Strona 2 z 3

: 15 cze 2019, 00:37
autor: yog
Pogan696 pisze:
4 lata temu
Może przewartościowuj swoje gusta i nie porównuj zupełnie innych scen ? Nie porównywałem Sister of Mercy z Closterkeller. Tym bardziej wspominki o Depeszach (których znam od podszewki) jest z dupy. Anja sama przyznała się, że w początkach kariery inspirowali się Sistersami, czego wynikiem jest Purple. Prujesz się nie mając pojęcia o temacie, o którym się rozprawia.
Spoko, uważajcie sobie, że jako wybrani dostrzegliście geniusz wczesnej Anji Orthodox :D Ogólnie to ja jednak zawsze wolałem dobrej muzyki słuchać, a nie scen, dlatego polskie, a chujowe, mnie nie interesowało i fajniejsze Sisters of Mercy odnajduję choćby w Tiamat :)

: 15 cze 2019, 00:46
autor: Hajasz
Nie lubisz Sisters Of Mercy? Chłopaki ci dopierdolą.

Re: Closterkeller

: 15 cze 2019, 01:34
autor: pp3088
Pogan696 pisze:
4 lata temu
Anja sama przyznała się, że w początkach kariery inspirowali się Sistersami, czego wynikiem jest Purple.


Obrazek

Re: Closterkeller

: 15 cze 2019, 03:41
autor: Ryszard
Pogan696 pisze:
4 lata temu

Ja Closterkeller znam z Clipola i video z "Władza". Na nowo zacząłem badać temat parę lat temu jak zajawiłem się Sister of Mercy. Zacząłem od Scarlet, które mnie rozwaliło kawałkiem "A ona, ona". Głos Anji Orthodox to głos lat 90-tych polskiego rock-a. Ma oczywiście operetkową manierę, ale to co wyciąga to kosmos. Później przyszedł czas na debiut Purple. Trochę chaotyczny, ale idealnie odzwierciedlający realia początku lat 90-tych. "Jesteś Wciąż Nieuchwytny" do dzisiaj gości mi w furze. Nie będę się rozpisywał, ale kawałki tj. Czerwone Wino, Taniec na linie, W moim kraju, Salome, Dlaczego noszę broń, California, Agnieszka, Mogę tylko patrzeć, itp. będą mi towarzyszyć bardzo długo. Do czasu rock'a z wpływem gotyku (Cyan) mogę słuchać bez przerwy. Od "Graphite" nie daję rady. Zbyt kabaretowo, niż wampirycznie. Samą Anję uznaję za jeden z najlepszych głosów w historii polskiego rock'a. Mimo, że ma coś z deklem teraz ;).
O. Mam calkiem podobnie tylko ze ja jeszcze przed clipolem. Dzisiaj wieczorem zrobilem sobie Scarlett po latach. Pamietam wiekszosc tekstow chociaz nie spiewalem/sluchalem na bank 10+ lat...
Wciaz dobrze wszystko wypada. Mocny rockowy album bez ani jednej mielizny i glupiej piosenki.

Tak. Po Cyan zaczyna się szajba. Na szczesciie moja znajomosc tematu konczy sie wraz z narodzinami internetu na twardym laczu....

Re: Re:

: 15 cze 2019, 12:32
autor: deathwhore
Ryszard pisze:
4 lata temu
deathwhore pisze:
4 lata temu
Ryszard pisze:
4 lata temu
Ta druga wymieniona, zapakowana jest inteligentom rockową muzyką oraz dobrymi tekstami. Kapela mroczniejsza od większości rocka początkowych lat 90tych,,
Ta, mroczna jak brudne krocze. Możesz dać jakiś przykład tych dobrych tekstów tego zespołu? Bo może ja zupełnie przez przypadek za każdym razem trafiałem na te żałosne, a nie dobre, a dobre skutecznie się przede mną skrywały.
Dobre w ramach rocka polowy lat 90tych... I tak, kiedyś mroczne, mając Heya, Wilki i ONA jako konkurencje.

Ta np, o realnej, molestowanej małolacie, siostrze kogoś AO znajomego:

a to np. Zwykla, polska rockowa piosenka.

Albo to. Illusion dla dziewczyn ;)


Az se całości posłucham.
Czyli jednak nic się przede mną skutecznie nie ukrywało. To jest łopatologiczne, toporne, koślawo napisane. To jest licealny poziom, tak jak w przypadku Destroyers, tylko tam wszystko brzmi jak dzieciak strasznie chciał nastraszyć wszystkich, że wcale nie jest frajerem na jeden strzał, a poza tym to bardzo chciałby zobaczyć już cipkę, a tutaj to poziom jego ubranej na czarno koleżanki, która czuje się lepsza od reszty koleżanek ze szkoły, bo ubiera się na czarno i nie nosi tipsów. Summa summarum chyba już lepszy jest ten Destroyers, bo nie rości sobie pretensji do jakiejkolwiek sztuki. Tu brakuje warsztatu, brakuje wyobraźni, polotu. W zestawieniu nawet ze wspomnianym Hey to jest jakaś przepaść.

