Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 3182
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

Chat Pile

Szajtan 2 tyg. temu

Obrazek
Chat Pile to stosunkowo młody zespół z Oklahoma City. Powstali w 2019 roku i na swoim koncie mają kilka EP-ek i splitów (między innymi z Portrayal of Guilt) oraz debiut „God’s Country”. Jesienią, a dokładnie 11 października za sprawą wytwórni The Flenser, do tej kolekcji dołączy drugie pełnometrażowe wydawnictwo "Cool World". Płytę zapowiada singiel/klip "Masc".
Debiut zespołu to gęsty konglomerat wielu wpływów ciężkiego grania, coś jakby Godflesh i Jesus Lizard rzuceni w realia 2022 spotkali się na postpunkowym jamie. Solidne riffy, nisko strojony bas i gitary, ściany dźwięku i mocarne repetycje przypominają najlepsze czasy Korna, Eyehategod czy Ministry. Płyta od początku serwuje mocny cios i nie zwalnia aż do końca. Muzykę doskonale dopełnia wokal Rayguna Buscha, który przez cały czas prawi kazanie z konkretnym przesłaniem. I ten krzyk, który pojawia się w nieoczywistych momentach. A przekaz jak i muzyka zmierza w jednym kierunku, w kierunku zagłady. Globalne ocieplenie, zanieczyszczone morza i oceany, głód i wojny. Takie piękne American Horror Story przełożone na pięciolinię.

Obrazek

Skład:
Cap'n Ron (Aaron Tackett) - Drums
Raygun Busch (Randy Heyer) - Vocals
Luther Manhole (Griffin Sansone) - Guitars
Stin (Austin Tackett) - Bass

Dyskografia:
2019 - This Dungeon Earth [EP]
2019 - Remove Your Skin Please [EP]
2021 - Portrayal of Guilt/Chat Pile Split[split]
2022 - God's Country
2023 - Brothers in Christ (with Nerver)[split]
2024 - Cool World





BC: https://chatpile.bandcamp.com/
I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5707
Rejestracja: 6 lata temu

pit 2 tyg. temu

Debiut to niby nic nowego, a słucha się wyśmienicie. Nowej jeszcze nie słyszałem.
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3302
Rejestracja: 5 lata temu

kurz 2 tyg. temu

Lubię takie czyste powtarzalne formy okładek, i choć zdjęcia w środku trochę pretensjonalne, to co tam, i tak lepsze niż kolorowe potwory ociekające krwią z poszarpanych wnętrzności.
Co do muzyki, to przesluchalem pierwszy kawałek z nówki i zapowiada się ciekawie. Do opisu dodałbym, być może nieco na wyrost, Rollins Band, ale tak czy inaczej zapisuję na liście hop bęc.

Wróć do „Rock”