Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3148
Rejestracja: 5 lata temu

Buffalo

#1

kurz 2 lata temu

Obrazek
Trochę zapomniana grupa z Australii, grająca swego czasu świeżą, energetyczną muzę, którą można zaszufladkować jako hard rock, może nawet heavy metal. W najlepszych kawałkach, jak dla mnie, poziom wczesnego Black Sabbath, Budgie itp. Z całą pewnością warto poznać trzy pierwsze albumy:

1972 - Dead Forefer
1973 - Volcanic Rock
1974 - Only Want You for Your Body

zawierające fantastyczną dawkę ciężkiego rocka, z bardzo fajnym przepitym wokalem i świetnym klimatem, w którym czuć ducha lat 70-ych. O, np. to:




Discogs: https://www.discogs.com/artist/1113133-Buffalo-2
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3148
Rejestracja: 5 lata temu

#2

kurz rok temu

Muszę przyznać, że trochę jestem rozczarowany brakiem odzewu. Metaluchy co nie znają prawdziwego ciężkiego rocka z wczesnych lat 70-ych. Cienizna pany..
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1693
Rejestracja: 6 lata temu

#3

porwanie w satanistanie rok temu

O, co za ciekawa koincydencja, akurat ostatnio odkryłem :)

Dead Forever... fajne, Volcanic Rock ZAJEBISTE, Only Want You for Your Body bardz odobre. Reszta podobno słaba?

Jedyne, czego bym się ewentualnie czepił, to ze albumy te są w sposób typowy dla tego typu (cheavyrockowych, protometlowych) płyt dość nierówne. Ale jak sięgają wyżyn, to jest miazga, uwielbiam ich brzmienie.
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3148
Rejestracja: 5 lata temu

#4

kurz rok temu

Zgadzam się w stu procentach. Ale Volcanic nie ma słabizn. Same ekstra numery. Debiut i druga cóż, jest trochę przesłodzenia momentami, takie czasy. Reszta nie jest zła, typowy rock w australijskim stylu. Na imprezę ok, na regularne słuchanie nie.

Wróć do „Rock”