Ale cieszy mnie, że się postarałeś i nie wrzuciłeś Władzy, bo tam poziom żenady wyjebał poza wszelką skalę.

Re: Closterkeller

: 15 cze 2019, 14:14
autor: Ryszard
Ciesze się żeś przynajmniej sprawdził. Pamiętaj! Nikt nie wmawia tu jakiegoś wybitnego muzykowania czy tekściarstwa.
Jedynie, kilku starszych i pamiętających jak to było przed internetem panów sugeruje, ze wtedy był to lepszy polski rockowy zespól,
Następnym faktem będzie to ze karierę tego bandu można podzielić na dwa etapy. Tyle.

Po za tym trzeba mieć jakąś perspektywę bo 1990-1995 a 2019 to nieporównywalne inne czasy, których mama i tata nie odda słowami.

W mediach nie było żadnych krzyży, pentagramów czy jakiejkolwiek tematyki około-szatańskiej. Polsat miał 1 rok i puszczali Gilligan's Island, Johny Quest, Statek Miłości, Brygadę Acapulco i disco polo. To czasy gdy laski marzyły o glanach. Stringi były wciąż pornografiom :) a WOSP organizowała drugi finał.... Sataniści z Białej Podlaskiej zacząć mieli rytualne mordy kilka lat później a dwójka Burzum miała pol roku... https://kurierlubelski.pl/zbrodnie-sprz ... ar/3482153
O Norweskim graniu i jego komercyjnym sukcesie dopiero miało zrobić się głośno i co za tym idzie modnie. Tylko Muzyka, Clipol, Robta co Chceta - Człowiek oglądał w nadziei na video Magnusa czy kowerujacych Orbisona Quo Vadis. Pośród tego Big Cyc, Wilki, Hey i np Closterkeller właśnie, czyli najbliższy estetyce metalowca mrok w telewizji i radio.

W takim to o to świecie się żyło. Zaraz po komunie, prawa autorskie dopiero wchodziły w życie a Polska scena rockowa dopiero uczyła się grac zachodnie eksporty. Oczywiście ze wszystko było pokraczniejsze i prostsze, ale nie w oczach żyjących w tamtych czasach... Podobnie jak kilka lat wcześniej z Destroyers. Juz za moich czasów wszyscy się zbijali ale rozumieli ze gdyby nie rozwój sieki, pewnie bralibyśmy ich poważniej, głównie z braku perspektywy właśnie.

Druga spraw jest taka ze niestety, zamiast powszechnych dzisiaj klubów i koncertów metalowych, odbywały się letnie festyny w parku miejskim. Closterkeller, Odzial Zamkniety i Proletaryat były najlepsza dla metalowca alternatywa prawdziwego spędu.

Rok 1995 w polskim rocku... :)
Z jednej strony rzeczy które były zbyt ambitne i z miejsca zlewane: Świetliki, Apteka, Pal Azji, Kaczmarski, Republika itp.... Nie będę kłamać.
Z drugiej strony Albert Rosenfield, Closterkeller, ONA, na sile Illusion i tyle.
A z trzeciej strony popylinka dla każdego (metalowiec nie był każdym!) Robert Chojnacki, Big Day, Elektryczne Gitary jakieś....
Czwartej - Początek rapu. Debiut Liroya i Wzgórza...

Closterkeller to była jak najbardziej "lepsza" propozycja...

Re: Closterkeller

: 15 cze 2019, 16:24
autor: deathwhore
Ale nie traktuj mnie z takim protekcjonalnym tonem, myślisz, że nie pamiętam lat 90? Ile ode mnie starszy jesteś, góra z 5 lat? A Pogan to chyba w ogóle rocznik 86. Nie sugeruj proszę w takim razie, że też jestem starszym panem... W metal wkręciłem się co prawda w drugiej połowie lat 90, ale to nie znaczy, że wcześniej telewizji nie oglądałem.

