Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

Golem

#1

yog rok temu

Obrazek

Słuchałem sobie wczoraj owianego rzekomo legendą Golem - Orion Awakes, niby to wydanego przez prowadzone przez niejakiego Genius P. Orridge'a Pyramid Records materiału zarejestrowanego jeszcze jakoby w 1972 w Kolonii, krauto-space rocka. I podobnie jak większość komentatorów internetowych, mam solidne wątpliwości co do tego, że się ów matex faktycznie ukazał jeszcze w latach 70, a nie powstał na potrzeby tej wytwórni w latach 90, tuż przed niby-to-reedycją z 1996. Do sprawdzenia mnie, jak i zapewne innych, skusiła niby to tajemnicza otoczka w połączeniu z okładką jakby z Comus. Niestety poza kilkoma spoko utworami na początek ostatnie 2-3 to już 25 minut wtórnego riffowania bez wielkiego sensu i sporawej nudy. No, ale może kto sprawdzi, by się samemu przekonać, ile w tym wszystkim, co napisałem, prawdy.

Skład:
Mungo - Bass
Joachim Bohne - Drums, Percussion
Manfred Hof - Hammond Organ, Mellotronne, Synths
Rolf Föller - Guitars (gościnnie)
Willi Berghoff - Guitars

Dyskografia:
1976? (1996) - Orion Awakes



BC: https://golemband.bandcamp.com/music
Discogs: https://www.discogs.com/artist/879032-Golem-5
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5499
Rejestracja: 6 lata temu

#2

pit rok temu

Bardzo mało prawdopodobne, żeby jakiś Niemiec posługiwał się pseudonimem "Genius P. Orridge" przed rokiem 1975, a raczej przed 1977. Jeśli oczywiście twierdzi, że posługiwał się nim w okresie rzekomego nagrywania tego albumu. To prawie na 100% fałszywka.

Z drugiej strony, ludzie mieli takie same wątpliwości co do Sand.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#3

yog rok temu

Nie wiem, czy tak twierdzi, to jeden z jego kilku pseudonimów, może niekoniecznie z tamtych lat, po prostu wiedziałem jak przywołać pita do tematu. Rzekomo był jakimś tam inżynierem dźwięku w Kolonii wówczas (on, nie pit).
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3980
Rejestracja: 7 lata temu

#4

Pioniere rok temu

Przecież nie ma żadnej wersji tegoż nagrania z tamtych lat, takowe wydawnictwo nie istnieje - jak dla mnie to ściema, skoro nawet zapyziałe single mono z lat 30, wydawane w 50-100 sztubach przetrwały do dziś, to gdzie jakiś namacalny dowód na to, że taka płyta/nagranie istniało w tym 76 roku?
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3148
Rejestracja: 5 lata temu

#5

kurz rok temu

Niemiaszki się specjalizują w takich krautrockowych akcjach. Kochają się cofać do czasów potęgi muzycznej. Zresztą Polaczki też, patrz na wpływy ciągle aktualnej tzw. „polskiej myśli szkoleniowej” z lat 70-ych na aktualną piłkę kopaną.

Wróć do „Rock”