty wydane pod angielskimi tytułami, Follow My Dream (mocno queenowy) czy Welcome przedstawiają zespół od ciut bardziej komercyjnej strony, podobnie jak wpadający nierzadko w funkowe klimaty Jerzyk, brzmiący czasem jakby kto im zlecił nagranie kasetki dla najmłodszych. Te materiały oraz tak zwany Amiga Album przedstawiają SBB eksplorujące raczej radosne nutki, wpada bardzo często w symfoniczny rock w stylu choćby zespołu Sky, czasami wręcz w coś, co nazywano elevator music, czyli takie podnoszące na duchu bluesowo-jazzowe jingle puszczane niegdyś w windach.

Czyli wychodzi na to, że jakoś bardziej to mi się w sumie z tego wszystkiego Wołanie o Brzęk Szkła tylko podoba. Memento... sobie leci to się nie będę przed końcem wypowiadał.

Albo powiem tylko, że motyw z końca drugiej minuty tytułowego kawałka posłużył jako podkład do jednego z największych hitów samego Karramby.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3976
Rejestracja: 7 lata temu

#9

Pioniere 4 lata temu

@yog Death Metalu byś kurła posłuchał, a nie 10 płyta z "Fredem", a w DM-u teorie spiskowe :P ...przecie napisano wyżej, że Memento najlepsze (potwierdzam), więc , co chcesz se/nam udowodnić?
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17501
Rejestracja: 7 lata temu

#10

yog 4 lata temu

A co to, muzyki posłuchać sobie nie można, bo trzeba coś komuś udowadniać? Chcę, to słucham. Chcę, to 20 płyt po kolei. Mam nie sprawdzać, bo powyżej napisano, że jakaś płyta najlepsza?
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3976
Rejestracja: 7 lata temu

#11

Pioniere 4 lata temu

Rób co chcesz, tak tylko o tym nadmieniłem, abyś pamiętał, skąd żeś przyszedł :P
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17501
Rejestracja: 7 lata temu

#12

yog 4 lata temu

Wy chłopaki chyba nie pamiętacie, że na starym brutalu miałem najwięcej postów w "Innych gatunkach" :P

Gdybym Was słuchał, to bym nie poznał takich wspaniałych przebojów, jak Z Których Krwi Krew Moja czy Erotyk albo Toczy się Koło Historii!

Przy okazji dodam, że te natchnione lajwy z lat 70 najlepsze. Znaczy się Karlstad (szczególnie!), Budaj Ifjusagi Park i Göttingen. Późniejsza twórczość, ta po powrocie, jak ktoś gdzieś napisał, nieco cierpi na brak iskry, słychać że tych koncertów już najebali setki. Ale pozostałe koncertówki bardzo fajne też.

Antologia, zgodnie z nazwą - Anthology 1974-2004 - kończy się na albumie Nastroje. Spoko, ale trochę już emerycki, strasznie taki na zasadzie: ale fajnie, nie ma już PRL, jesteśmy wolni i wszystko możemy.

Ze Słowem Biegnę do Ciebie przyszło, first press, ale się nie zdziwię, jeśli ledwo to gra, bo płyta wygląda, jakby jakiś remont przeleżała na talerzu bez osłony przed pyłem.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 2971
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Strzałkowo

#13

Vortex 4 lata temu

Metal metalem, acz swą duszę również lubię umieścić w progresywnej muzie.
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17501
Rejestracja: 7 lata temu

#14

yog 3 lata temu

Parę dni temu Jerzyk, na którego powyżej trochę narzekałem, ukazał się po raz pierwszy na winylu oraz na CD (nie po raz pierwszy). Winyle w wersji zwykłej, kolorowej (250 różowo-czarne) i jakiejś tam specjalnie dla niezależnych sklepów (100 białe) w kwotach pieniężnych odpowiednio 70, 100 i 120 zł. Wydawcą jest niejakie GAD Records. Mam wrażenie, że ta zwykła od pozostałych się nie różni niczym prócz koloru i limitu, więc delikatna beka z tych cen.

https://kultowenagrania.pl/?s=jerzyk&post_type=product

Krótkie info remasteringowe:
„Jerzyk” powraca w zremasterowanej formie, przygotowany z oryginalnych taśm z archiwum Polskiego Radia w Opolu. Pierwszy raz ukazuje się na płycie winylowej – w czarnej i kolorowej wersji, wzbogaconych o dodatkowy insert.

Notka techniczna: W nagraniu „Władkowa kołysanka” fragment wokalizy Józefa Skrzeka jest przesterowany – tak niestety został ten utwór zarejestrowany i zmiksowany w 1977 roku, nigdy tego nie poprawiono. Oryginalne wieloślady nie istnieją, dlatego musimy niestety do dziś godzić się na te kilka drapiących po uszach sekund.
Jakiś czas temu to samo wydawnictwo wznowiło też sporo innych materiałów SBB, część się niestety już wyprzedała.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3142
Rejestracja: 5 lata temu

#15

kurz 3 lata temu

Hofors 1975. Petarda. Dwa wspaniałe jamy. Mało śpiewania, dużo zajebistego grania.