Z Twojego długiego wywodu wywnioskowałem jedną, krótką konkluzję. Klozetkiller mam szanować, bo wtedy instynkt stadny metalowca był silniejszy, a dodatkowo metalowiec był bezguściem? Sorry, ten zespół nawet przy ONA nie istnieje. Od samego początku to synonim kiczu. Aha, Elektryczne Gitary to też jak najbardziej był bardziej wartościowy zespół pod względem lirycznym. Czasem gorzkie, czasem wesołe, ale zawsze zgrabnie napisane teksty, absurdalne, czasem groteskowe, jakieś gry słów, nieco bardziej literackie żarty. Podmień im kategorię z Kaczmarskim, który był zwyczajnie napuszony :)

W jednym się z Tobą zgodzę. W jednej kategorii Klozetkiller i Illusion. Tylko to kategoria "gówno" :)
Ryszard pisze: W takim to o to świecie się żyło. Zaraz po komunie, prawa autorskie dopiero wchodziły w życie a Polska scena rockowa dopiero uczyła się grac zachodnie eksporty. Oczywiście ze wszystko było pokraczniejsze i prostsze, ale nie w oczach żyjących w tamtych czasach... Podobnie jak kilka lat wcześniej z Destroyers. Juz za moich czasów wszyscy się zbijali ale rozumieli ze gdyby nie rozwój sieki, pewnie bralibyśmy ich poważniej, głównie z braku perspektywy właśnie.
Czyli trzeba podchodzić do muzykantów jak do upośledzonego dziecka? Może mógłbym się zgodzić, gdyby nie to, że w poprzednich latach, jeszcze w tej komunie, grały zespoły, które artystycznie nie odbiegały od tego zachodu i nie musiały się "uczyć grać zachodnich eksportów". Dlaczego wobec kapel z lat 60, 70 czy 80 (ale tu z wyłączeniem metalowców) nie trzeba stosować jakiejś taryfy ulgowej, a wobec tych z lat 90 już tak?

Re: Closterkeller

: 15 cze 2019, 20:02
autor: Ryszard
deathwhore pisze:
4 lata temu
Ale nie traktuj mnie z takim protekcjonalnym tonem, myślisz, że nie pamiętam lat 90? Ile ode mnie starszy jesteś, góra z 5 lat? ............ W metal wkręciłem się co prawda w drugiej połowie lat 90, ale to nie znaczy, że wcześniej telewizji nie oglądałem......
Z Twojego długiego wywodu wywnioskowałem jedną, krótką konkluzję. Klozetkiller mam szanować, bo wtedy instynkt stadny metalowca był silniejszy, a dodatkowo metalowiec był bezguściem?...............Aha, ....................................Czyli trzeba podchodzić do muzykantów jak do upośledzonego dziecka?
LOL :mrgreen:
deathwhore pisze:
4 lata temu
...Dlaczego wobec kapel z lat 60, 70 czy 80 (ale tu z wyłączeniem metalowców) nie trzeba stosować jakiejś taryfy ulgowej, a wobec tych z lat 90 już tak?

W punkt. Tylko nie wiem o co ci w ogóle chodzi :D

: 15 cze 2019, 20:14
autor: deathwhore
Czyli mam pisać jak do fana Klozetkiller?

Re: Closterkeller

: 15 cze 2019, 22:14
autor: dj zakrystian
Anja swego czasu udzielala sie mocno na jakiejs grupce na fejsie szkalujacej Papaja. Nawet ja mialem w znajomych i chyba ma spory dystans do siebie, albo ciagle ma 15 lat, jak ktos jej kiedys pocisnal. Closterkiller znam dosc wybiorczo, bo moja ex sluchala, ale pozniej poznala mroczniejsze gotyki i juz tak nie ortodoksowala. Muzycznie to calkiem sprawnie wyglada, tekstowo taki Destroyers dla mlodych gotek. Czyli o ruchaniu, ale bardziej zawoalowane.

Re: Closterkeller

: 15 cze 2019, 22:44
autor: Ryszard
@dd. Już wystarczy. ALE podkreślę po raz ostatni. Pierwsze kilka płyt to dobry polski rock z tekstami na odpowiednim do profilu zespołu poziomie. Od roku 1995 mówcie se co chcecie.

Re: Closterkeller

: 15 cze 2019, 22:57
autor: Hajasz
Ryszard pisze:
4 lata temu
Pierwsze kilka płyt to dobry polski rock z tekstami na odpowiednim do profilu zespołu poziomie.
Dobry polski rock to zespół Mech.

: 15 cze 2019, 23:00
autor: deathwhore
Nabawicie się cholery, raz dwa trzy cztery! :D

Re: Closterkeller

: 15 cze 2019, 23:11
autor: dj zakrystian
Hajasz pisze:
4 lata temu
Ryszard pisze:
4 lata temu
Pierwsze kilka płyt to dobry polski rock z tekstami na odpowiednim do profilu zespołu poziomie.
Dobry polski rock to zespół Mech.
Mech gral razem z Closterem w 2010 na takim festynie w Zbicznie co organizowal znajomy z kapeli reggae, ktory to teraz jest na zmywaku w Jukej. Co u Mech to nie wiem, ale.Anja jakos dalej.zyje sztuka i z niej.

: 15 cze 2019, 23:14
autor: yog
Anji starcza jedna traska na jesieni generalnie zdaje się i jakoś tam sobie przędzie, syna chyba w zasadzie wychowała już i pewnie baraszkuje ze swoim młodzieńcem w merchu Watain za 2000 zł (ten nie jest jej synem, o ile wiem).

