Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2447
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Festung Posen

Joe Satriani

#1

CzłowiekMłot rok temu

Obrazek

Joseph Satriani jest aktywnym muzycznie od 1978 roku amerykańskim gitarzystą, wirtuozem, był i być może jeszcze jest nauczycielem gry na tym instrumencie. Do chwycenia za wiosło zainspirowały go wyczyny Jimmiego Hendrixa.
U nastoletniego Satcha lekcje pobierali między innymi: Kirk Hammett, Rick Hunolt, Alex Skolnick czy też Larry LaLonde.
Był 15 razy nominowany do nagrody Grammy, sprzedał ponad 10 milionów płyt, co czyni go najlepiej sprzedającym się artystą rocka instrumentalnego wszech czasów.
Charakterystyczna łysa czacha, okulary przeciwsłoneczne, Ibanezy - to jego rozpoznawalne od lat artefakty, zbroja.
Styl gry Josepha oparty jest na bluesie i blues rocku, a przez lata nie bał się eksperymentów brzmieniowych czy nawet romansowania z elektroniką. Przez lata gra instrumentalnie, chociaż zdaża mu się też sporadycznie zaśpiewać.
Znany jest również z grania tras z Deep Purple, Mickiem Jaggerem oraz Alice Cooperem. Współtworzył też objazdowy cyrk wirtuozersko - gitarowy znany jako G3 do którego zapraszał m.in. Yngwiego Malmsteena, Steva Vai i Johna Petrucciego.
Od 2008 roku współtworzy rockową supergrupę Chickenfoot.

Albumy studyjne:

Not of This Earth (1986)
Surfing with the Alien (1987)
Flying in a Blue Dream (1989)
The Extremist (1992)
Time Machine (1993)
Joe Satriani (1995)
Crystal Planet (1998)
Engines of Creation (2000)
Strange Beautiful Music (2002)
Is There Love in Space? (2004)
Super Colossal (2006)
Professor Satchafunkilus and the Musterion of Rock (2008)
Black Swans and Wormhole Wizards (2010)
Unstoppable Momentum (2013)
Shockwave Supernova (2015)
What Happens Next (2018)
Shapeshifting (2020)
The Elephants of Mars (2022)



Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!

Tagi:
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 6278
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Specjalista ds. Złej Reklamy.

#2

Vexatus rok temu

Moim skromnym zdaniem najbardziej najbardziej wszechstronny z tych wszystkich gitarowych wymiataczy, który pomimo fenomenalnej techniki i cyrkowych sztuczek na gryfie jednocześnie nie zatracił nic z feelingu, co w przypadku gitarzysty o bluesowych korzeniach jest szczególnie ważne. Satriani jest jednocześnie mega pozytywnym i sympatycznym gościem. Szacun!

Raw Black Metal w rowie!!!
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2696
Rejestracja: 7 lata temu

#3

dj zakrystian rok temu

Moje ulubione płyty od Satrianiego to: Extremist, Time Machine, Crystal Planet i płyta z 95, gdzie gra w zasadzie czysto bluesowo. Na pierwszych trzech zdecydowanie najwięcej popisów technicznych i hard n heavy. Od The Extremist bardziej rock/blues, choć zdarzyła mu się i płyta z muzyką elektroniczną w roku 2000. Na pewno najciekawszy z wirtuozów, bo jak wspomniano nie są to bezmyślne popisówki, ale świetnie przemyślane kompozycje z mnóstwem motywów i melodii, zastępujących wokal, jak np w hiciorze Flying in a Blue Dream.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2447
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Festung Posen

#4

CzłowiekMłot rok temu

Celnie kolega @Vexatus napisał. Satch zaczynał od bluesowania i rytmy Mississipi wryły się na stałe w jego łysą łepetynę. Z biegu potrafi wymyślić np. takie melodie:




Ze wstydem przyznaję, że albumu z 1995 jeszcze nie słuchałem, więc nadrabiam.