To;

https://www.discogs.com/SBB-Hofors-1975 ... se/8778732
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17501
Rejestracja: 7 lata temu

#16

yog 3 lata temu

Właśnie się odbywa przedmowa historiograficzna do koncertu na 50-lecie SBB nazwany "Wolność z nami", który rozpocznie się o 21:00 w Radio Opole. Niestety się trochę przycina póki co.

https://www.facebook.com/radioopole/vid ... 8937996545
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17501
Rejestracja: 7 lata temu

#17

yog 3 lata temu

Wspomniany, 48-minutowy panel historyczny towarzyszący powyższemu wydarzeniu:



Edit: Oraz sam koncert:

Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17501
Rejestracja: 7 lata temu

#18

yog 3 lata temu

Pan Efilnikufesin pisze:
6 lata temu
''Właściwie nie ma nic nadzwyczajnego
W spożywaniu owocu
Ani w nim samym"
Jakiś czas trochę nie rozumiałem, czym tu taka podnieta z tym cytatem, jednak parę miesięcy temu kręcąc ten album po nocach ogarnąłem, no i ta nuta to przy tym fragmencie za każdym razem przechodzi w masakrę, a już na zwieńczenie, jak leci delikatne: "Cóóórko, zabici leżą pośród jabłek w sadzie" wchodząc w to solo na koniec, to już jest jebane masowe morderstwo, jeśli nie ludobójstwo. I już się wydaje, że się solo powinno kończyć, ale nie, kurwa, nie kończy, jeszcze nie teraz, ostatecznie się urywa jak ten hejnał i wtedy jedyne, co słuchaczowi pozostaje, to podnieść igłę, przesunąć na początek i opuścić raz jeszcze. Najlepsze gitarowe solo w historii polskiej muzyki? Nie wiem, no ale naprawdę, totalna masakra.

Ogólnie to mam z tą płytą taki delikatny problem, że są fragmenty wyjebane, a są i takie, które mi trochę psują - te radosne jazz fusion czy klaskanie w tytułowym, ale rozumiem, może by takiego efektu nie było przy tych fragmentach, że tak to ujmę, poważniejszych. Brzmienie z first pressa - piękne.

A zainteresowanych zachęcam do obczajenia, co się niegdyś odjebało w Helsinkach, a najbardziej - co Piotrowski tam wykonał:

Destroy their modern metal and bang your fucking head
deathwhore
Tormentor
Posty: 4438
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

#19

deathwhore 3 lata temu

yog pisze:
3 lata temu
Pan Efilnikufesin pisze:
6 lata temu
''Właściwie nie ma nic nadzwyczajnego
W spożywaniu owocu
Ani w nim samym"
Ogólnie to mam z tą płytą taki delikatny problem, że są fragmenty wyjebane, a są i takie, które mi trochę psują - te radosne jazz fusion czy klaskanie w tytułowym, ale rozumiem, może by takiego efektu nie było przy tych fragmentach, że tak to ujmę, poważniejszych. Brzmienie z first pressa - piękne.
Przecież te radosne fragmenty są śliczne. Porzuć myślenie metalowca, że muzyka to tylko jest tylko jak zło i niedobro straszy sztyletem z lodu trzymanym w lodówce.
Nebiros pisze:
4 lata temu
A w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17501
Rejestracja: 7 lata temu

#20

yog 3 lata temu

Nie lubię takiego jazz fusion na krawędzi tak zwanego elevator music, nic na to nie poradzę :( Nie podnieca mnie to :(
kurz pisze:
3 lata temu
Yogi, polecam próbę zakupu Hofors 1975. Ta płyta nie ma żadnej dłużyzny, żadnego jazzfunkowania. Świetny jam. Dużo przestrzeni, świetne brzmienie na LP (chociaż tu muszę uważać, nie potrafię na ucho zahaczyć tego całego, można już powiedzieć, że nawet przeslawetnego, DR).

Jest tutaj np.: https://winylmarket.com/plyty/sbb-hofors-1975/

Dosyć drogo wprawdzie, ale myśle że można znaleźć taniej.
Cena z kosmosu, fakt. Z tych nowych wydawnictw SBB, to mnie bardziej interesuje jedno z tych 4, co to ostatnio wyszły, na którym jest kawałek nagrany dla radia chyba, Xeni, będący chyba jednym z mroczniejszych dokonań śląskiej hordy, jeśli nie najmroczniejszym, ale i to plasuje się gdzieś na 100 pozycji względem planów zakupowych, więc Hofors 1975 pewnie koło trzysetnej ;)
Destroy their modern metal and bang your fucking head

Wróć do „Rock”