: 15 cze 2019, 23:15
autor: deathwhore
Mech to się rozpadł pod koniec lat 80 i nie istnieje.

: 15 cze 2019, 23:23
autor: yog
Ty byś się nie reaktywował na festyn w Zbiczynie, na którym miałbyś okazję dzielić scenę (i backstage!) z legendą polskiego rocka, Anją Orthodox??

: 15 cze 2019, 23:26
autor: deathwhore
Nie znam Zbiczyna, ale znam Zbuczyn. Wszyscy w Siedlcach śmieją się ze Zbuczyna. Jak z Klozetkeller.

Re:

: 15 cze 2019, 23:40
autor: dj zakrystian
deathwhore pisze:
4 lata temu
Mech to się rozpadł pod koniec lat 80 i nie istnieje.
Oni to sie rozpadali kilka razy, ale nagrali przeciez nowa wersje paru hiciorow i grali po takich wlasnie festynach. Ogolnie to spory rozpierdol tam bym i nawet jakies bijatyki fanow Clasterkeller z milicja. Dlatego upadlo. Sklepy okoliczne zarobily kokosy na sprzedazy buzonow. Tacy to byli fani gotyckiej Ani :) a serio to jechali tam wszyscy nawet dres patologia, bo chlanie, muza i krolowa zadz lezala najebana w rowie z ogolonym bobrem. Tak bylo.

Re: Closterkeller

: 16 cze 2019, 18:11
autor: Ryszard
Wygraliscie. Closterkeller to gowno. Straciliscie na nie dwa dni. :? Po co?

Re: Closterkeller

: 16 cze 2019, 21:02
autor: Zsamot
Wiesz co Rychu- dzięki za ten hiper fajny post o latach 90-tych. Masz fajne pióro (klawiaturę) do przypominania i komasacji wrażeń, które wtedy się przeżywało.

I powiem to tylko raz- nie, roczniki młodsze tego nie zrozumieją, bo już 3-4 niżej wchodziły w ten świat lat 90-tych inaczej, bardziej chłonąc jako oczywiste. Dla mnie kaseta Sony w sklepie a nie w Pewex to był szok. Polski rock był czymś dla nas jak katarsis. Dla was tylko okazją do napierdalania. Ok. Pytanie czy tylko mieliście coś, co wywołuje pozytywne emocje, a nie ten wkurwiający grymas ryja pt. ale kurwa syf.

Jesteście pokoleniem grilla i zgrzewki Tyskiego, ja -wina i ognisk w lesie, łażenia na charyndę, co by mieć czymś zagryźć.

Łatwiej wybaczam nieporadność muzyczna, bo są emocje, wy nagle dajecie kapeli duży zapas zaufania, po roku jest gównem i trendem. Pamiętam Wasze wypowiedzi np. w wątku Furii czy Mgły, gdy przeczytałem WSZYSTKIE posty. To było zabawne a zarazem smutne, jak szybko jest znudzenie, krytykanctwo.

A zresztą chuj z tym. Wasze na górze. Bo gówno zawsze pięknie się unosi. ;-)

Stanowczo wolę nie mieć gustu i mieć frajdę.

Re: Closterkeller

: 16 cze 2019, 21:30
autor: yog
Zsamot pisze:
4 lata temu
Polski rock był czymś dla nas jak katarsis. Dla was tylko okazją do napierdalania. Ok. Pytanie czy tylko mieliście coś, co wywołuje pozytywne emocje, a nie ten wkurwiający grymas ryja pt. ale kurwa syf.

Jesteście pokoleniem grilla i zgrzewki Tyskiego, ja -wina i ognisk w lesie, łażenia na charyndę, co by mieć czymś zagryźć.
Jezus maria :) Chłopie, przystopuj!

Pomijając Budki Sulfera, Queeny i Pink Floydy, w latach 90 miałem coś takiego:

Obrazek

1. Skóra - Aya Rl
2. O! Ela (Stracilas Przyjaciela) - Chlopcy Z Placu Broni
3. Klub Wesolego Szampana - Formacja Nieżywych Schabuff
4. Ja - Bajm
5. Ta Noc Do Innych Jest Nie Podobna - Maanam
6. Kochac Inaczej - De Mono
7. Kocham Cie Jak Irlandie - Kobranocka
8. Trzy Zapalki - Tsa
9. W Domach Z Betonu Nie Ma Wolnej Milosci - Martyna Jakubowicz
10. Powiedz Mi Cos O Sobie - Remix '93 - Bank
11. Jolka, Jolka Pamietasz - Budka Suflera
12. Niewiele Ci Moge Dac - Perfect


I choć nie są to właściwie żadne arcydzieła, to jak potem trafiłem na Closterkeller to nawet przy tym Perfekcie jest to zespół absolutnie śmieszny...