W kwietniu przyszłego roku Joe wystąpi w Warszawie.
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
paero123
Posty: 64
Rejestracja: 5 lata temu

#5

paero123 rok temu

To zadaje się najsławniejszy uczeń J.Satrianiego, Steve Vai, powiedział kiedyś w latach chyba 90-tych, że choćbyś "przerobił" wszystkich gitarzystów od J.Hendrixa do teraz to i tak jesteś w połowie drogi do J.Satrianiego.
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3148
Rejestracja: 5 lata temu

#6

kurz 11 mies. temu

Przesłuchałem płytkę z 95 roku według polecenia @dj zakrystiana. Nie jest to coś czego szukam w muzie. Takie ślizganie po wierzchu. Nie ma w tym czegoś z brzucha, z jelit, z głębin serca. Jest ładnie i przyjemnie. Nie dla mnie.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#7

yog 11 mies. temu

No i dla mnie, jak już pisałem w temacie o bluesie, typ jest niestety zupełnie niesłuchalny, za dużo w tych jego kompozycjach wyrachowania, nie trafia do mnie takie granie muzyki w ogóle. Pozdrawiam wszystkich miłośników, chociaż się nie znacie!
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2447
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Festung Posen

#8

CzłowiekMłot 11 mies. temu

Pierdolicie jak potłuczeni. Przykro się to czyta, sam jesteś wyrachowany, próbujesz zniechęcić - wykorzystując swoją pozycję forumową - świeży narybek słuchaczy do twórczości bohatera tematu. Owszem, są płyty Satrianiego pasujące do określenia "sztuka dla sztuki", jak na przykład ta z 2010 roku, za którą Joe zebrał cięgi od fanów, po czym uprościł formułę.

Na początek poleciłbym raczej drugą i czwartą płytę.
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2696
Rejestracja: 7 lata temu

#9

dj zakrystian 11 mies. temu

Myślę, że nieprzekonanych już się nie przekona. A muzyka Joe choć ładna i gładka, na pewno bezduszna nie jest.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
blue_calx
Fallen Angel Of Doom
Posty: 356
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: Judaszów

#10

blue_calx 11 mies. temu

CzłowiekMłot pisze:
11 mies. temu

Na początek poleciłbym raczej drugą i czwartą płytę.
Bardzo ładnie gryf masuje, choć mam podobne odczucia co @kurz, nieco za wesolutko. Ale! I tak jest spoko, bo skubany wciąga. Kiedyś słuchałem tej z 2010, tam mi najlepiej siadł Wormhole Wizards, z innej strony raczej jeszcze go nie znałem.

Edit: niestety nie dałem rady i poddałem się na drugim utworze. Myślę, że trzeba być w dość luźnym nastroju, choć kunsztu odmówić się nie da.
Ostatnio zmieniony 08 maj 2023, 13:41 przez blue_calx, łącznie zmieniany 1 raz.
Nothing inside.
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2696
Rejestracja: 7 lata temu

#11

dj zakrystian 11 mies. temu

No cóż, nie będę na siłę przekonywać do Satrianiego. Na swój sposób jest to poniekąd niszowe granie i muzyka dla muzyków. Dla takich, co to docenią świetną melodykę, ale i podjarają się nietypowymi rozwiązaniami harmonicznymi czy używaniem nietypowych skal. Być może... ale muzyka JS może się podobać zarówno absolwentom szkół muzycznych, kucom, jak i gospodyniom domowym. Jest bardzo uniwersalna w przeciwieństwie do takich mistrzów masturbacji jak Vai, Batio czy Malmsteen. Przede wszystkim jest to muzyka a nie popis techniki, choć takowe tez są obecne. Nie są jednak sednem twórczości tego wybitnego wioślarza. Na tym chyba zakończę temat Satrianiego. Kto ma uszy niechaj słucha.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem

Wróć do „Rock”