: 16 cze 2019, 21:38
autor: Hajasz
Ewidentnie Tomasz doznał udaru.

: 16 cze 2019, 21:55
autor: deathwhore
Ponowię pytanie - dlaczego takich Klozetkellerów trzeba słuchać z jakąś taryfą ulgową, "bo uboga Polska", "bo byli zapóźnieni, bo komuna", "bo może ułomni, ale mieli emocje", a takiego Breakout, SBB, Niemena, Anawy, Osjan, nawet Perfect, Budkę Suflera, głupie Lady Pank, Maanam można słuchać bez żadnej taryfy ulgowej, w żaden sposób nie odstawali od zachodnich zespołów, w niektórych przypadkach będąc w absolutnej światowej czołówce? Oczywiście nie komercyjnej, bo właśnie żyli w tej rzeczywistości PRLu, ale artystycznej już spokojnie? Co się nagle stało po 1989, że nagle mam się nie śmiać z kiczu tamtych zespołów, bo jacyś biedni byli? Albo jeszcze lepiej - bo ktoś do zespołu odczuwa sentyment, którym ja szczęśliwie nie jestem obarczony?

: 16 cze 2019, 22:47
autor: Zsamot
Dlaczego Deathwhore- powiem Tobie szczerze, bo z całym szacunkiem, ale taki Breakout to nie była muzyka mojej młodości. Po prostu. Chociaż uwielbiam głos Miry, a sam band poznałem dzięki genialnemu programowi "dozwolone od lat 40", czy "Dyskoteka dorosłego człowieka", to i tak nie była to muza imprez,... dopiero studia to był Pink floyd, to byli Doorsi czy King Crimson. Podstawówka to były Wilki czy Ira. ;)

I nie, nie wymagam od Ciebie szacunku do kapel, ...bo i po co? To są moje emocje. ;) Twoje byłyby sztuczne, bądź po prostu byłoby ich brak. ;)

Cenię forum za inne wypowiedzi. Twoje. Yoga, ale bliżej mi do obiektywizmu Rycha. Czasem nawet poprę Hajasza. (i się tego nie wstydzę. ;) )

: 16 cze 2019, 23:12
autor: deathwhore
Ale właśnie Tomasz zwany Ryszardem sam wskazuje na sentyment, na "bo takie były czasy", tym samym odrzucając obiektywizm. Ja wolałbym jednak rozmawiać o muzyce trochę poważniej niż przez pryzmat tego, co kto słuchał w młodości na imprezach. I nigdy nie traktowałem muzyki jako podkładu pod imprezę. Chryste - gdybym miał się jarać tym co leciało na domówkach w latach szkolnych, to dopiero bym się jarał gównem :D

Programy Krzysztofa Szewczyka i Marii Koterbskiej były bardzo fajne, lubiłem.

Re: Closterkeller

: 17 cze 2019, 01:17
autor: Zsamot
Cholera, tylko ja często do wielu muzycznych rzeczy mam dodatkowy sentyment, jakieś fajne wspomnienie, jakiś "haczyk", co sprawia, że momentalnie "wyławiam" to z pamięci.

Re: Closterkeller

: 17 cze 2019, 14:45
autor: Ryszard
yog pisze:
4 lata temu

Obrazek

1. Skóra - Aya Rl
2. O! Ela (Stracilas Przyjaciela) - Chlopcy Z Placu Broni
3. Klub Wesolego Szampana - Formacja Nieżywych Schabuff
4. Ja - Bajm
5. Ta Noc Do Innych Jest Nie Podobna - Maanam
6. Kochac Inaczej - De Mono
7. Kocham Cie Jak Irlandie - Kobranocka
8. Trzy Zapalki - Tsa
9. W Domach Z Betonu Nie Ma Wolnej Milosci - Martyna Jakubowicz
10. Powiedz Mi Cos O Sobie - Remix '93 - Bank
11. Jolka, Jolka Pamietasz - Budka Suflera
12. Niewiele Ci Moge Dac - Perfect


I choć nie są to właściwie żadne arcydzieła, to jak potem trafiłem na Closterkeller to nawet przy tym Perfekcie jest to zespół absolutnie śmieszny...
Zdajesz sobie sprawę, podobnie jak koledzy biorący udział w dyskusji, ze zapodałeś składankę największych evergreenów z lat 80tych... Zestawiając je z zespołem z innych czasów, innej niszy itp. Closterkeller przecież "siedział" w podziemiu, obok punkrocka i podobnych...
Co prawda powstali 3 lata przed powyzsza skladanka ale data sie nie liczy bo kawalki na niej zawarte to sa piosenki mlodosci mojej 9 lat starszej siostry... Obok czesci pierwszej, Jolka, Jolka pamietasz... Tak wiec tego, sprawdzmy wpierw zrodla panie specjalisto. Ta, konkretnie skladanka takze goscila w moim domu (nie, w kazdym polskim domu)

Perfect zestawić z Closterkeller.... :? Moze sprzedaż SBB powinienem zestawić w takim razie z k. Crimson i Marillion i wyjdzie ze to mech i gówno?



Zsamot pisze: Wiesz co Rychu- dzięki za ten hiper fajny ....
E, tam. Brzydko pisze a młodsi o 5 lat koledzy, plus Hajasz i starszy o piec lat Pioniere, i tak nie lubią. :(

Re:

: 17 cze 2019, 15:02
autor: Ryszard
deathwhore pisze:
4 lata temu
Ale właśnie Tomasz zwany Ryszardem sam wskazuje na sentyment, na "bo takie były czasy",
Nie. Wspominam jak bylo zeby jeden i drugi nie patrzyl przez pryzmat dzisiejszego swiata. Tylko tyle.

Sentyment to ja mam do skladanki z jogowego linka ;) - Pierwsze plyty C, obiektywnie uwazam za klasyke polskiego rocka (ale nie stadionowego) - obiektywnie.

: 17 cze 2019, 15:44
autor: deathwhore
Ale to, że miałeś wtedy lat naście i nie potrafiłeś odróżnić kiczu od bardziej ambitnej muzyki nie sprawia, że tego kiczu tam nie było. I nie "takie czasy", bo w tamtym czasie funkcjonowały zespoły grające wartościowe rzeczy. Ciężko mi się zgodzić z tą klasyką polskiego rocka, bo ciężko to nazwać jakimś ogólnorockowym kanonem.

Re: Closterkeller

: 17 cze 2019, 17:38
autor: Ryszard
Dlatego sie zremy... Ktos postanowil potrollowac negatywem to ja pozytywem. Co to, zawsze musze byc po tej drugiej stronie? :mrgreen: Zapraszam wiec do watku Nokturnal Mortum ;)

Podaj te przykłady lepszych zespolow, przedstawicieli rocka gotyckiego w czy ostrego, z lat 1990-1995 w PL. Ja się nie znam.

Jeszcze kilka postow i C, obok Ghost, okaze sie najpopularniejszym zespolem rockowym swiata na BL ;) Zupelnie jak Baczuszka I behemot w BM...

: 17 cze 2019, 20:15
autor: deathwhore
Do wątku o Nokturnal Mortum nie dam się zaprosić, bo napisałeś wszystko co myślę o tym zespole :D

Jeżeli mówimy już o ostrzejszym rocku na początku lat, to nawet proszę Cię bardzo, nawet tak samo z babką na wokalu, tylko 5 klas wyżej - Renata Przemyk. Hey tak samo na początku był całkiem mroczny i ostrym zespołem. A tekst do takiego Eksperymentu w połączeniu z wesołymi zwrotkami i wisielczym refrenem to poziom do którego szkolne smuty Closterkeller nigdy nie miały i nie będą miały podejścia.

Z rocka gotyckiego nie dam lepszych przedstawicieli z Polski, bo ten nurt w Polsce to pomyłka. A i na świecie nie jest w tym temacie przesadnie dobrze.

Nie, nikt nie postanowił trollować negatywem, tylko ktoś na poprzedniej stronie stwierdził, że jak się nie słucha tego klocka, to pewnie ma 15 lat albo jest słuchaczem batuszki, przy której, zdaje się, sam się jeszcze jakiś czas temu moczył. To jest dopiero troll!

: 17 cze 2019, 20:41
autor: Vortex
Hehehe. Fajnie tak to wszystko się czyta jak każdy chcę być mądrzejszy jeden od drugiego. @deathwhore w sumie dobre porównanie batuszki z closterkeller pod względem przystępności. Tak w tamtych czasach dobrze było sobie popłynąć z Anią , która tam śpiewała, dzisiaj inna rzeczywistość. Się lubuje batuszki. Artystycznie ten sam poziom włożony w szufladkę. Emocje natomiast związane z jednym i drugim już u nas dziadów kompletnie inne.

Re: Closterkeller

: 18 cze 2019, 00:21
autor: Pogan696
@deathwhore ma pewną manię wypowiadania się na temat zespołów, których nie zna, odsłuchał pobieżnie, albo które podłożyła mu kobita. To co ma merytocznego do powiedzenia to black... czasami. Ja ze swoje strony nie mam nic więcej do powiedzenia. Przeczytajcie posty @Ryszarda w tym wątkuku. Po prostu. Lata 90-te są najlepsze ;).

: 18 cze 2019, 00:28
autor: yog
Przeczytałem posty Rycha - jedyne, co z nich wynika to, że musiałeś słuchać Closterkeller, bo to był jedyny polski gothic rock w latach 90-95. Nie musiałeś. Był chujowy, w latach 90. Żyłem wtedy, w 93 dla przykładu Budka Suflera wciąż wydawała płyty, konkretniej Cisza. Można było słuchać dobrych hitów z lat 80, zza granicy. Nawet jebanego Varius Manx. Do Piosenki Księżycowej (1994) się omawiany tutaj zespół niestety nie zbliżył.

: 18 cze 2019, 00:48
autor: Hajasz
Był taki polski zespół Mad Money, który też grał "dziwną mroczną muzykę", też śpiewała pani i też był lepszy niż Closterkeller choć dzisiaj o nim nikt nie pamięta nawet.

Re: Closterkeller

: 18 cze 2019, 11:56
autor: deathwhore
Pogan696 pisze:
4 lata temu
Ja ze swoje strony nie mam nic do powiedzenia.
No, a przynajmniej nic mądrego. Zastanawiam się czy na Closterkeller i Summoning można dostać rentę.

Re: Closterkeller

: 18 cze 2019, 14:41
autor: Ryszard
Hajasz np, w życiu mi nie wmówi ze Absurd to nie gówno, tak jak ja nie wmówię jemu ze stary Closterkeller jest OK, a Deathwhore np ze "zna i dobrze pamięta" pierwsza polowe lat 90tych... Renata Przemyk... TA. Masz te 12 lat i jesteś katowcem, satanista. Masz kasetę Bolt Thrower i Obituary... już lecisz Przemyk posłuchać... albo piosenki aktorskiej... Yhy. Jogi nie wmówi mi ze Destroyers to jakakolwiek jakość (poza sentymentalna) bla bla bla bla
Pamiętacie o tym.... Nie? kolko się zamyka. Zaczynamy drugie okrążenie.

: 18 cze 2019, 14:43
autor: yog
Destroyers nie ma dla mnie najmniejszej wartości sentymentalnej, bo się wsłuchałem ze 3 lata temu ledwie, wcześniej podchodząc do tego zespołu wyłącznie jako do kuriozum - jest tam najzwyczajniej zajebisty speedo/thrashyk :)

Re:

: 18 cze 2019, 14:47
autor: Ryszard
yog pisze:
4 lata temu
Destroyers nie ma dla mnie najmniejszej wartości sentymentalnej, bo się wsłuchałem ze 3 lata temu ledwie, wcześniej podchodząc do tego zespołu wyłącznie jako do kuriozum - jest tam najzwyczajniej zajebisty speedo/thrashyk :)
Closterkeller 1990-1995 klasyka rocka gotyckiego i prekursor jeszcze w Polsce. O!

: 18 cze 2019, 14:47
autor: yog
I chujowe granie przy okazji.

Re: Closterkeller

: 18 cze 2019, 16:17
autor: Hajasz
Ryszard pisze:
4 lata temu
Hajasz np, w życiu mi nie wmówi ze Absurd to nie gówno, tak jak ja nie wmówię jemu ze stary Closterkeller jest OK, Renata Przemyk...
Ej Rysiu zasmuciłeś mnie bo jak sobie podrinkuję to zawsze śpiewam, że to tutaj asa zabija król.
Z Renatą kiedyś szalałem na stole ale kiecy nie zadzierała. Broń mnie Lucyferze abym miał Ci wmawiać, że Absurd to gówno.

Re: Closterkeller

: 18 cze 2019, 19:54
autor: deathwhore
Ryszard pisze:
4 lata temu
Hajasz np, w życiu mi nie wmówi ze Absurd to nie gówno, tak jak ja nie wmówię jemu ze stary Closterkeller jest OK, a Deathwhore np ze "zna i dobrze pamięta" pierwsza polowe lat 90tych... Renata Przemyk... TA. Masz te 12 lat i jesteś katowcem, satanista. Masz kasetę Bolt Thrower i Obituary... już lecisz Przemyk posłuchać... albo piosenki aktorskiej... Yhy. Jogi nie wmówi mi ze Destroyers to jakakolwiek jakość (poza sentymentalna) bla bla bla bla
Pamiętacie o tym.... Nie? kolko się zamyka. Zaczynamy drugie okrążenie.
Myślałem, że rozmawiamy o samej muzyce, a nie guście nastoletnich brudasów w latach 90. Dobrze, niech Ci będzie - Closterkeller jest klasyką muzyki dla 12 latków, którzy chcą być mroczni. Tu totalna zgoda, nie widzę powodu do kłótni. Tak jak Majka Jeżowska to klasyka muzyki dla 8 latków. Przygody Bolka i Lolka to klasyka kinematografii dziecięcej.

Nawiasem mówiąc, to że Ty zacząłeś słuchać też innej muzyki jak już skończyłeś 30, a jak byłeś nastolatkiem to tego, co pozwalali koledzy, to nie znaczy, że wszyscy tak mieli. Ja poznałem np. King Crimson jak miałem lat 13 i wszystkie te napuszone i "ambitne" twory rockowo metalowe już wydawały mi się śmieszne. Nie spełniało to ani wymogów na muzykę ambitną, ani na muzykę z jebnięciem. Taka pokraka.

Re: Closterkeller

: 18 cze 2019, 21:26
autor: Ryszard
No i łapiemy się w kółko za wory. Closterkeller, Perfect, Renata Przemyk.... Trochę to nierówna walka. Sam przykład tego zespołu dowodzi że jednak jakiejś innej muzyki słuchałem. Otwarcie się na industriale, ambienty i dziwactwa nazywasz całą inną muzyką? No ale luz, cała ta zabawa to wzajemne udawanie że nie rozumiemy przenośni czy porównań... No ale chuj, mam nadzieję że przynajmniej ty słuchasz muzyki odpowiedniej do swojego wieku. W przypadku innego, dobijającego do 40 gościa, Clostekeller wymyślili ła kilka zajebistych, rockowych płyt. I nie z fryderykami jakimiś tańcuje, przecież nie jest ogólnopolską gwiazdką dla mamy i taty, starszej siostry i mlodszego brata. Opole, Sopot...

Ale przedstawicielem rocka bardziej niszowego, jarocinowego i metalmanianowego, którym zasluchiwał się mój rzut. Punk Rocka, Proletaryatów, Para Win. I to dokładnie ta kategoria wagowa.

Spróbuję być starszy i mądrzejszy. Odejmując osobiste podpierdalanie: kilku użytków uważa że zespół nagrał kilka ciekawych płyt, kilku że nie Ja problemu nie mam.

Re: Closterkeller

: 19 cze 2019, 16:18
autor: dj zakrystian
Rysio broni Closterkiller jak Bolek demokracji jednak ma i troche racji. Muzycznie to ja tam jakiejs popeliny nie slysze. Wokalnie tez jest niezle a czasami nawet bardzo. Jedynie do tekstow mozna sie przypierdolic. Coz Ortodoksowa to nie Szymborska. Swoje miejsce jednak zaznaczyli na scenie prl rocka.

Re: Closterkeller

: 20 cze 2019, 17:39
autor: Pogan696
Śmieszna jest ta "bitka", kto ile ma lat i kto jest "starszy w metalu"? :). Przypominają mi się czasy brutalland z lat 2007-wzwyż ;). Nie uważam Closterkeller z lat 90-tych za jakąś kiczowatą muzę dla nastolatków (choć pewnie był taki target?), ale myślę, że do dzisiaj muza się broni. Lata 90-te to mielenie podobnych schematów. Kogoś coś bolało, ktoś nieszczęśliwie się zakochał, realia postkomunistyczne wkurwiały, a dupa się paliła, bo większość ludzi nie miała hajsu. Ktoś, kto ma pojęcie i trochę otwartą głowę doceni w małym stopniu, to co się wtedy tworzyło. Jakby Houk nagrał dzisiaj Transmission Into Your Heart to Malejonek pływałby w sosie skrajnych recenzji. Closterkeler miało swój target, świetny głos Anji i koncept smutnego goth/rocka z elementami kakofonii ;).

: 20 cze 2019, 17:40
autor: yog
Houk to chujnia jeszcze gorsza od Closterkeller chyba.

Re: Closterkeller

: 20 cze 2019, 17:59
autor: Pogan696
Jak "chyba" tzn. że wiesz, albo trochę nie ;). Odnosząc się to poprzednich postów to Depesze z 3-4 pierwszych płyt to też chujnia, ale jak grają na koncertach "Just Can't Get Enough” to ludzie srają wódką smakową. Oczywiście nie porównuję ;)

: 20 cze 2019, 18:02
autor: yog
No sorry, nie słuchałem Houk odkąd w wieku dwunastu lat uznałem, że to chujnia i wolę jednak posłuchać Offspringa. To było już tak poważnie żenujące, jak rzadko który polski zespół. Ale nie wiem, ja przywoływanego tu wcześniej Illusion też nigdy nie czaiłem i także uważam za w porywach mierny. Jedyny walor tych kapel to taki, że granie z pazurem z Polski.

: 20 cze 2019, 18:09
autor: deathwhore
Houk to zespół któremu heroina nie służyła. Grają w lidze z Illusion i Closterkeller. W lidze "gówno". Ale całkiem zabawne jest jak ktoś twierdzi, że "hoho, zabawna licytacja" ze strony kogoś kto kilka dni temu twierdził, że brak zachwytu nad jakimś wysrywem tej infantylnej dzidzi piernik jest dowodem, że cała reszta to małolaty czy coś.